19 kwietnia 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Wykształcony zarabia więcej
Istnieje bezpośredni związek pomiędzy poziomem wykształcenia a wysokością wynagrodzenia brutto. Zależność ta jest tym bardziej widoczna im wyższe jest wykształcenie – wskazuje Główny Urząd Statystyczny. W Polsce najwyższe przeciętne wynagrodzenie otrzymywały osoby legitymujące się wykształceniem wyższym ze stopniem co najmniej doktora oraz tytułem magistra, lekarza lub równorzędnym. Województwem, w którym zarówno mężczyźni, jak i kobiety z wykształceniem wyższym osiągnęli najwyższe wynagrodzenie w skali kraju, było oczywiście mazowieckie (a faktycznie Warszawa). Osoby posiadające najwyższy poziom wykształcenia otrzymywały zaś stosunkowo najniższe wynagrodzenie w województwie lubelskim. Różnica w wysokości wynagrodzenia pomiędzy osobami z doktoratem, magisterium lub tytułem lekarza bądź równorzędnym, a osobami z wykształceniem średnim ogólnokształcącym wyniosła 68,6 proc. Jest też spora różnica między wynagrodzeniem osób z wykształceniem średnim zawodowym a wynagrodzeniem osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Ci pierwsi zarabiają o ok 19 proc. więcej od osób po zawodówkach. Znaczna dysproporcja w wysokości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn była szczególnie widoczna w grupach osób najbardziej wykształconych. W przypadku osób z wykształceniem wyższym ze stopniem co najmniej doktora, magistra, lekarza lub równorzędnym, zarobki mężczyzn były wyższe od zarobków otrzymywanych przez kobiety o ok. 43 proc. Tylko w siedmiu krajach Europy: Belgii, Hiszpanii, Luksemburgu, Łotwie, Słowenii, Szwecji i Turcji wynagrodzenie kobiet w wieku 25-64 lat z wykształceniem wyższym stanowiło co najmniej 80 proc. wynagrodzenia mężczyzn posiadających ten sam poziom wykształcenia. W pozostałych państwach było już niższe (w Polsce około 71 proc.).

Ślimacze tempo szybkości
Państwowa firma PKP Polskie Linie Kolejowe PLK poinformowała, że po raz pierwszy na linii kolejowej Warszawa – Gdańsk pociąg testowy zwiększył prędkość do 200 km/h. Specjalny przejazd testowego składu Pendolino odbył się z 11 na 12 stycznia 2020 r.
W rzeczywistości, pierwszy przejazd na tej trasie z prędkością sięgającą niekiedy 200 km/h odbył się już w 2014 r. Tak więc, już ponad pięć lat temu było wiadomo, że na niektórych odcinkach linii kolejowej Warszawa – Gdańsk można rozwinąć 200 km./h. Pytanie, co robiono przez ponad 5 lat, skoro po upływie tego czasu ponownie na trasę Warszawa – Gdańsk ruszył testowy pociąg Pendolino, by jeszcze raz wykazać, że na tej linii kolejowej można osiągać 200 km/h? Odpowiedź nasuwa się sama – nic albo prawie nic. Szkoda, że tyle czasu uciekło przez palce, bo te testy prędkości można było mieć za sobą już w 2015 r. Jak widać, wprowadzanie większych prędkości na PKP odbywa się w ślimaczym tempie. Na koniec warto dodać, że już w maju 1994 r. na Centralnej Magistrali Kolejowej testowy skład Pendolino pojechał z prędkością 250 km/h, a w listopadzie 2013 r. rozwinął aż 293 km/h. Jak widać, w bardzo niewielkim stopniu przekłada się to na przyśpieszenie ruchu pociągów w Polsce.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Brexit, wybory i nowa walka klas

Następny

Dolce vita władzy

Zostaw komentarz