17 maja 2025

loader

Z pistoletem na wodę – wenecką!

Fot. Marcin Gołaszewski - Facebook

Indie zaatakowały Pakistan, w sumie można było się tego spodziewać. A czego się spodziewać nie można? Naruszenia raison d’État? Jaramy się wszyscy wtopą Nawrockiego. Po pierwsze generalnie jaramy się ludzkimi wtopami, po drugie drugie Nawrocki zachował się jak nie przymierzając – świnia. W dodatku taka, która sama sobie weszła w szkodę.

Mnie ciekawi czy sprawa będzie miała kontynuację. Tusk istotnie zadba o to – jak deklarował – aby jego rząd lepiej chronił prawa seniorów czy nie? A czy prawa będą chroniły wszystkich, czy tylko takich, co mają kłopoty z przewalaczami z PiS? O nieformalnych samorządowych koalicjach PO-PiS już się mówi. A gdzie samorządy, to mieszkania, gdzie samorządy to urzędy mogące krnąbrnych dziadków zmusić do opuszczenia swoich mieszkań – politycy czekają, a także miejskie DPSy. Wariatkowa i więzienia – toże.

W Łodzi jak zwykle czyli Łodzianka płynie koktajlem złożonym z mleka i miodu. Ostatnio nawet przybrała, kiedy radny i profesor Marcin Gołaszewski, ze swoimi byłymi asystentami społecznymi, zorganizował na łódzkim Manhattanie śmingusa-dyngusa. Profesor ostrzeliwał się z wielkiego pistoletu na wodę – i już mamy dwa efekty.

Pierwszy: Indie zapatrzyły się na radnego/profesora Gołaszewskiego i ostrzelały Pakistan. Pakistanowi nie przybyło od tego wody (wcześniej Indie zablokowały przepływ przez tamę Baglihar na rzece Chenab, co odcięło Pakistan od odpowiedniej ilości wody do nawadniania pól. A to – odwet za pakistańskie zamachy w Kaszmirze).

Drugi: Wszystko w Łodzi klei się od tej wezbranej kombinacji miodu i mleka, co zostanie udowodnione kandydatowi Trzaskowskiemu, kiedy ten odwiedzi Czerwona Oberżę, tfu, przejęzyczenie – Czerwony Gród 9 maja br. Zapewnia o tym rzeczony Gołaszewski.

Rzeczony Gołaszewski w kwietniu 2024 roku mówił łódzkim dziennikarzom – „Będę patrzeć jak przestrzegany jest dekalog wypracowany przez Radę Europy dotyczący transparentności wyborów, demokratycznej procedury, samej kampanii wyborczej i procesu wyborczego”. Był to komentarz do informacji, że radny/profesor Gołaszewski został wybrany do Komisji Weneckiej.

TVP Łódź na portalu napisało (oraz umieściło stosowny materiał wizualny): „Rada Europy wskazała i wybrała przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi, Marcina Gołaszewskiego na członka Komisji Weneckiej. To organ doradczy zajmujący się praworządnością, w szczególności prawem konstytucyjnym i międzynarodowym. Łódzki samorządowiec, chociaż nie jest prawnikiem, jest jedynym Polakiem wybranym przez radę na tę kadencję. Komisja Wenecka zajmuje się między innymi badaniem prawidłowości wyborów – parlamentarnych, samorządowych, europejskich. Marcin Gołaszewski będzie uczestniczył właśnie w tych pracach”. [16.04.2024 – TVP Łódź].

Przyznam się szczerze, że mnie co najmniej zaciekawiło, co germanista, bo Gołaszewski jest germanistą, będzie robił w Komisji Weneckiej, gdzie zasiadają prawnicze tuzy. Zaciekawiło i TVP 3, które – „Pytaliśmy ekspertów czemu w skład Komisji Weneckiej wchodzą politycy nie specjalizujący się w zagadnieniach prawnych”.

I tu TVP 3 przytacza rezolutna odpowiedź jednego eksperta profesora Marcina Górskiego z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Łódzkiego czyli macierzystej uczelni profesora Gołaszewskiego. Górski mówi – „To ma sens. To nie jest tak, że praworządność i demokracja to zagadnienia tylko dla prawników. Również dla społeczeństwa, w tym dla jej demokratycznej reprezentacji”. Zgoda, od razu mi się tak demokratycznie jakoś zrobiło na sercu.

Informację o tym, że Gołaszewski został członkiem Komisji Weneckiej podały kolejne media i została ona uwieczniona w jego biogramie w Wikipedii – cyt. „W 2024 został wybrany w skład Komisji Weneckiej” [wiki, dostęp 7.05.2025 – 07.41 rano].

Obecnie Gołaszewski zapraszając (FB, 6 V) na wiec Trzaskowskiego nawołuje do tego, aby Łódź na rzeczonym spędzie pokazała, że sprzeciwia się – „polityce obłudy, zakłamania, wykorzystywania drugiego człowieka”. Na taką deklarację czekałam!

Pierwszy Pistolet Łodzi (na wodę) zapewne zdążył się już zorientować, że jest członkiem Rady do Spraw Demokratycznych Wyborów. Tylko niektórzy członkowie tego ciała są jednocześnie członkami Komisji Weneckiej – Gołaszewski nie. Gołaszewski reprezentuje Radę Władz Lokalnych. Z tego ramienia nie uczestniczy i nie może uczestniczyć w posiedzeniach Komisji Weneckiej, po prostu nie jest jej członkiem.

Zarówno strona wikipedii z biogramem Gołaszewskiego, jak i oba źródła medialne łódzkie, zawierają informacje mylące o rzekomym wyborze Marcina Gołaszewskiego do Komisji Weneckiej. I… – nie ma za co Radny Profesor Pistolet Gołaszewski – wszakże w Łodzi nie może być ani zakłamania, ani obłudy.

Zresztą ja w urzędach też się merdam – ten pokój, tamten pokój… A jak łódzkie urzędy „merdają” się co do mnie! Ho, ho!!! Rozumiem też, że głupio się przyznać do pomyłki przed młodszymi członkami i pistolecikami, o których podziwie człowiek marzy. Ale – spoko – sprawa wyjaśniona.

A teraz bardzo liczę, że radny Gołaszewski zajmie się nadużyciami w Łodzi – tymi dotyczącymi mieszkań, seniorów, korupcji urzędniczej… Dla ocucenia i uspokojenie nerw – szklanka wody, ale można też pić kranówę z lufy pistoletu na wodę. Wenecką!

A na pocieszenie fragment pieśni Maleńczuka „Fajnie”:

„Fajnie, że mamy w naszym kraju wolność słowa
Że człowiek jest człowiekiem, a umową umowa
Fajnie mieć rządzących wiernych Konstytucji
A nie klaunów w cyrku politycznej prostytucji
Fajnie, że ludzie są tu zjednoczeni
A nie wiecznie podzieleni i na zawsze skłóceni”.

Izabela Szolc

Poprzedni

Niewygłoszone przemówienie w konkursie na patriotę pięciolecia. Uniwersalny i darmowy program wyborczy dla polskiego standapera

Następny

Obserwatorium Historii: Honor i wierność Ojczyźnie