Po Turnieju Czterech Skoczni i dwóch konkursach w Wiśle nasi skoczkowie narciarscy wysforowali się na czoło w indywidualnej i drużynowej klasyfikacji Pucharu Świata. W ten weekend w Zakopanem będą bronić tych pozycji.
Nasi skoczkowie są w tym sezonie rewelacją Pucharu Świata. Prowadzą w Pucharze Narodów, czyli klasyfikacji drużynowej, z dużą przewagą nad Austriakami i Niemcami. Kamil Stoch wygrał prestiżowy Turniej Czterech Skoczni, a zwyciężając dwukrotnie w Wiśle wyszedł na prowadzenie w Pucharze Świata i w Zakopanem w niedzielę w konkursie indywidualnym wystartuje w żółtej koszulce lidera klasyfikacji generalnej. Dzień wcześniej jednak kibiców czekają nie lada emocje w rywalizacji drużynowej. W tym sezonie będzie to dopiero drugi konkurs drużynowy. Pierwszy, w Klingenthal, biało-czerwoni wygrali w cuglach z dużą przewagą nad rywalami i na Wielkiej Krokwi będą bronić pozycji lidera.
Zgodnie z regulaminem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w zawodach Pucharu Świata rozgrywanych w Polsce Polski Związek Narciarski mógł dwukrotnie wystawić do walki dwunastu zawodników, ale jak wiadomo Polski Związek Narciarski skorzystał z tego przywileju przed tygodniem w obu konkursach na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, a zatem w Zakopanem trener naszej kadry Stefan Horngacher był zmuszony okroić jej skład do sześciu skoczków. Austriacki szkoleniowiec zostawił na placu boku najlepszych – Kamila Stocha, Macieja Kota, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Stefana Hulę i Jana Ziobro. Wiadomo było, że pierwsza trójka wystąpi w sobotnim konkursie drużynowym, a jedyną niewiadomą był „czwarty do brydża”. Horngacher nie spieszył się z decyzją i wyboru zamierzał dokonać dopiero po piątkowych treningach i kwalifikacjach do konkursu indywidualnego.
Te wahania to efekt niespodziewanej obniżki formy Huli i Kubackiego, którzy wcześniej dzielnie dotrzymywali kroku naszemu czołowemu tercetowi i regularnie plasowali się w drugiej lub choćby trzeciej dziesiątce. Pierwszy nie przebrnął jednak w miniona niedzielę w Wiśle przez kwalifikacje, a drugi nie awansował do serii finałowej. Z kolei Jan Ziobro w minioną sobotę w Wiśle był 19., ale dzień później zajął dopiero 38. lokatę. Słusznie zatem trener naszej kadry z ocena aktualnej formy tych zawodników chce poczekać do ich skoków na Wielkiej Krokwi.
W konkursie drużynowym wystartuje 13 reprezentacji. Co najmniej połowa z nich marzy, żeby pokonać nasz zespół na jego terenie, a już na pewno chcą tego podrażnieni w swych mocarstwowych ambicjach Austriacy i Niemcy i Norwegowi. Będzie się działo.
Harmonogram zawodów w Zakopanem
Piątek:
16:00 – oficjalny trening (dwie serie);
18:00 – kwalifikacje;
Sobota – konkurs drużynowy:
14:45 – seria próbna;
16:00 – pierwsza seria konkursowa;
Niedziela – konkurs indywidualny:
14:30 – seria próbna
16:00 – pierwsza seria konkursowa