29 marca 2024

loader

MON: Decyzje o zakupie koreańskiego sprzętu podejmiemy jak najszybciej

fot. wikicommons

To początek negocjacji w sprawie zakupu koreańskiego sprzętu wojskowego, które powinny zakończyć się jak najszybciej; zaprosiłem do Polski swojego odpowiednika i mam nadzieję, że jego wizyta będzie przypieczętowana podpisaniem stosownych umów – powiedział w środę szef MON Mariusz Błaszczak.

Od niedzieli minister obrony przebywa z wizytą w Korei Południowej, gdzie m.in. rozmawiał ze swoim koreańskim odpowiednikiem Lee Jong-supem oraz z przedstawicielami koreańskiego przemysłu zbrojeniowego, w tym odpowiedzialnym za ten obszar ministrem Gangiem Eun-ho.

Błaszczak podczas środowej konferencji przed powrotem do kraju podkreślił, że sprzęt z oferty koreańskiej powinien szybko wejść do służby w Wojsku Polskim. „Decyzje podejmiemy najszybciej jak będzie to możliwe, będą one poprzedzone negocjacjami – moja wizyta to był początek negocjacji” – powiedział.

Dodał, że zaprosił swojego koreańskiego odpowiednika do złożenia wizyty w Polsce. „Mam nadzieję, że taka wizyta odbędzie się niedługo i że ta wizyta będzie przypieczętowana podpisaniem stosownych umów” – podkreślił.

Szef MON powiedział, że negocjacje dotyczą m.in. zakupu koreańskich czołgów K2. „Chcemy, aby czołgi koreańskie były produkowane w Polsce, żeby doszło do transferu technologii; rozmawiamy na ten temat, negocjujemy tę sprawę” – dodał. Chodzi również o zastąpienie bojowych wozów piechoty z lat 60., które nadal są wykorzystywane w polskim wojsku.

Podobnie w przypadku samolotów. „Chcemy też zastąpić samoloty rosyjskiej produkcji Mig-29 i Su-22 samolotami nowymi. Korea Południowa również produkuje takie samoloty, które są kompatybilne z F-16” – dodał.

Błaszczak powiedział również, że stronie polskiej zależy na „zwiększeniu wyposażenia Wojska Polskiego w Kraby (samobieżne armatohaubice), a więc produkty polskiego przemysłu zbrojeniowego, które powstają w kooperacji z Koreą Południową”.

Szef MON podkreślił, że dziś dla Polski największym zagrożeniem jest Rosja. „W przypadku Korei Południowej to zagrożenia ze strony Korei Północnej i nie ulega żadnej wątpliwości, że za Koreą Północną stoi Rosja, a więc podobnie postrzegamy zagrożenia” – powiedział.

Wcześniej – w wypowiedzi dla polskich mediów w Seulu – Błaszczak poinformował, że wraz ze swoim południowokoreańskim odpowiednikiem podpisali list intencyjny, który „stanowi o możliwościach rozwoju wspólnych badań”. „Chodzi o badania związane zwłaszcza z możliwością późniejszej produkcji nowoczesnej broni. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ ono daje szansę polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, ale również polskim instytucjom naukowym. Musimy takie działania podejmować, gdyż nikt za nas takich działań nie przeprowadzi – to szansa dla polskich naukowców i polskiego przemysłu zbrojeniowego” – zaznaczył szef MON.

Jak dodał, w najbliższym czasie polscy eksperci pojadą do Seulu, by omówić szczegóły współpracy.

„To wszystko jest niezbędne, żeby Polska była bezpieczna, żeby odstraszyć agresora, żeby władcy Kremla wiedzieli, że atak na Polskę im się nie opłaci” – stwierdził szef MON.

amk/ mok/pap

Redakcja

Poprzedni

Manfred Weber nowym przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej

Następny

Pracownicy call center domagają się swoich praw