2 grudnia 2024

loader

Do przodu, ale nie bez obaw

W tym roku nasza gospodarka nie zwolni tempa. Na horyzoncie mogą jednak pojawić się chmury, a i burze nie są wykluczone.

Ostatnie miesiące pokazują, że kondycja polskiej gospodarki jest zadowalająca. Jednak do ideału jeszcze daleko. Są też zagrożenia.
W maju produkcja sprzedana przemysłu (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) wzrosła o 3,6 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem 2015 roku ale była o 0,9 proc. niższa niż w kwietniu.
Natomiast produkcja sprzedana przemysłu za okres styczeń-maj br. była o 4 proc. wyższa w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku.
Nie jest jednak dobrze w budownictwie przemysłowym. Produkcja budowlano-montażowa obniżyła się o 12,7 proc. wobec maja ubiegłego roku i o 1,6 proc. wobec produkcji odnotowanej w kwietniu.

Mieszkań jeszcze przybywa

Zdecydowanie lepiej prezentuje się budownictwo mieszkaniowe, które zbiera obfite żniwa z poprzednich miesięcy. W okresie pięciu miesięcy 2016 roku oddano do użytkowania 61 117 mieszkań, tj. o 16,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Dobrym prognostykiem na przyszłość jest rozpoczęcie budowy 68 739 mieszkań – o 4,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Więcej o 10,3 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku wydano pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym (razem 77 270).
O sukcesie mogą mówić deweloperzy, których udział w rynku budowlanym wyniósł 47,3 proc. W okresie pierwszych pięciu miesięcy tego roku oddali oni do użytkowania 28 932 mieszkań. Jest to o 51,5 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dobrze na przyszłość wróży też fakt, że w okresie styczeń-maj br. w branży deweloperskiej odnotowano wzrost o 8,1 proc. liczby otrzymanych pozwoleń na budowę i w efekcie ich liczba wyniosła 38 716. Niestety liczba rozpoczętych budów lokali była niższa o 1,2 proc. niż rok wcześniej i wyniosła 33 440.

Siła eksportu

Od kilkunastu miesięcy nasz handel zagraniczny rośnie w siłę. W okresie styczeń-kwiecień br. ogólny eksport Polski wyniósł 261,2 mld zł, a import 247,7 mld zł. W porównaniu z tym samym okresem 2015 roku eksport zwiększył się o 6,7 proc., a import o 3,8 proc. W efekcie saldo obrotów handlowych z zagranicą było dodatnie i wyniosło 13,5 mld zł – wobec 6,0 mld zł rok temu.
W maju przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 2,8 proc. niż rok wcześniej i wyniosło 5 733,6 tys. Natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) wzrosło o 4,1 proc. wobec maja ubiegłego roku, do poziomu 4.166,28 zł.
Siła nabywcza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w przedsiębiorstwach wzrosła w skali roku o 5,0 proc.

Ceny spadają – kupujemy więcej

W maju ceny towarów i usług konsumpcyjnych były wyższe w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,1 proc., przy czym towary podrożały o 0,2 proc., a ceny usług nie zmieniły się. Natomiast w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, ceny towarów i usług konsumpcyjnych były niższe o 0,9 proc. – co oznacza już 22 miesiąc kontynuacji deflacji.
Towary potaniały o 1,4 proc., a ceny usług wzrosły o 0,4 proc. Oznacza to, że rosną płace realne Polaków, co pobudza sprzedaż detaliczną. A ta była w maju o 4,3 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Poprawia się też ogólna sytuacja na rynku pracy. Na koniec maja liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 456,9 tys. Jest to o 64,9 tys. osób mniej niż w kwietniu.
W porównaniu do maja zeszłego roku spadek liczby osób bezrobotnych wyniósł 14,4 proc. W efekcie stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 9,1 proc. i była niższa o 0,4 pkt. proc. wobec poprzedniego miesiąca oraz o 1,6 pkt. proc. niższa niż przed rokiem.
Jest to wprawdzie poziom bezrobocia znacznie niższy niż w poprzednich latach, jednak w dalszym ciągu w niektórych regionach kraju znalezienie pracy jest dużym problemem, szczególnie wśród ludzi młodych lub w wieku 50+. Obecne tempo wzrostu gospodarczego jest zbyt niskie aby sprowadzić stopę bezrobocia do poziomu notowanego w krajach rozwiniętych, np. w Niemczech.

W gorszych nastrojach

W czerwcu dyrektorzy przedsiębiorstw z większości branż zgłaszali do Głównego Urzędu Statystycznego pozytywne oceny koniunktury, zbliżone do opinii formułowanych w poprzednich dwóch miesiącach. Jednocześnie, bieżące nastroje konsumenckie pozostały na podobnym poziomie jak w poprzednim miesiącu, natomiast przyszłe nastroje konsumentów pogorszyły się.
Przygotowane przez polski rząd programy socjalne są kosztowne i przyczyniają się do pogłębienia deficytu budżetowego. W okresie czterech miesięcy tego roku dług rządowy wzrósł o ponad 47 mld zł.
Nie można zlekceważyć gorszego postrzegania Polski przez agencje ratingowe. Istotnym problemem jest osłabienie złotego a także dekoniunktura na rynku kapitałowym.
Dotyka nas również wiele negatywnych czynników mających źródło poza granicami naszego kraju. Najważniejsze to wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, trudna sytuacja gospodarcza w krajach strefy euro, konflikt polityczny za wschodnią granicą oraz na Bliskim Wschodzie, kryzys imigracyjny czy wreszcie spowolnienie gospodarki chińskiej.
W konsekwencji rodzi to ryzyko obniżenia tempa polskiego wzrostu gospodarczego w kolejnych miesiącach.

trybuna.info

Poprzedni

Pod polityczną ręką KNF

Następny

Kociokwiku ciąg dalszy