8 grudnia 2024

loader

Domy niespokojnej starości

Koszty pobytu w nich są wysokie, co sprawia, że spokoju nie mają ani ludzie, którzy trafiają do tych placówek, ani ci, którzy ich tam oddają.

W Polsce coraz popularniejsze staje się oddawanie osób starszych do domów opieki społecznej, żeby tam w spokoju mogły doczekać końca swych dni nie absorbując rodziny.
Tym, co nieco jeszcze ogranicza powszechność stosowania tych praktyk, są względy ekonomiczne – w dobie niskich emerytur nie wszystkich stać na to, aby umieścić rodziców czy teściów w domu opieki (choć z drugiej strony, można wtedy komuś wynająć pokój, opróżniony przez osobę tam wyekspediowaną).

Bliskich oddajemy coraz chętniej

Z powodów finansowych, często są to domy raczej niespokojnej starości, zaś ci, którzy umieszczają w nich swoich bliskich, nie zawsze doczekają się świętego spokoju, na który liczyli, pozbywając się seniorów z mieszkań.
Okazuje się bowiem, że przedsiębiorcy prowadzący domy opieki społecznej dokładają wielu starań, by ponosić jak najmniejszą odpowiedzialność za cokolwiek, a jednocześnie maksymalizować swoje zyski. Jest to niby normalne i w pełni zgodne z zasadami ustroju istniejącego w Polsce – ale nie zawsze zgodne z przepisami.
Tymczasem, wspomniani przedsiębiorcy, łamią przepisy, umieszczając liczne niedozwolone postanowienia w umowach stosowanych w prywatnych domach opieki. Postanowienia te w praktyce często uniemożliwiają domaganie się zwrotu pieniędzy za niewłaściwie wykonywane usługi opiekuńcze i stawiają właścicieli tych obiektów w pozycji rażąco uprzywilejowanej wobec ich klientów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdził wzorce umów stosowanych w prywatnych placówkach opiekuńczych. Kontrola prowadzona była w całym kraju. Okazało się, że blisko 90 proc. przedsiębiorców prowadzących domy opieki stosowało niedozwolone postanowienia.
Problem jest ważki, bo w latach 2007-11 żyło w Polsce około 1,5 mln osób powyżej 75. roku życia. Do 2035 r. ich liczba wzrośnie do 4 mln. Około 7 proc. będzie wówczas korzystać z domów opieki – szacują autorzy raportu „Rynek prywatnej opieki zdrowotnej w Polsce 2015. Prognozy rozwoju” przygotowanego przez firmę badawczą PMR.
Ludzie oddający swych bliskich do domów spokojnej starości oczekują zaś, że niemałe pieniądze wydawane na te usługi, nie będą wyrzucane w błoto.

Za opóźnienia usuwają natychmiast

Jak podaje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, obecnie w domach opieki przebywa ok. 80 tys. osób. Ponad 14 tysiącami miejsc dysponują placówki prywatne, których działa w naszym kraju około 200.
Jest to prężnie rozwijająca się gałąź biznesu, bo Polacy coraz chętniej pozbywają się najbliższych członków rodziny, którzy są już zaawansowani w latach.
Sprzeczne z prawem zapisy w umowach stosowanych przez prywatne domy opieki najczęściej dotyczyły możliwości natychmiastowego rozwiązania umowy, nieuzasadnionego zatrzymywania zapłaty za niezrealizowane usługi lub jednostronnej zmiany warunków przebywania w takim domu.
I tak, powszechnie (aż 83 proc. skontrolowanych przedsiębiorców) wpisywano w umowy możliwość rozwiązania ich ze skutkiem natychmiastowym w przypadku nieterminowego uiszczania opłat za opiekę. Przykładowo : „W przypadku niewniesienia przez Pensjonariusza opłaty za pobyt w terminie, Świadczeniodawca uprawniony jest do rozwiązania umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia, czyli ze skutkiem natychmiastowym”.
Tymczasem, uwzględniając ochronę praw osób korzystających z usług placówki opiekuńczej, rozwiązanie umowy z powodu zaległości płatniczych powinno być poprzedzone wezwaniem do zapłaty, wyznaczeniem dodatkowego terminu i pouczeniem o konsekwencji niespełnienia tego obowiązku.
W niektórych przypadkach wystarczającym powodem do natychmiastowego rozwiązania umowy miało być pogorszenie stanu zdrowia i kondycji psychicznej podopiecznego. Takie postanowienia są sprzeczne i z przepisami, i z względami etyki, zwłaszcza, gdy pociągały za sobą konieczność niemal nagłego opuszczenia placówki przez osoby wymagające opieki.

Nie wolno nagle umrzeć

Zdecydowana większość przedsiębiorców (62 proc.) zastrzegała też sobie prawo do zatrzymywania opłat wniesionych z góry, gdy usługa nie została w całości zrealizowana. Na przykład, w umowach widniały następujące zapisy: „Dom nie przewiduje możliwości zwrotu opłaty za pobyt w przypadku rezygnacji z niezachowaniem okresu wypowiedzenia umowy. Dotyczy to także wypadków losowych bez względu na długość ich trwania np. śmierć”.
Czyli, jeśli ktoś oddaje rodzica do domu starców opłacając mu pobyt na rok, a on nagle umiera po miesiącu, to właściciel takiego przybytku uważa, że może sobie zatrzymać kasę za pozostałe 11 miesięcy!.
Warto zaś pamiętać, że usługodawca nie może odmówić konsumentowi (lub jego spadkobiercom) zwrotu zapłaty za niewykorzystane świadczenia. Ma prawo jedynie zatrzymać kwotę odzwierciedlającą wartość rzeczywiście wykonanej usługi.

Zmieniają warunki jak chcą

Większość prywatnych domów opieki (dokładnie 51 proc.) przewidywała także możliwość podwyższenia wynagrodzenia za swe usługi, zastrzegając przykładowo: „Wysokość wynagrodzenia może ulec zmianie, nie częściej niż dwa razy w roku. Zmiana wynagrodzenia następuje od następnego miesiąca po pisemnym powiadomieniu o tym fakcie Zleceniodawcy i nie stanowi zmiany umowy”.
Były też postanowienia umowne, które przewidywały możliwość jednostronnej zmiany warunków zamieszkiwania w placówce, np.: „W ramach niniejszego Regulaminu mogą być wydawane przepisy bardziej szczegółowe regulujące zakres praw i obowiązków Pensjonariusza”.
Zapisy mówiące, że zmiany opłat oraz praw i obowiązków pensjonariuszy nie stanowią zmiany umowy, oznaczają w praktyce, że jeśli ktoś się na nie nie godzi i rezygnuje z pobytu, to zrywa umowę z wszelkimi tego konsekwencjami finansowymi.
Tymczasem, zgodnie z prawem, gdy zmianie ulegają warunki umowy, konsument ma prawo ją wypowiedzieć z zachowaniem ustalonych terminów, zaś do czasu ich upłynięcia przedsiębiorca musi wykonywać umowę na ustalonych wcześniej warunkach.

Trzeba policzyć czy warto?

Bardzo dotkliwym naruszeniem przepisów było również wyłączanie odpowiedzialności za szkody na osobie lub za rzeczy pozostawione w domu opieki.
Mówiły o tym takie między innymi zapisy: „Dom nie prowadzi opieki indywidualnej w związku z tym nie odpowiada za upadki Mieszkańców oraz za inne urazy wynikłe na skutek samowoli podopiecznego”, stosowane w podobnej treści przez część domów opieki.
Tymczasem, przedsiębiorcy nie wolno wyłączać odpowiedzialności za szkody na osobie. Prawem konsumenta jest bowiem możliwość ubiegania się o rekompensatę za poniesioną szkodę. Gdy kwestia winy nie jest jednoznacznie przesądzona, orzeka o niej sąd.
Obowiązkiem domu opieki jest też stworzenie możliwości zapewnienia bezpieczeństwa rzeczy osobistych. Niedozwolone są więc postanowienia umów, takie jak: „Placówka nie bierze odpowiedzialności za pieniądze, biżuterię, pamiątki rodzinne”.
Właściciele prywatnych domów opieki wykazywali się w wielu sytuacjach daleko idącą pazernością. Pobierali na przykład wygórowane kary umowne lub odsetki.
Za niedotrzymywanie warunków umowy przez klienta przedsiębiorca może wprawdzie pobierać opłaty dodatkowe i jest to zgodne z prawem. Opłaty te nie powinny jednak być nadmiernie wygórowane, to znaczy, nie mogą przysparzać przedsiębiorcy nadmiernych zysków kosztem konsumentów. Do takich przypadków dochodziło zaś w części skontrolowanych domów opieki. Zdarzało się, że opłata wynosiła nawet 150 zł za każdy dzień opóźnienia w zapłacie za pobyt. Chyba każdy sąd uznałby, że jest ona drastycznie zawyżona.
Z wszystkich tych przykładów wynika, że osoby planujące oddanie swoich bliskich do domów opieki, powinny dokładnie skalkulować czy na pewno im to się opłaci finansowo – bo inaczej mogą przeżyć niemałe rozczarowanie.

WAŻNE

Informacje dla osób, których bliscy będą korzystać z usług placówek opiekuńczych, przygotowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów:
1.Sprawdź, czy dom opieki prowadzi legalną działalność. Zgodnie z prawem, musi on spełnić wymagania w zakresie lokalizacji i standardów pobytu. Kontrole sprawują Urzędy Wojewódzkie, które prowadzą specjalne rejestry tych ośrodków i mogą udzielić informacji, czy dana placówka posiada stosowne pozwolenie.
2.Pamiętaj, że pobyt osoby niepełnosprawnej, chorej lub w podeszłym wieku w takiej placówce powinien być zawsze poprzedzony zawarciem umowy. Przed jej podpisaniem, dokładnie zapoznaj się z postanowieniami umownymi, jak i regulaminem czy statutem placówki, jeśli takie obowiązują.
3.Przed podpisaniem umowy o świadczenie usług opieki zwróć uwagę, czy nie zawiera ona postanowień, które kształtują zobowiązania stron w sposób niekorzystny dla konsumentów. Jeśli tak jest, poinformuj przedsiębiorcę o występującym naruszeniu, a gdy ten nie wyrazi zgody na zmianę treści umowy, rozważ wybór innej placówki opiekuńczej. Warto też zawiadomić UOKiK, który po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego może orzec, że dane postanowienie wzorca umowy jest niezgodne z prawem.

trybuna.info

Poprzedni

Jak my Rosjanom, tak oni nam

Następny

Muguruza lepsza od Williams