Ale że złe wanienki?
W co czwartej skontrolowanej przez Inspekcję Handlową wanience dla dzieci wykryto nieprawidłowości. Dwa modele miały wadliwą konstrukcję, jak pękające dno, 13 partii produktów było nieprawidłowo oznakowanych. Inspekcja Handlowa skontrolowała łącznie 55 partii dziecięcych artykułów do kąpieli. Zakwestionowano 15 partii produktów (co stanowi 27,3 proc. wszystkich skontrolowanych), z czego w dwóch stwierdziła wady stwarzające zagrożenie dla dzieci, jak pękające dno i nieprawidłowe otwory. Uchybienia w zakresie oznakowania stwierdzono w 13 partiach produktów. To głównie: niekompletne zapisy w instrukcji użytkowania, brak na opakowaniu lub bezpośrednio na produkcie informacji czy ostrzeżeń słownych lub w formie piktogramu, a także brak instrukcji lub ostrzeżeń w punkcie sprzedaży. Uzupełnienie uchybień w oznakowaniu następowało zazwyczaj jeszcze w toku prowadzonych czynności kontrolnych, niejednokrotnie w porozumieniu z podmiotami odpowiedzialnymi za wprowadzenie produktów na rynek, lub produkty były wstrzymywane od sprzedaży do czasu jego poprawy. Z kolei w przypadku partii produktów zakwestionowanych z powodu wad konstrukcyjnych, kontrolowani przedsiębiorcy wstrzymali w trybie natychmiastowym ich dalszy obrót. Do UOKiK wpłynęły akta kontroli dotyczące obu zakwestionowanych laboratoryjnie wanienek. W jednym przypadku zostało wszczęte postępowanie administracyjne. Analiza akt w drugim przypadku jest w toku.
tr/pap