29 marca 2024

loader

Trump i Clinton dopuszczeni do tajemnic

Kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta USA, Hillary Clinton została pierwszy raz dopuszczona do poufnego spotkania informacyjnego w sprawach bezpieczeństwa państwa. Takie samo prawo uzyskał Donald Trump, jej rywal z Partii Republikańskiej w wyborach listopadowych, i już z niego skorzystał.

Briefing dla Clinton odbył się w biurze kontrwywiadu (FBI). Kandydaci obu partii mają prawo dostępu do największych tajemnic państwowych. Dla Clinton takie briefingi to żadna nowość. Była przecież przez 4 lata sekretarzem stanu. Tym razem dostała kopię najwyższego rangą dokumentu wywiadowczego – prezydenckiego codziennego biuletynu z informacjami i analizami z całego świata.
Praktykę dopuszczania do tajemnic głównych kandydatów zapoczątkowano, gdy o prezydenturę ubiegali się republikanin Dwight Einsenhower i demokrata Adlai Stevenson przed ponad 60 laty. Chodzi o to, by nowy prezydent był przygotowany do przejęcia obowiązków zwierzchnika sił zbrojnych. Przed briefingiem dla Trumpa demokraci wyrażali wątpliwości, czy jest zdolny zachować tajemnice, czy nie pochwali się nimi na najbliższym wiecu.
Demokraci wytoczyli pod adresem Trumpa jeszcze jedno ciężkie działo. Szef kampanii Clinton, Robby Mook mówił: Jest prawdziwy problem, czy Donald Trump nie jest po prostu marionetką Kremla w tym wyścigu prezydenckim; odmawia ujawnienia powiązań finansowych, które potencjalnie sięgają Kremla i które mogą wpłynąć na jego decyzje w polityce zagranicznej.
Szef kampanii Trumpa, Paul Manafort przestał właśnie nim być, gdy wyszło, że prowadził interesy na Ukrainie i w Rosji, był doradcą byłego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza i padły zarzuty, że brał od niego miliony dolarów. Mook przypomniał, że Trump nieraz głosił, iż NATO jest organizacją przestarzałą i zapowiadał, że „dogada się” z prezydentem Władimirem Putinem. Sugerował też, że aneksja Krymu była uzasadniona. Mook dodał: „Fakt, że Manafort został odsunięty nie oznacza, że Rosjanie zostali odsunięci od tej kampanii. Trump musi nam wyjaśnić, w jakim stopniu ręka Kremla działa w centrum jego własnej kampanii wyborczej”.

trybuna.info

Poprzedni

Steinmeier ostrzega przed spiralą zbrojeń

Następny

Chyba trochę się boją