8 listopada 2024

loader

Liczy się głównie kasa?

MOTYWACJE ZAWODOWE POLAKÓW. Około dwie trzecie zatrudnionych w Polsce nie zamierza w najbliższym czasie zmieniać zatrudnienia.

Natomiast możliwość zmiany bierze pod uwagę 33 proc. pracowników. Nie wykluczone, że ten odsetek będzie się zmniejszał, ponieważ od dwóch kwartałów widać mniejszą rotację na rynku pracy – wynika z najnowszej edycji „Monitora Rynku Pracy”. Zmianę pracy rozważa co drugi inżynier i robotnik niewykwalifikowany, a także 45 proc. brygadzistów, czyli ludzi pełniących już pewne funkcje nadzorcze. Najrzadziej takie plany przejawiają sprzedawcy i pracownicy obsługi klienta (23 proc), kierownicy (26 proc.) oraz wyższa kadra menadżerska (27 proc.). I trudno pojąć, dlaczego lojalność wobec swego zakładu pracy występuje akurat zwłaszcza wśród tych grup zawodowych. Znacznie częściej nad zmianą miejsca pracy zastanawiają się osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne (46 proc.) lub samozatrudnione (37 proc.), niż pracownicy z umowami o pracę (29 proc.).
Co piąty Polak zmienił w ostatnim półroczu pracę, a co czwarty zmienił stanowisko. 20 proc. respondentów wskazujących na zmianę pracodawcy to o 9 punktów.procentowych mniej niż rekordowy dotychczas wynik badania z połowy 2016 roku. W ostatnim okresie najczęściej zarówno pracodawcę, jak i stanowisko zmieniali młodzi (przed 30 rokiem życia ) mieszkańcy dużych miast (od 50 do 200 tysięcy mieszkańców). Pracodawcę częściej zmieniały kobiety (24 proc.), niż mężczyźni (17 proc. ).
Według własnych deklaracji, na czele powodów zmiany pracodawcy znajdują się: chęć rozwoju zawodowego (48 proc.), a zaraz potem lepsze warunki pracy – w tym oczywiście wyższe wynagrodzenie (47 proc). 35 proc. pracowników na początku roku spodziewa się podwyżki, a 37 proc. oczekuje na premię.
Zdaniem Jakuba Gontarka, eksperta Konfederacji Lewiatan, poprawa koniunktury gospodarczej jest widoczna przede wszystkim w rosnącej rywalizacji o wysoko wykwalifikowanych specjalistów.
– Brakuje także pracowników w pracach prostych, których zatrudnia się w przypadku nagłej potrzeby zwiększenia produkcji. Dlatego zarządzający coraz częściej skłonni są oferować znacznie wyższe wynagrodzenia, czym zachęcają do zmiany pracodawcy – dodaje Jakub Gontarek.

trybuna.info

Poprzedni

Będzie koalicja?

Następny

Zmienić, żeby zostało tak samo