ROZWÓJ GOSPODARCZY W EUROSTREFIE. Sektor przemysłowy w strefie euro zakończył właśnie swój najlepszy kwartał od niemal sześciu lat.
Główną rolę odgrywa w tej chwili eksport, który rośnie w tempie także najwyższym od 6 lat, wspierany przez relatywnie niski kurs wspólnej waluty. Aczkolwiek widoczny jest także znaczący wpływ popytu lokalnego.
Pod znakiem optymizmu
Ceny zakupów w gospodarce europejskiej delikatnie spadły, aczkolwiek wciąż pozostają wysokie i przekładają się na wzrost cen produktów, powodując pewien wzrost inflacji bazowej, o czym wspominał ostatnio szef Europejskiego Banku Centralnego. Stwierdził, że procesy deflacyjne w strefie euro ustąpiły miejsca zwiększaniu skali inflacji.
Dane zebrane przez Markit, globalną firmę zajmującą się informacją finansową, sugerują, że nie ma oznak, aby poprawiająca się sytuacja makroekonomiczna miała się w najbliższym czasie zmienić na gorsze. Optymizm przedsiębiorców jest najwyższy od pięciu lat, rosną ilości zadań, zamówień przybywa najszybciej od ponad siedmiu lat, zaś firmy informują o rekordowym zatrudnieniu, aby sprostać popytowi.
W strefie euro mamy zatem do czynienia z fazą ekspansji w czystej postaci, która nie powinna się skończyć w nadchodzących miesiącach.
Rozwój partnera Europy
Prezydent Turcji po wygranym referendum w sprawie zmiany ustroju politycznego, zajął się wreszcie gospodarką – chociaż póki co przez stymulację fiskalną. Tym niemniej przedsiębiorcy znad Bosforu także wyraźnie dostrzegają coraz lepsze warunki prowadzenia działalności.
W czerwcu skala wzrostu nowego biznesu była tam najwyższa od lutego 2011 roku, wskaźnik koniunktury PMI urósł najwyżej od 43 miesięcy, a presja inflacyjna jest najniższa od 10 miesięcy. Wzrost zatrudnienia był największy od 29 miesięcy. Biorąc pod uwagę szansę na odwrócenie trendu umacniania się dolara, działania stymulacyjne rządu i fazę ekspansji w Europie (a Turcy z Europą mają największą wymianę handlową), obraz makroekonomiczny może znacząco się poprawiać, za czym powinny podążyć wyceny akcji.