Rekrutacja na stanowiska specjalistyczne i menedżerskie trwa średnio 4 tygodnie, prawie połowa spotkań z kandydatami odbywa się online – wynika z raportu firmy rekrutacyjnej Antal. Najczęstszym powodem rezygnacji kandydata z przyjęcia oferty pracy jest niewystarczające wynagrodzenie.
Według raportu, proces rekrutacyjny na stanowiska specjalistyczne i menedżerskie trwa średnio 4 tygodnie. Najdłużej odbywa się to w branży produkcyjnej i FMCG (w obu średnia wynosi 5,6 tygodnia), w bankowości, branży ubezpieczeń i instytucji finansowych (5,2 tygodnia) i w kancelariach prawnych (5 tygodni). Najszybciej rekrutacja trwa w agencjach reklamowych i PR (średnio 3,6 tygodnia) i branży energetycznej (3,3 tygodnia).
Jak skomentowała Aleksandra Jędrzejczyk z Antal, z perspektywy kandydata, który aktywnie szuka pracy, rekrutacja trwająca miesiąc to za długo. „Okazuje się, że dzisiaj na rynku wygrywa ten, kto sprawnie i możliwie najszybciej przeprowadzi rekrutację. A konkurencja wciąż jest duża i kandydaci mogą wybierać w ofertach” – zauważyła.
Z reguły nabór na stanowiska specjalistyczne i menedżerskie przebiega dwuetapowo. Najczęściej wykorzystywanymi metodami są testy wiedzy technicznej i testy wiedzy językowej oraz rozwiązywanie case’ów biznesowych.
Zazwyczaj kandydaci rezygnują z przyjęcia oferty pracy ze względu na niewystarczające wynagrodzenie (65 proc.) oraz kontrofertę otrzymaną od dotychczasowego pracodawcy (43 proc.). 13 proc. ankietowanych wskazało, że powodem rezygnacji kandydatów bywa również brak benefitów (np. samochodu służbowego), brak „chemii” w trakcie procesu rekrutacyjnego z nowym pracodawcą oraz względy osobiste.
Jak zauważyła Iwona Wróbel z Antal, kandydaci biorą często udział w kilku procesach rekrutacyjnych jednocześnie i zdarza się, że otrzymują kilka ofert zatrudnienia. „Okazuje się, że najistotniejszym czynnikiem przy wyborze oferty jest wysokość wynagrodzenia. Warto zwrócić tu uwagę, iż nie są rzadkością sytuacje, w których po złożeniu przez pracownika wypowiedzenia u obecnego pracodawcy ten oferuje mu atrakcyjną kontrofertę, która to ostatecznie spotyka się z akceptacją pracownika” – podkreśliła. Dodała, że w niektórych branżach, według badań, aż trzy na cztery osoby, które przyjęły kontrofertę, wracają na rynek pracy w ciągu sześciu miesięcy. Ekspertka wskazała, że na przyjęcie oferty pracy wpływa także szybkość jej złożenia. „Kandydaci, którzy wcześniej zaakceptowali inną ofertę pracy, w 38 proc. przypadków nie chcą zmieniać decyzji. Dlatego tak ważne jest zoptymalizowanie procesu rekrutacyjnego i przyspieszenie decyzji o zatrudnieniu” – zaznaczyła.
Prawie połowa wszystkich spotkań rekrutacyjnych odbywa się online. W badaniu zapytano też o przyszłość rekrutacji. Według 26 proc. ankietowanych, znaczącą rolę w rekrutacji będzie odgrywać metawersum (koncepcja wirtualnej rzeczywistości, w której ludzie, za pośrednictwem swoich awatarów, mogą wchodzić w interakcje). Prawie 40 proc. respondentów widzi w wirtualnej rzeczywistości potencjał, jednocześnie podkreślając, że ich zdaniem nie będzie to wszechobecny trend. 15 proc. uważa, że wirtualna rzeczywistość nie ma zastosowania w rekrutacji.
„Odbycie rozmowy z czyimś awatarem okazuje się być nie tak daleką przyszłością. Kto pierwszy ujarzmi metarekrutacje? Z dużą pewnością można wskazać na obszar ICT i specjalistów IT” – ocenił Fabian Pietras z Antal.
tr/pap