20 kwietnia 2024

loader

Księga wielkich zakopiańczyków

Piękna księga Zakopanego i Tatr

Krótki wstęp do swojego „Piarżyska” sygnował Michał Jagiełło (1941-2016) w Tatrach datą styczniową 2016. To ślad po tym, że uczynił to na krótko przed swoją nagłą śmiercią na serce. Cztery lata wcześniej, w styczniu lub lutym 2012 roku spędziliśmy wspólnie ( i ciekawie) tydzień w domu jego przyjaciela przy ulicy Strążyskiej. Bardzo sobie cenię to wspomnienie, tym bardziej że byłem też z Michałem na (lajtowej) wycieczce w góry. Stąd moja lektura „Piarżyska” była bardziej sentymentalna niż poznawcza, jako że problematykę przedstawioną przez Michała w tej pracy studiowałem przed laty wielokrotnie i z pasją, nie tylko z „Na przełęczy” St. Witkiewicza, „Tatr i Zakopanego” F. Hoesicka, książek Zofii i Witolda Paryskich, czy (szczególnie) Macieja Pinkwarta.
„Piarżysko” jest, cokolwiek wbrew tytułowi, mniej obrazem Tatr i Zakopanego w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku, a bardziej zbiorem portretów sławnych zakopiańczyków, opowiedzianych już wielokrotnie w licznych publikacjach. Warto jednak do nich wrócić, ze względu na autora, bo opowiedziane są sprawnym piórem człowieka Tatr, świetnego pisarza tatrzańskiego, być może już ostatniego w tej odrębnej konkurencji, okiem znawcy historii i kultury tego regionu, i tej ściśle zakopiańskiej, miejskiej, i tej podhalańskiej, i tej ściśle górskiej, bliskiej mu szczególnie jako wybitnemu ratownikowi górskiemu i szefowi GOPR, godnemu następcy Klimka Bachledy.
Bohaterami jagiełłowych opowieści są więc m.in. Tytus Chałubiński, Walery Eljasz-Radzikowski, Adam Asnyk, Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz, Stanisław Witkiewicz (choć niemal brak, poza drobnymi wzmiankami jego syna Witkacego – podejrzewam prywatnie, że Michał, choć sam pisarz, był człowiekiem poważnym, dalekim od ekscentryzmu i za „wariatem z Krupówek” nie przepadał), Stefan Żeromski, Ferdynand Hoesick, ród Homolacsów, August Zamoyski, Andrzej Chramiec, Władysław Matlakowski, Albert Chmielowski, Sabała-Krzeptowski, Maciej Sieczka, Klimek Bachleda, i wielu innych, czy w końcu Kazimierz Przerwa-Tetmajer, któremu autor poświęcił końcowe, najdłuższe, osobne studium biograficzne.
Piękna to księga Zakopanego i Tatr, więc tym bardzo warto, w ewentualnym, kolejnym wydaniu, skorygować kilka niby drobnych, ale jednak istotnych błędów, np. błędnie podanych w tekście (choć prawidłowo w przypisach) dat życia Jana Gwalberta Henryka Pawlikowskiego (1891-1962) czy błędnie podanej daty wesela w Bronowicach, które było pierwowzorem „Wesela” Wyspiańskiego – nie 20 lipca 1900, lecz 20 listopada 1900. Poza tym – piękna lektura.

Michał Jagiełło – „Piarżysko. Tatry i Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku”, Iskry, warszawa 2019, str.409, ISBN 978-83-244-1030-9.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Pan Niebieski, który gapił się na kozy

Następny

Ponad marzeniami

Zostaw komentarz