16 kwietnia 2024

loader

Górnicy wywalczyli podwyżkę

Negocjacje między związkami zawodowymi a delegacją Polskiej Grupy Górniczej zakończyły się spotkaniem w pół drogi. Górnicy podkreślają jednak, że poszli na duży kompromis i trzeba będzie do tematu jeszcze wrócić.

Walczyli o podwyżkę dwunastoprocentową, dostaną 6 proc. Precyzyjniej rzecz ujmując, w porozumieniu zapisano, że od 1 stycznia 2020 roku pracownicy będą otrzymywali dodatek do każdej przepracowanej dniówki w wysokości uzależnionej od miejsca i charakteru pracy. 54 zł brutto, w tym 22 zł podwyżki otrzymają pracownicy pod ziemią w wyrobiskach. 51 zł brutto w tym 21 zł podwyżki to stawka dla pozostałych pracowników pod ziemią. 47 zł brutto, w tym 19 zł podwyżki będą otrzymywali pracownicy przeróbki mechanicznej węgla. Dla pozostałych pracowników powierzchni związki wywalczyły podwyżkę w wysokości 13 zł brutto.

– Zatem przy 21 dniówkach przepracowanych podwyżki są od 462 zł brutto do 273 zł brutto – podsumowują na profilu związku na Facebooku działacze Związku Zawodowego Przeróbka.

Trudne rozmowy

Odpytywani przez media o swoje wrażenia po negocjacjach związkowi liderzy byli zgodni: rozmowy były trudne i przyszło im pójść na dość poważny kompromis. Z tym, że to kompromis tymczasowy. We wrześniu rozmowy płacowe mają zostać wznowione.

Niemniej w tej sytuacji dalsze działania protestacyjne nie będą już prowadzone – nie będzie ani referendum strajkowego planowanego na 25 lutego, ani manifestacji w Warszawie, która miała odbyć się 28 lutego. Podwyżka będzie liczona od stycznia br.

Nie tylko pieniądze

Górnicy zjadą jednak do Warszawy w kwietniu. 21 dnia tego miesiąca związki zawodowe mają znowu usiąść do stołu z ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem i rozmawiać o bardziej kompleksowych zmianach w polskim górnictwie. Czy chodzi o to, by od węgla powoli odchodzić, ale nie w taki sposób, by zostawić bez zajęcia całe miejscowości, gdzie kluczowymi pracodawcami są kopalnie?

– Będą pewnie duże korekty jeśli chodzi o funkcjonowanie całego sektora paliwowo-energetycznego. Chodzi o schemat rozwiązań systemowych dla całego sektora. Być może będzie tak, że konstrukcja organizacyjna sektora będzie wyglądać na koniec tego roku zupełnie inaczej – mówił w czwartek dziennikarzom szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
W porozumieniu czytamy również, iż zostaną podjęte działania na rzecz sprawnego wywozu już wydobytego węgla, który obecnie zalega w składach przy kopalniach, a także ograniczenia importu węgla, przede wszystkim rosyjskiego, do Polski.

O sprawiedliwą transformację

Odejście od węgla jest w programie Lewicy, potrzebę energetycznej transformacji bardzo akcentuje również Robert Biedroń w kampanii prezydenckiej.

– Lewica ma plan odejścia od węgla i oparcia energetyki w maksymalnym stopniu na odnawialnych źródłach energii, co wymaga ogromnych inwestycji. Jako Razem uważamy, że dodatkową bazą energetyczną powinna być energia jądrowa – pisał na Facebooku poseł Maciej Konieczny. Polityk zwrócił uwagę, że górnicy te sprawy rozumieją. Chcieliby nie tylko być godnie wynagradzani, ale również uczestniczyć w opracowywaniu dalszej strategii dla swojej branży.

– Jeśli ktoś pracuje lata w jakimś miejscu, nie można go z dnia na dzień informować, że to miejsce przestanie działać. O to dopominają się górnicy, o realną strategię działania, o to, żeby ta strategia powstawała w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi. O to, żeby bezpowrotnie nie znikały dobrze płatne, uzwiązkowione miejsca pracy – podsumował poseł z Katowic.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Pani mecenas

Następny

Prezydent – obywatel lepszego sortu

Zostaw komentarz