2 grudnia 2024

loader

Chcemy stare, ale jare

fot. Unsplash

Jedna trzecia Polaków zamierza w 2023 roku kupić samochód – wynika z badania „Portfele Polaków pod lupą”. Dwie trzecie kupujących zdecyduje się na pojazd używany, częściej wybierze model z silnikiem benzynowym, w cenie od 25 do 50 tys. zł.

Z trzeciej edycji badania „Portfele Polaków pod lupą” na zlecenie Volkswagen Financial Services wynika, że co trzeci uczestnik badania zamierza w tym roku kupić auto. Prawie połowa z nich deklaruje, że zrobi to w pierwszym półroczu 2023 r.

Z badania wynika, że rośnie zainteresowanie autami używanymi. Podczas gdy przez ostatnie 2 lata zainteresowanie autami używanymi wyrażało 57-58 proc. badanych, w tym roku o zakupie samochodu z drugiej ręki myśli już 63 proc. pytanych. Trzeci rok z rzędu rośnie popularność pojazdów z silnikiem benzynowym – od 52 proc. w 2020 r., przez 54 proc. w roku ubiegłym, do 57 proc. obecnie.

„W tegorocznym badaniu widać niepokoje, z jakimi na co dzień muszą zmagać się respondenci. Niepewna sytuacja gospodarcza każe im baczniej przyglądać się własnym pieniądzom. Jak widać w stosunku do ubiegłego roku znacznie zmalał odsetek osób planujących zakup samochodu nowego, a wzrósł używanego. Może to być sygnał świadczący o dążeniu do ograniczenia kosztów, czy to wynikających z ceny kupowanego pojazdu, czy też będących efektem obecnych stóp procentowych” – ocenia Dariusz Brodnicki z Volkswagen Financial Services. „Co ciekawe, maleje zainteresowanie segmentem najtańszych samochodów używanych” – dodał. Jak podał, chęć zakupu pojazdów w cenie do 10 tys. zł deklaruje 15 proc. ankietowanych (jest to o 1 p.p. mniej niż w 2021 roku). Ponad 1/3 ankietowanych zadeklarowała nabycie auta w przedziale od 10 do 25 tys. zł (o 4 p.p. mniej niż w 2021 r.). Zwrócił uwagę, że odwrotny trend dotyczy samochodów z wyższych półek cenowych. Na auta do 50 tys. zł jako potencjalny zakup wskazuje dziś 37 proc. ankietowanych (o 2 p.p. więcej niż w poprzednim badaniu), na wybór samochodu w cenie do 100 tys. zł wskazało 11 proc. (o 3 p.p. więcej niż w 2021 r.).

Z badania wynika, że najważniejszym kryterium zakupu auta używanego pozostaje jego cena. „Cena zwiększyła ona swoje znaczenie wśród pozostałych czynników jak wiek, przebieg czy historia pojazdu. Cena jest najważniejsza dla 63 proc. ankietowanych, co daje wzrost aż o 10 p.p. w stosunku do poprzedniej edycji” – podał Michał Dyc z Volkswagen Financial Services.

Dodał, że wiek samochodu jako istotny czynnik wskazuje zaledwie 10 proc. badanych (o 5 p.p. mniej niż przed rokiem). Jednak w dalszym ciągu kupujący stawiają na samochody stosunkowo nowe, 46 proc. badanych wybierze pojazd w wieku do 5 lat, a 38 proc. bierze pod uwagę samochód maksymalnie 10-letni.

Wskazał, że wśród zainteresowanych zakupem pojazdu z drugiej ręki widać zwiększoną gotowość do płacenia wyższych rat. Jako optymalną ratę w wysokości do 500 zł wskazało 42 proc. badanych, co jest dużym spadkiem w stosunku do 48 proc. rok wcześniej. Już 37 proc. respondentów (1 p.p. więcej) deklaruje preferowaną wysokość raty do 1 tys. zł, 13 proc. – do 1,5 tys. zł (4 p.p. więcej), a 5 proc. – do 2 tys. zł (1 p.p. więcej).

Według eksperta, a uwagi na sytuację gospodarczą coraz większa liczba kierowców (wzrost o 1 p.p. w porównaniu do poprzedniego badania), którzy zamierzają kupić samochód używany na kredyt (6 proc.) lub za pomocą leasingu konsumenckiego (3 proc.), wybrałaby ten, który ma gwarancję stałej raty. „To w ich perspektywie bezpieczniejsza opcja, zapobiegająca gwałtownym wzrostom wysokości wydatków, które mogłyby przekroczyć ich możliwości, a także pozwalająca skuteczniej zaplanować domowy budżet” – zaznaczył.

W ocenie Dyca, w 2023 roku Polacy chcą działać z rozwagą. „Z jednej strony kierowca jest gotów płacić wyższe raty czy kupić droższy pojazd za gotówkę, z drugiej oczekuje przewidywalnego, stałego oprocentowania kredytu. W rzeczywistości więc nie tyle boryka się z pogorszeniem sytuacji finansowej, ile czujnie obserwuje trwające zmiany i pragnie jak najlepiej do nich się dostosować”.

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Zawód biegłego rewidenta
– pożądany, ale podejrzany

Następny

Naukowców pod klosz