6 grudnia 2024

loader

A jednak elektryk?

Unsplash

W ciągu dwóch lat auto planuje kupić 45 proc. respondentów – to o 12 pkt proc. więcej wobec wyników z 2020 roku. Ponad połowa badanych wskazuje na samochód elektryczny – wynika z badania EY Mobility Consumer Index 2022. Co trzecia osoba myśli o zakupie auta nowego z salonu.

Z globalnego badania „EY Mobility Consumer Index 2022” wynika, że pandemia trwale wpłynęła na mobilność ludzi, którzy podróżują rzadziej, ale wygodniej. „Praca zdalna i hybrydowa powodują, że o 11 proc. zmniejszyło się natężenie podróży związanych z pracą. Również czas wolny chętniej spędzamy blisko domu, a ilość podróży prywatnych spadła o 8 proc. z poziomów sprzed pierwszego lockdownu” – podano.

Według Michała Lesiuka z EY, obawy o bezpieczeństwo i zdrowie zmniejszają chęć do korzystania z transportu publicznego. „Zainteresowanie transportem publicznym jako sposobem dotarcia do pracy spadło o 15 proc. w porównaniu z okresem sprzed pierwszego lockdownu, w efekcie, samochód staje się preferowanym sposobem przemieszczania się” – wskazał.

Jak wskazał, te preferencje przekładają się na decyzje zakupowe. „Z badania wynika, że rekordowa liczba (45 proc.) respondentów planuje kupić samochód w ciągu najbliższych 24 miesięcy. To o 12 pkt proc. więcej w porównaniu do wyników z 2020 roku” – podał. Dodał, że 32 proc. chce kupić auto nowe, z salonu, zaś 13 proc. wskazało na samochód używany.

Z badania wynika ponadto, że spośród osób zainteresowanych kupnem nowego samochodu, 52 proc. chce nabyć samochodów elektrycznych.

Jak wyjaśnił Lesiuk, ta kategoria obejmuje samochody w pełni elektryczne, hybrydowe typu plug-in oraz hybrydy. To kilkukrotny wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, gdy chęć kupna samochodu elektrycznego deklarowało 11 proc. badanych.

Według autorów badania, deklaracja kupna elektryka najczęściej wynika z chęci ochrony środowiska – 38 proc. wskazań. 34 proc. osób, które chcą kupić auto elektryczne, jako powód wymienia rosnące obciążenia i kary związane z korzystaniem z samochodów spalinowych.

Zdaniem Jarosława Wajere z EY Polska, zmiany klimatu są coraz bardziej widoczne oraz dotkliwe dla społeczeństw, wzrasta więc świadomość konieczności przeciwdziałania im. „Zwiększone zainteresowanie samochodami elektrycznymi to również pokłosie rekordowo wysokich kosztów użytkowania samochodów spalinowych. Na wielu rynkach decydenci wspierają ten trend poprzez odpowiednie regulacje, czyniące mniej opłacalnym korzystanie z samochodów napędzanych silnikiem spalinowym, zwłaszcza w miastach, co także zwiększa atrakcyjność transportu publicznego” – ocenił.

Dodał, że głównym czynnikiem spowalniającym dynamikę wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych są braki w infrastrukturze ładowania w miejscu zamieszkania, na co wskazało 34 proc. badanych. Jedna trzecia (33 proc.) osób obawia się zbyt małego zasięgu samochodu pomiędzy jego ładowaniem. Na problem kosztu zakupu auta elektrycznego wskazało 27 proc., a 26 proc. – na koszty eksploatacji i ładowania.

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Suma polskich strachów

Następny

Mieszkania w tyle za inflacją