8 listopada 2024

loader

Bezpośrednie zmuszanie do zbędnych zakupów

Organizowanie prezentacji, podczas których wciska się chłam, to najlepiej rozwijająca się forma działalności handlowej w Polsce

Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej wraz z Federacją Konsumentów zaapelowali do wszystkich instytucji i osób dysponujących lokalami, aby sprawdzały komu je wynajmują.
Obie organizacje poinformowały, że na skrzynki mailowe hoteli, sanatoriów, uzdrowisk oraz rozmaitych firm zajmujących się wynajmem sal, trafił list, w którym PSSB i Federacja apelują o weryfikację tych, co chcą wynająć lokal, u lokalnych rzeczników konsumenta czy w oddziale lub centrali Federacji Konsumentów.
Chodzi o to, aby instytucje wynajmujące rozmaitym klientom swoje pomieszczenia na cele komercyjne, nie udostępniały lokali naciągaczom, urządzającym pokazy, podczas których starsze przeważnie osoby są nakłaniane do kupowania niepotrzebnego szmelcu za ciężkie pieniądze. Powinny więc badać uprzednio wiarygodność takich kontrahentów – i to, czy nie zajmują się oni wspomnianym procederem.

Kupcie, bo stąd nie wyjdziecie

W badaniu IBRIS, przeprowadzonym na zlecenie PSSB w 2017 roku, aż 21,9 proc. osób, które spotkały się ze sprzedażą bezpośrednią, miało z nią do czynienia podczas prezentacji w wynajętej sali. I zdarzało się, że dochodziło wtedy niemal do wymuszania sprzedaży
Mimo często pojawiających się informacji medialnych, a czasami i ostrzeżeń ze strony Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej, Federacji Konsumentów czy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, spotkania te często prowadzone są z wykorzystaniem technik manipulacyjnych, które prowadzą do zakupu przez uczestników – szczególnie osoby starsze – produktów i usług, na które ich nie stać lub które są im wręcz niepotrzebne.
Dodatkowo umowy przekazywane podczas takich prezentacji, często nie podają w sposób jasny całkowitej ceny produktu, zawierają za to zapisy prawnie niedozwolone, które potem utrudniają zwrot zakupionych rzeczy lub rezygnację z usług i dochodzenie praw przez konsumenta.
Obserwując nasilenie tych karygodnych praktyk, PSSB oraz Federacja Konsumentów zdecydowały się zwrócić uwagę na fakt, że podmioty wynajmujące pomieszczenia, decydujące się na współpracę z firmami prowadzącymi sprzedaż w sposób nieuczciwy, dają równocześnie jednoznaczne przyzwolenie na prowadzenie przez nie nierzetelnej działalności. Dlatego, zdaniem obu organizacji, tak ważne jest, żeby również one wzięły odpowiedzialność za proceder dziejący się „pod ich dachem”.

Egzamin z uniwersalnej etyki

Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej oraz Federacja Konsumentów apelują więc o rozważny wynajem pomieszczeń na imprezy organizowane przez partnerów zewnętrznych. PSSB podkreśla, ze ten apel adresowany jest również do banków – aby mniej ochoczo udzielały kredytów dla klientów firm sprzedaży bezpośredniej, które oferują drogie produkty w sprzedaży ratalnej
Apel skierowany do placówek wynajmujących pomieszczenia na imprezy organizowane przez partnerów zewnętrznych, jest wynikiem rozmów jakie miały miejsce jeszcze w dniu 19 marca br., podczas spotkania „Etyka i dobre praktyki w sprzedaży bezpośredniej”. Uczestniczący w tym spotkaniu przedstawiciele różnych instytucji zgodnie uznali, iż należy piętnować nieuczciwe praktyki firm sprzedaży bezpośredniej, jednocześnie nie szkodząc przedsiębiorstwom działającym zgodnie z prawem i respektującym prawa konsumentów.
Sygnatariusze chcą zwrócić uwagę na konieczność ścisłego przestrzegania  praw konsumentów w branży sprzedaży bezpośredniej. Apelują więc o skrupulatną ocenę, czy proponowane spotkania lub imprezy zewnętrzne pozostają w zgodzie z głównym przeznaczeniem i rolą danej placówki, a przede wszystkim, czy odbędą się one z poszanowaniem prawa, uniwersalnych zasad etyki i współżycia społecznego. O rozważną weryfikację partnerów biznesowych apelują również do banków.

Każdego trzeba sprawdzać

W apelu czytamy co następuje:
„Na polskim rynku działają nadal dość liczne podmioty z branży sprzedaży bezpośredniej , których jedynym celem wydaje się być szybki zysk osiągany nieuczciwymi metodami.
Firmy te organizują duże spotkania publiczne połączone z prezentacją i sprzedażą takich produktów jak m.in.: urządzenia medyczne i paramedyczne, artykuły AGD, artykuły rehabilitacyjne, kołdry, pościel i suplementy diety. Pokazy organizowane są najczęściej w hotelach, sanatoriach, restauracjach, szkołach, domach kultury, salach przykościelnych i innych miejscach publicznych, czasami także podczas wycieczek-pielgrzymek.
Dla uatrakcyjnienia spotkań i przyciągnięcia jak największej liczy uczestników, w tym zwłaszcza osób starszych, ich organizatorzy reklamują je jako okazję do bezpłatnych konsultacji i diagnostyki medycznej, bądź jako warsztaty kulinarne lub występy znanych artystów, głównie scen kabaretowych. Uczestników rekrutuje się telefonicznie, listownie lub poprzez ogłoszenia w lokalnych mediach, plakaty lub ulotki rozdawane w sklepach, na przystankach, a nawet przed kościołami.
Ponieważ gros uczestników takich spotkań to osoby w podeszłym wieku cierpiące na różne schorzenia, często o mocno ograniczonej umiejętności oceny sytuacji i zdolności do podejmowania racjonalnych decyzji, jest zatem tylko kwestią zastosowania przez prowadzących spotkania odpowiedniej presji psychicznej, by namówić takie osoby do podpisania umów o zakupie produktów, na które ich zwyczajnie nie stać lub które są im wręcz niepotrzebne. Umowy zazwyczaj nie podają w sposób jasny całkowitej ceny produktu, zawierają za to zapisy prawnie niedozwolone, które potem utrudniają zwrot zakupionych rzeczy i dochodzenie praw konsumenta. 
Zaniepokojeni znacznym nasileniem tego procederu postanowiliśmy zwrócić się z apelem do wszystkich instytucji i osób dysponujących pomieszczeniami i lokalami wynajmowanymi na spotkania organizowane przez podmioty zewnętrzne, a zwłaszcza przez firmy i osoby prowadzące działalność gospodarczą w systemie sprzedaży bezpośredniej, o uprzednie sprawdzenie wiarygodności takich partnerów u lokalnych rzeczników konsumenta, w oddziale lub centrali Federacji Konsumentów. Apelujemy również o skrupulatną ocenę, czy proponowane spotkania lub imprezy, pozostają w zgodzie z głównym przeznaczeniem i rolą danej placówki oraz czy odbędą się one z poszanowaniem prawa, uniwersalnych zasad etyki i współżycia społecznego. O podobną weryfikację partnerów biznesowych apelujemy do banków otwierających linie kredytowe dla klientów  firm oferujących drogie produkty w sprzedaży ratalnej”.

Czy wierzą w to, co napisali?

Obecny, czerwcowy apel FK i PSSB, jest niemal identyczną wersją wcześniejszego, jeszcze marcowego apelu. Różnica jest w zasadzie taka, że pod obecnym apelem podpisani są tylko szefowie Federacji Konsumentów oraz Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej, zaś pod tym marcowym, także i senator Mieczysław Augustyn z Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Starszych, Rzecznicy Konsumentów z Warszawy, Radomia, Olsztyna i Lublina, dyrektor z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów
Biobójczych, przedstawiciele Konfederacji Lewiatan.
Najbardziej wytłumaczalne jest zniknięcie nazwiska senatora Mieczysława Augustyna. Jest on z Platformy Obywatelskiej, więc zrozumiałe, że organizacje pozarządowe, pragnące w miarę bezkonfliktowo żyć z obecną władzą, nie mogą sobie pozwalać na zamieszczanie nazwisk takich osób pod swoimi apelami.
Wydaje się, że skuteczność obecnego apelu będzie nikła, tak jak i tego marcowego. Trudno sobie wyobrazić, by instytucja wynajmująca sale, dokładnie sprawdzała i skrupulatnie oceniała, czym zajmuje się przedsiębiorstwo, które chce od niej wynająć pomieszczenie i czy aby podczas swych poprzednich spotkań nie naruszyło ono jakichś zasad etyki. Trudno też przypuścić, że ktokolwiek, wynajmując salę, będzie się opierać na opinii lokalnego rzecznika konsumenta czy oddziału Federacji Konsumentów. Jeszcze trudniej zaś sobie wyobrazić, że banki zaczną ograniczać kredyty konsumpcyjne dla ludności, z obawy, że jakiś starszy kredytobiorca wyda pochopnie pożyczone od banku pieniądze na zbędny zakup, pod naciskiem nieuczciwej firmy sprzedaży bezpośredniej.
Chyba nie wierzą w to i sami sygnatariusze cytowanego apelu – a napisali go głównie dlatego, żeby pokazać, że coś jednak próbują robić z problemem nieuczciwych sprzedawców bezpośrednich.

trybuna.info

Poprzedni

Znowu przybywa upadłości

Następny

Nie składamy parasolek