Gorzej niż gdzie indziej
Wskaźnik PMI dla przemysłu poniżej 50 pkt. sygnalizuje kurczenie się sektora w Polsce. Nastroje w polskim przemyśle są słabsze niż w największych gospodarkach Europy – wskazał kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Sergiej Druchyn. Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w listopadzie wyniósł 43,4 pkt. wobec konsensusu ekspertów 42,8 pkt i wobec 42,0 pkt. w październiku – podał S&P Global. W ocenie Druchyna wartość utrzymująca się poniżej progu 50 pkt. sygnalizuje kurczenie się sektora w Polsce. „Nastroje w polskim przemyśle są słabsze niż w największych gospodarkach Europy. W strefie euro wskaźnik wzrósł z 46,20 do 47,30” – przekazał. Ekonomista zwrócił uwagę na to, że przedsiębiorcy dostrzegają osłabienie popytu, obserwując je m.in. w słabych danych o sprzedaży detalicznej. Obroty w handlu w październiku wzrosły o 0,7 proc., a kolejne miesiące nie sygnalizują poprawy – stwierdził Druchyn. Największym problemem są wysokie koszty przedsiębiorstw i związany z tym szybki wzrost cen. Jak oszacował PIE, w listopadzie produkcja przemysłowa wzrosła o 2 proc., a w grudniu będzie to 0,5 proc. Aktywność przemysłu – zdaniem Druchyna – prawdopodobnie skurczy się w I kwartale 2023. Komisja Europejska prognozuje, że w I kwartale niemiecka gospodarka skurczy się o 0,8 proc. w I kwartale 2023. „Zapaść u naszego zachodniego sąsiada przełoży się na gorsze wyniki przemysłu w Polsce” – ocenił.
tr/pap