Osoby, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach, jednak chyba jeszcze nieprędko przestaną narzekać.
Podczas gdy Polacy wypoczywali na majówce, polski złoty nie próżnował i zauważalnie się umocnił. To bardzo dobra wiadomość dla wielu ludzi spłacających kredyty walutowe.
W przypadku kredytów mieszkaniowych udzielonych w euro, majowa rata może być najniższa w historii.
W przypadku tych we frankach, raty również spadają, ale do poziomu najniższego w historii jest jeszcze bardzo daleko – wynika z wyliczeń Expandera.
Eurostopa zmniejsza nasze raty
To, że raty kredytów w euro są obecnie bardzo niskie, może być dla wielu zaskoczeniem. Kurs na poziomie 4,20 zł można bowiem uznać za przeciętny. Jeszcze dwa lata temu wynosił ok. 4 zł, był więc znacznie niższy.
Wysokość rat zależy jednak nie tylko od kursu, ale również od oprocentowania kredytu. Ono natomiast w ostatnim czasie spada, dzięki obniżaniu się stawki trzymiesięcznej EURIBOR (stopa procentowa kredytów na rynku europejskim, obliczana na podstawie średniej z ofert 57 banków), która obecnie jest ujemna i wynosi około minus 0,33 proc. Oprocentowanie kredytu jest więc niższe niż jego marża.
Do wyliczeń przyjęto kredyt o wartości 300 000 zł, zaciągnięty na trzydzieści lat z marżą 2,7 proc., udzielony w połowie 2010 r. (kiedy udzielono najwięcej kredytów w walucie europejskiej).
W momencie jego wypłaty, kurs znajdował się na poziomie 4,12 zł, a więc był zauważalnie niższy niż obecnie. Jednak rata była wtedy wyższa – wynosiła ok. 1400 zł, a teraz jest to ok. 1270 zł. Niższa była jedynie raz, w maju 2015 r. (1268 zł). Wystarczy jednak, że obecny kurs spadnie do 4,19 zł – i rata będzie najniższa w historii.
Dla „frankowiczów” lepiej już było
Zupełnie inaczej wygląda natomiast sytuacja osób zadłużonych we frankach. Ich raty oczywiście również spadają wraz z kursem tej waluty, ale do najniższego poziomu w historii jest jeszcze bardzo daleko.
W przypadku kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat z marżą 1,3 proc. z sierpnia 2008 r. (w trzecim kwartale 2008 udzielono najwięcej kredytów w frankach szwajcarskich), rata wynosi obecnie 1933 zł, czyli jest o 140 zł niższa od tej z grudnia ubiegłego roku. Najniższa rata miesięczna wynosiła natomiast 1499 zł i została zapłacona w marcu 2010 r.
Jeszcze większą różnicę między kredytami w euro i we frankach można zauważyć w wielkości zadłużenia. Choć przykładowy, trzystutysięczny kredyt w euro jest spłacany prawie o dwa lata krócej, to zadłużenie jest znacznie niższe niż w przypadku franka. Wynosi około 264 000 zł, podczas gdy dla kredytu we frankach – około 454 000 zł. W tym drugim przypadku nadal jest więc znacznie wyższe niż pożyczona kwota.