Obradujący w miniony piątek w Lublinie zarząd PZPN podjął decyzję, że w nowym sezonie ekstraklasy po 30 kolejkach zdobyte punkty nie będą dzielone na pół.
W ostatnich czterech sezonach dorobek punktowy wywalczony przez zespoły ekstraklasy w 30 kolejkach fazy zasadniczej był dzielony na pół. To rozwiązanie, sprzyjające bez wątpienia atrakcyjności rozgrywek, budziło jednak sprzeciw większości trenerów. W końcu jednak właściciele klubów przyznali szkoleniowcom rację i zarządzająca rozgrywkami spółka Ekstraklasa SA w ich imieniu wystąpiła do PZPN z wnioskiem o zmianę tego przepisu, postulując jednak utrzymanie systemu rozgrywek w formule ESA 37, czyli dwustopniowym, z podziałem na grupy mistrzowska i spadkową w fazie play-off. Władze PZPN odrzuciły jednak wniosek Ekstraklasy, co doprowadziło do wzrostu napięcia w już i tak nie najlepszych relacjach z klubami. Podczas wyjazdowego posiedzenia zarządu PZPN w Lublinie temat został ponownie poddany pod dyskusje i jeśli wierzyć przeciekom, zapewne „kontrolowanym”, najważniejsi działacze piłkarskiej centrali opowiedzieli się za przyjęciem rozwiązania proponowanego przez Ekstraklasę SA.
Póki jednak nie ogłoszono oficjalnego komunikatu w tej sprawie, skazani jesteśmy jedynie na domysły. Decyzja musi jednak zapaść w najbliższych dniach, bo do rozpoczęcia nowego sezonu czasu zostało niewiele. Na razie klubowi włodarze mogą pożegnać się z planami zatrudnienia większej liczby graczy spoza Unii Europejskiej. Zarząd PZPN utrzymał na razie limit dwóch obcokrajowców spoza UE, chociaż Ekstraklasa SA w imieniu klubów domaga się zgody związku na udział w meczu jednocześnie trzech takich zawodników. Niewykluczone zatem, że zniesienie podziału punktów już w najbliższym sezonie wcale nie zostało jeszcze przesądzone.