29 marca 2024

loader

Przeciwko mowie nienawiści!

„W moim kraju palą tęczę jak kiedyś ludzi w stodole; hejt nasz polski powszedni jak chleb, jak obiad na stole; Czego nie zniszczyli Hitler, Stalin; Czego Zomo pałą nie zajebało; Czego nie dopalił oświęcimski piec; Polskiej nienawiści zeżre wściekły pies” tymi słowami rozpoczyna się piosenka Marii Peszek pt. Modern Holocaust, która już w 2016 roku zwracała uwagę na wzrost mowy nienawiści w przestrzeni publicznej. Co roku podczas tzw. Marszu Niepodległości jesteśmy świadkami popisów przemocy symbolicznej oraz nienawistnych haseł, które wprost skierowane są do ludzi lewicy, mniejszości etnicznych i seksualnych. Również liberalny mainstream nie jest wolny od haseł odwołujących się do podobnych praktyk. Czym jest bowiem nawoływanie Radosława Sikorskiego do „dorżnięcia watahy” czy też nazywanie przez Donalda Tuska wyborczyń Prawa i Sprawiedliwości „moherowymi beretami”? Nie bez winy są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy przypinają łatki „zdradzieckich mord” i „złodziei” swoim przeciwnikom politycznym.
Temperatura politycznego sporu przekłada się na realne akty przemocy. Zabójstwo Marak Rosiaka, pracownika biura poselskiego PiS w Łodzi w 2010 roku na chwilę otrzeźwiło polityków. Przez moment politycy przestali się atakować, język debaty publicznej zelżał. Po paru dniach wszystko wróciło do „normy”, a politycy tak PO jak i PiS wrócili do uprawiania wojny polsko-polskiej.
Szok i przerażenie związane z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu 2019 roku było zapewne dla nas wszystkich czymś niezwykle dojmującym. Oto w świetle kamer uzbrojony w nóż napastnik dokonuje morderstwa na włodarzu Gdańska. Znów wszyscy zadaliśmy sobie pytanie o znaczenie słów, oskarżeń, nienawiści słownej, która przeradza się z zbrodnię. By przeciwdziałać podobnym zbrodniom w przyszłości trzeba działać, reagować i edukować. Taką rolę mają fundacje polityczne, których zadaniem jest współprowadzić debatę publiczną na w sprawach absolutnie kluczowych dla jakości demokracji. Reagując na to co wydarzyło się w ostatnich latach Centrum im. Ignacego Daszyńskiego wraz z Fundacją im. Friedricha Eberta organizują w nadchodzącą środę 3 kwietnia o godzinie 17:30 dyskusję otwartą pt. „Mowa nienawiści i agresja w życiu publicznym”, która odbędzie się w Gdańsku w Cafe Oficyna przy ul. Chlebnickiej 24/25. O tym skąd biorą się te niebezpieczne zjawiska oraz jak im przeciwdziałać dyskutować będą: dr hab. Małgorzata Niewiadomska-Cudak, dr Łukasz Cora oraz red. Dorota Sobieniecka-Kańska, zaś prowadzenie całości wydarzenia przypadnie koordynatorom Centrum im. Ignacego Daszyńskiego w Gdańsku: dr Magdzie Leszczynie-Rzucidło oraz dr Tomaszowi Bojarowi-Fijałkowskiemu. Zapraszamy do udziału w naszej dyskusji czytelniczki i czytelników „Trybuny”.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Głos lewicy

Następny

Efekt Fijo

Zostaw komentarz