
Artykuł partnerski — China Media Group
Porozumienie przywódców Chin i USA zdominowało azjatyckie szczyty ASEAN i APEC. Nie tylko dlatego, że było to pierwsze od 6 lat spotkanie przywódców największych światowych gospodarek i politycznych mocarstw.
Podczas spotkania w koreański Busan przewodniczący Xi zgodził się odroczyć o dwanaście miesięcy ograniczenia w eksporcie metali rzadko występujących, a prezydent Donald Trump wycofał się z pomysłu wprowadzenia karnych 100-procentowych ceł na produkty z Chin.
Obaj porozumieli się również w sprawie pomocy Chin w blokowaniu przepływu surowców do produkcji narkotycznego fentanylu, a Stany Zjednoczone zdecydowały się obniżyć cła na towary sprowadzane z Chin.
Taka obniżka ułatwiła inne porozumienie. Chiny zadeklarowały zakupy amerykańskiej soi. USA jest drugim, po Brazylii, światowym producentem soi, a Chiny jej ważnym konsumentem.
Ale ta deklaracja to także polityczna pomocna dłoń wyciągnięta dla prezydenta Trumpa. Nadchodzą wybory uzupełniające w kilku stanach USA z dominującymi tam uprawami soi. Im więcej amerykańskiej soi zostanie szybko sprzedanych do Chin, tym większe będzie tam poparcie dla prezydenta Trumpa i kandydatów z jego republikańskiej partii.
Tak to chińskie zakupy zwiększają też szanse wyborcze republikanów prezydenta Trumpa.
Po spotkaniu dowiedzieliśmy się też, że planowane są kolejne rozmowy prezydenta Donalda Trumpa i przewodniczącego Xi Jinpinga. Najpierw 26 kwietnia 2026 roku w Pekinie, a potem planowana jest wizyta przewodniczącego Xi w Stanach Zjednoczonych. Zapewne będzie połączona z dorocznym Zgromadzeniem Ogólnym ONZ.
Światowi komentatorzy polityczni uznali to porozumienie za próbę znalezienia wspólnej drogi do rozwiązywania konfliktów i deeskalacji napięcia w czasach wyjątkowo spolaryzowanej geopolityki.
Dziś widać, że głównym polem globalnej rywalizacji jest i będzie ekonomia i technologia. Obszary, gdzie Chiny powoli, ale skutecznie przejmują pozycję lidera.
„Mamy umowę. Teraz co roku będziemy renegocjować tę umowę, ale sądzę, że będzie ona długo obowiązywać. To roczne porozumienie, będziemy je przedłużać po roku”, dodał optymistycznie prezydent Trump.
Dla państw Europy Środkowo- Wschodniej ważna była deklaracja oby przywódców, że podejmą wysiłki w celu zakończenia działań wojennych w Ukrainie.
Teraz czas na reakcję Rosji, która też należy do grona państw Wspólnoty Gospodarczej Państw Azji i Pacyfiku /APEC/, co warto przypomnieć.
Powszechnie wiadomym jest, że prezydent Trump lubi kreować się na przywódcę mocarstwa kreującego pokój na świecie. Podczas szczytu ASEAN się w Malezji doszło do porozumienia przywódców Kambodży i Tajlandii deklarującego zakończenie konfliktu granicznego, który wybuchł w lipcu tego roku. W wyniku starć zbrojnych zginęło wówczas co najmniej 48 osób, a setki tysięcy musiało opuścić swoje domy.
Teraz prezydent Trump przypisuje sobie kluczową rolę w zażegnaniu kryzysu, przekonując, że wstępne zawieszenie broni wynegocjowano po jego groźbie wstrzymania umów handlowych USA ze stronami konfliktu.
Dobre samopoczucie prezydenta Trumpa zapewne wzrosło w Korei Południowej. Tam na powitanie dostał od gospodarzy kopię złotej korony noszonej przez królów koreańskiej dynastii Silla.
Prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung miał powiedzieć, że symbolizuje ona „boskie połączenie przywództwa niebiańskiego i ziemskiego”.
Tak uhonorowany prezydent USA zgodził się obniżyć cła na koreańskie towary. Szybko zadeklarował finalizację umowy, choć prezydent Li zapowiada dodatkowe szczegółowe negocjacje.
Zdecydowana postawa Chin w czasie wszczętej przez USA wojny handlowej uczy inne państwa, że warto twardo bronić swych racji.
Prezydent Trump ogłosił też w Korei zgodę administracji USA na budowę w stoczni w Filadelfii okrętu podwodnego z napędem atomowym dla marynarki południowokoreańskiej. Pierwszego, ale nie ostatniego.
Wcześniej prezydent Trump zapowiedział eskalację amerykańskich testów broni jądrowych. Takie decyzje napędzają jedynie światowy wyścig zbrojeń. Nie pasują do kreowanego przez Trumpa swego wizerunku prezydenta przyszłego laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Rozmowy przywódców Chin i USA przyniosły oczekiwany przez świat rozejm w wojnach celnych wszczętych przez prezydenta Trumpa. Dały szansę na wielobiegunowa, globalną współpracę gospodarczą.
Oby w ślad za nimi doszło też do deeskalacji napięcia w konfliktach militarnych i politycznych.









