3 grudnia 2024

loader

48 godzin gospodarka

Wodna niemożność

Tylko 7 mln ton ładunków rocznie przewozi się w Polsce transportem wodnym. To drobny ułamek (niespełna 0,8 proc.) masy wszystkich towarów transportowanych w naszym kraju. Drogi wodne w Polsce są zaniedbane i dostępne jedynie dla niewielkich barek. PiS obiecywał ich reanimację, ale zostało to w sferze obietnic. Jest jednak nadzieja, że może Unia Europejska wymusi na polskich władzach zajęcie się rozwojem transportu śródlądowego. Według planów unijnych, do 2030 r. masa ładunków przewożonych drogami powinna zmniejszyć się o 30 proc. Oznacza to, że powinny one trafić do wagonów – oraz właśnie na barki transportu wodnego.

Stępka stoi i rdzewieje

Już dwa lata i trzy miesiące minęły bezczynnie od uroczystego położenia w Stoczni Szczecińskiej stępki pod budowę polskiego promu pasażersko-towarowego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Położenie stępki odbyło się z wielką pompą, w obecności Mateusza Morawieckiego, a PiS-owska propaganda w rządowych mediach „publicznych” głosiła, że oto odradza się przemysł stoczniowy w naszym kraju: w uratowanej od upadku polskiej stoczni buduje się nowoczesny, zaprojektowany przez Polaków polski statek dla polskiej firmy żeglugowej.
Wszystko to było jedną wielką lipą, nic się nie odrodziło, niczego nie zaprojektowano ani nie zbudowano. Dziś, po 27 miesiącach od tej propagandowej uroczystości, kawał metalu nazwany wówczas stępką rdzewieje tam, gdzie go położono. Nie ma żadnego projektu promu, nie planuje się żadnych prac stoczniowych. Stocznia Szczecińska, tak jak była dotychczas, tak nadal jest nie gotowa do budowania statków. Rząd PiS stanowi zaś największe zagrożenie dla naszego przemysłu stoczniowego.

Nie zawali się?

Rozwiązania dotyczące obniżenia składek na ZUS dla najmniejszych przedsiębiorców, przedstawione przez premiera Mateusza Morawieckiego, są bezpieczne dla systemu ubezpieczeń społecznych – oświadczyła prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Chodzi o ulgę w ZUS średnio w wysokości 500 zł dla małych firm oraz utrzymanie ryczałtowych składek dla firm o przychodach powyżej 10 tys. zł. miesięcznie. Koszty tych przedwyborczych obietnic premiera Morawieckiego, zapisane w tzw. pakiecie dla przedsiębiorców spowodują, o ile wejdą w życie, obniżkę wpłat na Fundusz Unezpieczeń Społecznych o ok. 1,2 mld zł rocznie.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

God save the NIK!

Następny

Masło nie tylko maślane

Zostaw komentarz