Z powodu afery dopingowej rosyjskiego żużlowca ROW-u Rybnik Grigorija Łaguty po zakończeniu sezonu zasadniczego ekstraligi nie wiadomo, który zespół zostanie zdegradowany, a które będą walczyć o mistrzowski tytuł.
Na razie sytuacja wygląda tak, że sezon zasadniczy wygrał zespół Falubazu Zielona Góra i w półfinale zmierzy się z czwartą w tabeli Unią Leszno. Drugą parę półfinałową tworzą Sparta Wrocław i Stal Gorzów. Nie wiadomo jednak która z tych drużyn zajmie ostatecznie drugie miejsce, a ma to znaczenie przy ustalaniu, która z nich będzie gospodarzem pierwszego spotkania.
Paraliż ligi z dopingiem w tle
Nie wiadomo także, który zespół spadnie do niższej ligi. Jeśli ekipie ROW-u Rybnik zostaną odebrane karnie punkty za dopingową wpadkę Grigorija Łaguty, to Stal Gorzów zyska dwa „oczka” i pod względem dorobku punktowego zrówna się z ekipami Falubazu i Sparty, bo w takiej sytuacji te trzy czołowe zespoły będą miały po 25 punktów.
Regulamin rozgrywek w takich przypadka stanowi, że o kolejności w tabeli decydują punkty meczowe zdobyte wyłącznie w meczach między tymi drużynami, więc jeśli do tego dojdzie, to Falubaz, który ma najlepszy bilans w potyczkach ze Stalą i Spartą utrzyma pierwsze miejsce, ale wtedy na drugie miejsce awansują gorzowianie i to oni będą gospodarzami rewanżowego meczu półfinałowego. Czasu na decyzje nie zostało już wiele, bo pierwsze spotkania półfinałowe zaplanowano na 3 września.
Jeszcze większe zamieszanie zrobiło się na dole tabeli. Po fazie zasadniczej sezonu ostatnie miejsce zajmuje Get Well Toruń, ale jeśli Łaguta zostanie przez Polską Agencję Antydopingową ukarany za stosowanie niedozwolonych środków, wtedy ROW Rybnik straci punkty wywalczone po 11 czerwca, kiedy pobrano próbkę od rosyjskiego żużlowca i w efekcie spadnie na ostatnie miejsce, co jest równoznaczne z degradacją. Przyłapany na dopingu Łaguta ma prawo do obrony, ale jego sprawa powinna być już dawno rozstrzygnięta, w lewo lub w prawo, bo przez brak decyzji rozgrywki zostały sparaliżowane.
W Toruniu chcą ukarania ROW-u
Najbardziej zainteresowana ukaraniem Łaguty jest ekipa Get Well Toruń, która na torze była w tym sezonie zdecydowanie najsłabsza w stawce ośmiu zespołów. Ale jeśli rybniczanie po po weryfikacji ich wyników spadną na ostatnie miejsce, torunianie dostaną szansę wybronienia się przed spadkiem w meczach barażowych z wicemistrzem I ligi.
A mogą mieć jeszcze łatwiej jeśli do finału rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi wejdzie nie mający prawa awansu do naszej żużlowej elity łotewski Lokomotiv Daugavpils. Wówczas torunianie bez żadnej walki na torze zapewnią sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.