Nasze gospodarstwa domowe są już coraz lepiej wyposażone w nowoczesny sprzęt.
W tym roku o około 5 proc. wzrosną w Polsce zakupy artykułów gospodarstwa domowego (w wymiarze ilościowym). Chodzi tu o rozmaite urządzenia zaliczane do tak zwanych dużych AGD, od okapów kuchennych po zmywarki i kuchnie gazowe oraz elektryczne. Wzrost wartości finansowej sprzedaży będzie jeszcze nieco większy, sięgający 6 proc.
Jeśli chodzi o wartość sprzedaży, to około 40 proc. całego rynku dużych AGD zajmują pralki i lodówki. Stanowią one raczej droższy sprzęt i kupuje je każda rodzina.
Branża na fali wzrostu
W naszym kraju jest 27 fabryk artykułów gospodarstwa domowego, zatrudniających ponad 19 tys ludzi. Wartość rocznej sprzedaży dużych AGD przekracza 6 miliardów złotych. W ubiegłym roku kupiliśmy 5 milionów sztuk takich urządzeń.
W ostatnich latach w Polsce szczególnie szybko zwiększają się zakupy sprzętu przeznaczonego do zabudowy w ciągach mebli kuchennych. To objaw stopniowo rosnącego poziomu zamożności społeczeństwa. Jeśli mamy bowiem mało pieniędzy, to kuchenny sprzęt AGD ustawiamy po prostu pod ścianami, gdyż nie stać nas na jego zabudowywanie.
Wygląda na to, że polskie rodziny już się ostatecznie uporały ze skutkami kryzysu gospodarczego. Sprzedaż większych artykułów gospodarstwa domowego rośnie nieprzerwanie od paru lat – i tak jest również w roku 2016.
Mimo, że od stycznia do kwietnia mieliśmy do czynienia z wahnięciem i sprzedaż była relatywnie słabsza niż w ubiegłym roku, to kolejne cztery miesiące miesiące wykazały znaczną dynamikę wzrostu.
Wrzesień i październik znowu przyniósł spowolnienie (bo rodziny mają wtedy wydatki szkolne i odbudowują budżety domowe nadszarpnięte wyjazdami wakacyjnymi). Listopad to już kolejne wyraźne przyśpieszenie sprzedaży wynoszące prawie 9 proc., które, jak wszystko wskazuje, powinno potrwać do końca grudnia.
Zrobić na sucho
Artykułami, które zanotowały szczególnie szybki wzrost sprzedaży, były nowoczesne indukcyjne płyty grzewcze, piekarniki, pralki, zmywarki do zabudowy oraz suszarki.
Właśnie te ostatnie urządzenia zanotowały najwyższe tempo wzrostu sprzedaży, wynoszące kilkanaście procent, rok do roku. Sprzyjało temu to, że suszarki stanowią sprzęt dosyć nowy na naszym rynku, więc w ostatnich latach jego sprzedaż zwiększała się z niskich pułapów.
Proste urządzenia do suszenia upranych rzeczy (wirówki), były w Polsce w miarę popularne w latach sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych, gdy na na naszym rynku panowały pralki wirnikowe Światowit i Frania (produkowane do dziś, ale stosowane głównie w domkach letniskowych oraz… na jachtach).
Pralki wirnikowe nie zapewniały skutecznego suszenia, więc rodziny nieco lepiej sytuowane (albo pozbawione balkonów gdzie można było rozciągnąć sznurek) sprawiały sobie wirówki. Gdy jednak do sektora AGD wkroczyła nowoczesność pod postacią automatycznych pralek bębnowych z programami wirowania i suszenia, osobne wirówki do suszenia odeszły w przeszłość.
Wróciły w ostatnich latach, już jako sprzęt nowej generacji, zapewniający szybkie i całkowite wysuszenie upranych rzeczy – czego nie gwarantują jednak programy suszenia we współczesnych pralkach. Przydają się także w rodzinach z większą ilością dzieci, gdzie pranie jest procesem niemal ciągłym i wyjęte z pralki rzeczy trzeba natychmiast suszyć, zamiast rozwieszać je gdzie popadnie. Szybki wzrost sprzedaży suszarek również jest symptomem tego, że Polakom zaczyna się nieco lepiej powodzić. Stać ich na dodatkowe, obok pralki, urządzenie, no i mają mieszkania o wyższym standardzie, z większymi łazienkami, w których można taką suszarkę zmieścić.
Wygląda jednak na to, że w przyszłości suszarki nie powtórzą już raczej swojego sukcesu sprzedażowego. Na rynek zaczynają bowiem wkraczać pralki najnowszej generacji, z bardzo skutecznymi programami suszenia – choć są one jeszcze wyraźnie droższe od standardowych pralek automatycznych.
Nowoczesność w standardzie
Pod względem tempa wzrostu sprzedaży, suszarkom ustępują nieco zmywarki. Wciąż są dość rzadkim urządzeniem w naszych mieszkaniach – posiada je co piąte gospodarstwo domowe. Im więcej rodzin będzie mieć wyższe dochody i mieszkania z większymi kuchniami, tym częściej zmywarki zaczną należeć do typowego wyposażenia gospodarstw w Polsce.
– W naszym kraju, w porównaniu do większości państw europejskich, cały czas są grupy urządzeń, które wciąż zyskują nowych zwolenników i dopiero stają się standardem przy kompletowaniu AGD. To właśnie np. suszarki bębnowe, ale również nadal zmywarki. Wpływ na to mają wzrost średniego wynagrodzenia oraz niska stopa bezrobocia. Polscy konsumenci coraz częściej kupują sprzęty z wyższej półki, wybierają je także ze względu na swoje preferencje estetyczne i nowe trendy – mówi Andrzej Tuleja, dyrektor zarządzający Whirlpool na Polskę i kraje bałtyckie.
Wspomniana firma, mająca centralę w Stanach Zjednoczonych jest, po połączeniu z włoskim Indesitem, liderem sprzedaży dużych AGD w naszym kraju. W polskich fabrykach we Wrocławiu, Łodzi i Radomsku wytwarza rocznie wytwarza około 7 mln urządzeń, z czego 2 mln na eksport.
Kwestia intuicji
Polacy coraz bardziej interesują się udogodnieniami technologicznymi i pragną z nich korzystać.
Na przykład, duża popularność smartfonów i tabletów przełożyła się na rosnącą popularność paneli dotykowych, za pomocą których można sterować różnymi urządzeniami w kuchni i łazience.
Użytkownicy cenią sobie zwłaszcza intuicyjne możliwości posługiwania się sprzętem – bo oczywiście nie przepadają oni za czytaniem skomplikowanych instrukcji obsługi, napisanych cudacznym językiem.
Najnowsze generacje sprzętu AGD dysponują już systemami, dzięki którym na przykład pralka sama dobiera odpowiednią ilość proszku, piekarnik automatycznie ustawia idealną temperaturę, a zmywarka na bazie analizy zabrudzeń dobiera optymalną ilość wody. A to z pewnością jeszcze nie koniec, bo w tej dziedzinie postęp techniczny jest wyjątkowo szybki.