18 listopada 2024

loader

Autor: Piotr Jastrzębski

Piotr Jastrzębski

Księga Wyjścia (43)

Ballada o strasznej oglądalności Tym razem zacznę od strachu. Nawet więcej – przerażenia. Wyjątkowo zamiast we wtorek, piszę felieton w późny, środowy wieczór. W tym tygodniu wtorek zniknął z mojego życia. Zwaliło się tak dużo spraw i obowiązków – że najzwyczajniej nie dałem rady. Padłem z poczuciem…

Księga Wyjścia (42)

Ballada jak „DT” zdobyła serce Afryki. I jak nie dać się zabić polskiemu myśliwemu. To bardzo miłe gdy wolontariusze fundacji Edu Afryka przysłali mi film, na którym zarejestrowali jak dzieci w Beninie oglądają zdjęcie swoje i swoich prac, które było w jednym z odcinków Księgi wyjścia.…

Księga Wyjścia (41)

Ballada o dobrej porze na umieranie. Dopadło i mnie. Po świętach, nowym roku i wizycie króli, którą przeoczyłem, dopadła mnie jakaś paskudna zaraza. Wirus, lub solidne przeziębienie. Ponieważ tak czy inaczej wybrnę z tego, nawet jeśli to ptasia grypa to nie mam szans by umrzeć – na co trochę…

Księga Wyjścia (40)

Ballada o tym co warto. Nie ma chyba lepszego uczucia, niż tuż po przebudzeniu zorientować się, że dzisiaj nie muszę robić NIC. Oczywiście jedynie po kilkumiesięcznej, ciężkiej harówce. Chociaż nawet gdy nie miałem pracy i byłem bez grosza, to w niedzielę i święta czułem się trochę lepiej. Po prostu czułem…

Księga wyjścia (39)

Ballada o zimnym Kole. Mam nadzieję, że konduktorowi nie będzie się chciało sprawdzać biletu – pomyślałem gdy wreszcie podjechał odpowiedni skład. Jeździmy tą trasą codziennie i ponieważ mamy wykupione bilety miesięczne, to gdy trafi się znajomy konduktor, nawet ich nie sprawdza. Wyłaniamy się zza…

Księga wyjścia (38)

Ballada o popsutym świecie. Kilka tygodni temu pisałem o fundacji Edu Afryka i dzieciach z Beninu i Togo. Pisałem o obrazach młodych artystów. Tym którzy nie czytali, pokrótce przypomnę. Często są to dzieciaki, które pierwszy raz w życiu trzymały w rękach kredki albo farby. Namalowały swoje pierwsze w życiu…

Księga wyjścia (37)

Ballada na wiejskich rozłogach. Zawsze lubiłem jeździć pociągiem. Ten sentyment został mi jeszcze z dzieciństwa. Przez okna widać akurat ten kawałek świata, który trudno dojrzeć, gdy już się wysiądzie na stacji i zwiedza miasto w sposób konwencjonalny. To już ostatnie takie miejsca, gdzie można się…

Księga wyjścia 36

Pomimo wszelkich niedogodności, wciąż chodzę po wioskach i spisuję kominy. Nadal jestem ankieterem. Pewnie gdyby nie moje reporterskie podejście, już dawno bym tego nie wytrzymał, bo zimno – każdego dnia bardziej – a coraz mroźniejszy wiatr, daje się we znaki. Na szczęście mam jeszcze coś takiego…

Księga wyjścia (35)

Ballada o kontrastach. W związku z tym, że w poprzednim tygodniu nie było na łamach DT kolejnego felietonu z cyklu „Księga Wyjścia”, część jego treści poznali czytelnicy fb, ale wiem, że jest też spora grupa zwolenników tradycyjnych gazet i z reguły oni z tej platformy nie korzystają. Spróbuję w jakiś sposób…

Księga Wyjścia

Ballada nogami pisana. Od kilku dni mam nową pracę. Zajmuję się spisywaniem ogrzewania w podstołecznych gminach. Czyli krótko mówiąc zostałem ankieterem, wyposażony w torbę, stos odpowiednich blankietów chodzę od domu do domu wypytując mieszkańców kto czym ogrzewa. Kto ma zainstalowany gaz,…