29 marca 2024

loader

Rosolska znów w finale

Alicja Rosolska i grająca z nią w parze Nowozelandka Erin Routliffe dotarły do finału gry podwójnej turnieju WTA 500 w Petersburgu. Niestety, przegrały z Rosjanką Anną Kalinskają i Amerykanką Caty McNally 3:6, 7:6(5), 4-10.

Rosolska i Routliffe rozpoczęły turniej od wyeliminowania rozstawionych z numerem trzecim Chinek Yifan Xu i Zhaoxuan Yang. Następnie odprawiły norwesko-słowacki duet Ulrikke Eikeri – Viktoria Kuzmova. W półfinale Polka i Nowozelandka stoczyły zacięty bój z Rosjankami Natelą Dżalamidze i Aleksandrą Panową, pokonując je 7:5, 6:4. W pierwszym secie Rosolska i Routliffe wróciły do gry ze stanu 2:4, zaś w drugiej partii to Dżalamidze i Panowa poderwały się do walki i z 2:4 wyrównały na 4:4. Ostatnie słowo należało jednak do polsko-nowozelandziej pary.
Rosolska awansowała zatem do pierwszego finału turnieju głównego cyklu po przerwie macierzyńskiej. Ostatni raz zaszła tak daleko w kwietniu 2019 roku, ale wtedy zdobyła tytuł w Charleston w duecie z Niemką Anną-Leną Groenefeld. W 2020 ostatni raz zagrała w lutym, a na korty wróciła dopiero w maju 2021 w wielkoszlemowym French Open.
Rosolska w imprezach pod szyldem WTA przed niedzielnym meczem w Persburgu miała 9 zwycięstw na 12 finałowych potyczek. W Petersburgu triumfowała w 2017 roku w parze z Łotyszką Jeleną Ostapenko. Niestety, z Nowozelandką Erin Routliffe nie powtórzyła tego osiągnięcia. W niedzielnym finale Rosolska i Routliffe przegrały z Rosjanką Anną Kalinską i Amerykanką Catherine McNally. Po dwóch partiach był remis, zatem o tytule rozstrzygnął super tie break. Rozgrywka ta nie poszła po myśli Rosolskiej i Routliffe. Przeciwniczki zdobyły pierwsze pięć punktów i zwyciężyły ostatecznie 6:3, 6:7(5), 10-4.
Kalinska i McNally zostały mistrzyniami turnieju debla halowych zawodów WTA 500 w Petersburgu i wywalczyły 470 punktów do rankingu WTA oraz 36,2 tys. USD premii do podziału. Rosolska i Routliffe otrzymają po 305 punktów do światowej klasyfikacji oraz czek na sumę 22 tys. dolarów do podziału.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

ZIO Pekin 2022: Monika Hojnisz-Staręga strzelała w kratkę

Następny

Apel „Trybuny” do polskich samorządów