10 grudnia 2024

loader

Elektryk bez wzięcia

Unsplash

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przez rok wypłacił indywidualnym nabywcom ponad 16,6 mln zł dofinansowania do zakupu aut elektrycznych, a leasingodawcom ponad 66 mln zł.

Jak poinformował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w ciągu roku od uruchomienia programu dopłat do zakupu samochodów elektrycznych „Mój elektryk” Polacy złożyli do Funduszu ponad 2,7 tys. o łącznej wartości ponad 56 mln zł. Dotychczas Fundusz przyjął wnioski na kwotę ponad 28 mln zł, z tego ponad 12 mln zł dotyczy wniosków złożonych przez osoby posiadające Kartę Dużej Rodziny. W sumie klientom indywidualnym wypłacono ponad 16,6 mln zł dopłat, które dotyczyły 778 wniosków.

NFOŚiGW dodał, że ponad cztery razy więcej dotacji – ponad 66 mln zł – trafiło do leasingodawców pojazdów elektrycznych. W ten sposób sfinansowano blisko 2,2 tys. pojazdów elektrycznych.

Według wiceprezesa NFOŚiGW Pawła Mirowskiego jeszcze parę lat temu wydawało się to mało realne, jednak dziś coraz więcej kierowców deklaruje, że ich kolejne auto będzie elektryczne.

„Z badania Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych wynika, że już co trzeci kierowca, planujący w ciągu najbliższych trzech lat zakup auta, rozważa taką możliwość” – wskazał Mirowski. Jak ocenił, taka zmiana postaw użytkowników polskich dróg to bardzo dobry prognostyk zarówno ze względów ekologicznych jak i ekonomicznych.

Według niego niebagatelną rolę na zmianę tych postaw wpływa system dopłat rządowych oferowanych przez NFOŚiGW – od grantów na zakup auta elektrycznego przez wsparcie systemu budowy ładowarek, dofinansowanie zielonego transportu miejskiego ze szczególnym naciskiem na likwidację białych plam komunikacyjnych poza aglomeracjami, po wsparcie pomagające stabilizować sieć elektroenergetyczną na potrzeby elektromobilności.

Mirowski podkreślił, że wszystkie te zadania mają zapewnione stabilne, wysokie dofinansowanie ze środków krajowych i unijnych. W ocenie Mirowskiego obecnie największym wyzwaniem wydaje się być możliwość zaspokojenia rosnących apetytów konsumenckich odpowiednim poziomem podaży pojazdów elektrycznych.

Jak zauważył dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur, w obliczu rosnących cen na rynku motoryzacyjnym, inflacji oraz wzrostu stóp procentowych wpływających na wysokość rat leasingu, „Mój Elektryk” jest kluczowym czynnikiem zachęcającym do zakupu samochodu elektrycznego. „Aby program przyniósł wymierne korzyści rynkowe, konieczne jest jednak długoterminowe zapewnienie dostępu do subsydiów” – wskazał.

Dodał, że dotychczasowe zainteresowanie wsparciem z programu jasno pokazuje, że wpływa on pozytywnie na stymulowanie rynku pojazdów zeroemisyjnych. „Kontynuacja programu jest kluczowa do popularyzacji sektora elektromobilności w kraju, zwłaszcza w momencie jego rozwoju. Zasadnym jest również dalszy dialog z przedstawicielami branży, by określić jakie zmiany powinny zostać wprowadzone do programu, by był on bardziej wydajny, zwłaszcza w zakresie procedury i terminów uzyskiwania dopłat, by w efekcie zwiększać liczbę zarejestrowanych pojazdów zeroemisyjnych” – ocenił.

Od 12 lipca 2021 r. osoby fizyczne mogą wnioskować o dopłaty do zakupu aut z napędem elektrycznym lub wodorowym. Dotacja dla nabywców indywidualnych wynosi 18 tys. 750 zł, a limit ceny to 225 tys. zł. Na większą dotację mogą liczyć osoby z Kartą Dużej Rodziny. Dla nich przewidziano 27 tys. zł dopłaty, bez limitu ceny elektrycznego samochodu.

8 września NFOŚiGW zawarł umowę z Bankiem Ochrony Środowiska, na podstawie której bank zaprosił firmy leasingowe do współpracy przy wdrażaniu programu. Dotychczas BOŚ zawarł umowy współpracy z 15 firmami leasingowymi. Bank przypomina, że nabór leasingodawców prowadzony jest w trybie ciągłym – zainteresowane firmy mogą dołączyć do programu w dowolnym momencie.

Realizację programu przewidziano na lata 2021–2026, a nabory wniosków będą prowadzone do 2025 roku lub do wyczerpania środków.

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Jak na zakupy, to do internetu

Następny

To jak jest z naszą polską wodą?