1 grudnia 2024

loader

Jak się nie da, co się lubi…

fot. Pexels

Bez porozumienia zakończyło się spotkanie ministrów odpowiedzialnych za sektory energetyczne państw G20, poświęcone redukcji wykorzystywania paliw kopalnych, które odbyło się w miejscowości Bambolim na zachodnim wybrzeżu Indii. W związku z tym EU zajęła się chipami.

Spodziewano się, że w ostatnim dniu trwającego cztery dni spotkania i ministrowie wydadzą wspólny komunikat. Nie udało się jednak do tego doprowadzić z powodu braku porozumienia w kilku kwestiach, m.in. w sprawie potrojenia do 2030 roku ilości energii uzyskiwanej z odnawialnych źródeł. Nie udało się też osiągnąć konsensusu w sprawie ograniczenia całkowitego zużycia energii – napisał Reuters powołując się na dwa dobrze poinformowane źródła pragnące zachować anonimowość.

Agencji Reutera udało się dotrzeć do projektu komunikatu, który miał brzmieć: „Podkreślono znaczenie podejmowania wysiłków na rzecz stopniowego wycofywania się z użytkowania paliw kopalnych, zgodnie z różnymi uwarunkowaniami krajowymi”; komunikat nie został oficjalnie opublikowany.

Porozumienia w sprawie zmniejszenia zużycia paliw kopalnych nie udało się osiągnąć w wyniku sprzeciwu krajów, które wydobywają najwięcej tego rodzaju paliw – napisał Reuters i podkreślił, że naukowcy i działacze proekologiczni są zirytowani opieszałością gremiów międzynarodowych w zakresie działań mających na celu ograniczenie globalnego ocieplenia w obliczu coraz bardziej zagrażającego światu kryzysu klimatycznego.

Indyjski minister energetyki R.K. Singh powiedział podczas briefingu prasowego po zakończeniu konferencji, że niektóre kraje chciałyby wykorzystać wychwytywanie już wyemitowanego dwutlenku węgla zamiast stopniowego zmniejszania zużycia paliw kopalnych, lecz nie wymienił ich z nazwy. Według agencji Reutera wiadomo jednak, że chodzi o Arabię Saudyjską, Rosję, Chiny, RPA i Indonezję, gdzie wydobywa się najwięcej paliw kopalnych i dlatego kraje te najgłośniej protestują przeciwko potrojeniu udziału czystej energii w jej ogólnej produkcji.

Wychwytywanie dwutlenku węgla to proces polegający na wychwytywaniu tego gazu u źródła, np. w zakładzie przemysłowym lub bezpośrednio z powietrza. Może on następnie być przechowywany pod ziemią i ewentualnie wykorzystany do innych celów.

Grupa G20 obejmuje najbogatsze państwa świata (G7), a także między innymi Rosję, Chiny, Brazylię, Australię, Arabię Saudyjską i Unię Europejską.

Tymczasem Unia Europejska zatwierdziła rozporządzenie wzmacniające europejski ekosystem półprzewodników, znane jako „akt w sprawie czipów”. Ma stworzyć warunki do rozwoju europejskiej bazy przemysłowej półprzewodników, przyciągnąć inwestycje, promować badania naukowe i innowacje oraz przygotować Europę na wszelkie przyszłe kryzysy w zakresie dostaw czipów.

Programu ma służyć uruchomieniu inwestycji publicznych i prywatnych w wysokości 43 mld euro (z czego 3,3 mld euro z budżetu UE), by podwoić udział UE w światowym rynku półprzewodników – z obecnych 10 proc. do co najmniej 20 proc. w 2030 r.

„Dzięki aktowi w sprawie czipów Europa stanie na czele światowego wyścigu w dziedzinie półprzewodników. Już teraz możemy sobie wyobrazić, jak będzie to wyglądać w praktyce: nowe zakłady produkcyjne, nowe inwestycje, nowe projekty badawcze. W dłuższej perspektywie przyczyni się to również do odrodzenia naszego przemysłu i zmniejszenia naszej zależności od podmiotów zagranicznych” – powiedział Hector Gómez Hernandez, hiszpański minister przemysłu, handlu i turystyki.

Czipy to małe urządzenia składające się z półprzewodników (materiałów umożliwiających lub blokujących przepływ energii elektrycznej), które mogą przechowywać duże ilości informacji oraz wykonywać operacje matematyczne i logiczne. Mają zasadnicze znaczenie dla szerokiej gamy produktów codziennego użytku: od kart kredytowych po samochody czy smartfony. Oczekuje się, że wraz z rozwojem sztucznej inteligencji, sieci 5G i internetu rzeczy znacznie wzrośnie popyt na czipy i półprzewodniki oraz gama ich zastosowań.

Obecnie Europa jest zbyt zależna od czipów produkowanych poza jej granicami, co stało się szczególnie widoczne podczas kryzysu związanego z pandemią Covid-19. Przemysł i inne sektory strategiczne – takie jak ochrona zdrowia, obrona i energetyka – zmagały się z zakłóceniami i niedoborami dostaw. Akt w sprawie czipów ma zmniejszyć podatność UE na zagrożenia i uniezależnić ją od podmiotów zagranicznych. Ma także wzmocnić bazę przemysłową UE w zakresie czipów, zmaksymalizować przyszłe możliwości biznesowe i przyczynić się do powstania wysokiej jakości miejsc pracy. Dzięki temu wzrośnie bezpieczeństwo dostaw, odporność i suwerenność technologiczna Unii w dziedzinie czipów. 

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Wylansuj, a potem zarabiaj

Następny

Dzieciątko nas zrujnuje?