Papieros tylko bez filtra
Sąd w Rotterdamie zdecydował, że sprzedaż papierosów z filtrem jest niezgodna z prawem z powodu nieprawidłowego sposobu mierzenia poziomu szkodliwych substancji. Rzecznik urzędu ds. bezpieczeństwa żywności i produktów konsumenckich (NVWA) nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy wyrok sądu oznacza konieczność wycofania papierosów z filtrem z rynku. To właśnie NVWA ma w ciągu sześciu najbliższych tygodni wykonać wyrok. W uzasadnieniu decyzji sąd stwierdził, że producenci papierosów obchodzą przepisy dotyczące pomiaru szkodliwych substancji. Papierosy są testowane przez specjalną maszynę zasysającą dym, która następnie mierzy, ile smoły, nikotyny i tlenku węgla jest wdychanych przez palacza. Okazuje się, że producenci papierosów umieścili w filtrach małe otwory, przez które maszyny zasysają również czyste powietrze. To, zdaniem sądu, rozrzedza powietrze i sprawia wrażenie, że palacze wchłaniają mniej szkodliwych substancji. „W praktyce palacze kładą palce i usta na tych dziurkach, a zatem pomiar nie wskazuje realnej wartości emisji, które są uwalniane podczas palenia papierosa” – konkludował sąd. „Jestem w szoku i jeszcze nie mogę w to uwierzyć” – skomentowała wyrok pulmonolog Wanda de Kanter z organizacji zwalczającej palenie wśród młodzieży. Jej zdaniem konsekwencje wyroku „będą ogromne”. De Kanter oczekuje, że NVWA nakaże wycofanie ze sprzedaży wszystkich papierosów z filtrem. W Niderlandach regularnie pali 3 mln osób, czyli około 20 proc. dorosłych obywateli.
tr/pap