CENY NOWYCH MIESZKAŃ. Rekord średnich cen transakcyjnych na rynku mieszkaniowym padł, jak można było oczekiwać, w stolicy.
Średnie ceny nowych nabywanych mieszkań w Warszawie wynosiły w pażdzierniku tego roku już 8070 zł za m kw. Jest to o 2,7 proc. więcej niż przed miesiącem. Już nie tylko Śródmieście, Żoliborz czy Mokotów mają monopol na najwyższą półkę cenową. Transakcje w cenach powyżej 10000 zł za m kw. odnajdujemy w ostatnim czasie także na Bielanach, Woli, a nawet Pradze Południe.
– Dostępność komunikacyjna odgrywa kluczową rolę przy wyborze mieszkania w stolicy – dobrze położone pod tym względem budynki zyskują w porównaniu do podobnego standardu mieszkań, ale z dłuższym dojazdem do centralnych rejonów miasta – komentuje Marcin Jańczuk z firmy Metrohouse.
Tradycyjnie tania Łódź
Spośród wielkich miast w Polsce, największe wzrosty cen miały miejsce w Poznaniu i Gdańsku. W stolicy Wielkopolski średnia wynosi 5458 zł za m kw. i jest wyższa o ponad 4 proc. od cen sprzed miesiąca.
Natomiast w Gdańsku ceny wzrosły w tym samym okresie o 3,8 proc. i wynoszą 5847 zł. W Gdańsku najlepiej sprzedają się lokale dwupokojowe. Popularnymi dzielnicami są m.in. Jasień, Siedlce.
W Łodzi cały czas ceny utrzymują się blisko poziomu 4000 zł za m kw. Wprawdzie nadal możemy znaleźć oferty w cenach poniżej 3000 zł za m kw., ale w ostatnich miesiącach takie transakcje należą już do rzadkości.
– Klienci wybierają nieco droższe lokale, które pozwalają na wprowadzenie się bez większych nakładów remontowych. W Łodzi kupujemy też coraz większe mieszkania – ostatnia średnia to 57 m kw., czyli więcej niż w Poznaniu czy Krakowie – dodaje Marcin Jańczuk.
Tam ceny spadają
W pozostałych trzech miastach widoczne są nieco niższe ceny niż przed miesiącem. We Wrocławiu spadki wyniosły około 1 proc., jest to więc kontynuacja obniżek sprzed ostatnich miesięcy. Za metr kwadratowy w tym mieście płaciliśmy 5552 zł. Obniżki cen pojawiły się też w Gdyni, gdzie średnia kwota za m kw. to 5364 zł.
W porównaniu do innych miast ceny nieco bardziej spadły w drogim Krakowie – o 2,6 proc. (do 6132 zł).
– Tym razem w Krakowie nie odnotowaliśmy spektakularnych transakcji w cenach przekraczających 10000 zł za m kw., większość mieściło się w widełkach 5000-7500 zł – mówi Marcin Jańczuk.
Jeśli ceny mieszkań to i kredyty hipoteczne. Pod tym względem miniony miesiąc przyniósł zmiany ofert w dwóch dużych bankach – mBanku i Banku Pekao. Pierwszy z nich zdecydował się obniżyć marże, a drugi je podwyższył, zwiększając koszt kredytu o ok. 2400 zł.
Rata może wzrosnąć
Podwyżka w Pekao na szczęście nie objęła licznych kredytów preferencyjnych udzielanych w ramach programu Mieszkanie dla Młodych, w których marża wynosi nadal 1,95 proc., niezależnie od wkładu własnego.
– To bardzo istotne, gdyż wiele osób już przygotowuje się na styczniowe uruchomienie ostatniej puli dopłat z programu MdM. Dla zwykłych kredytów mieszkaniowych jest to natomiast marża 1,75 proc. (wkład własny wyższy niż 20 proc. ) lub 1,85 proc. (wkład niższy niż 20 proc). Uzyskanie tak niskich marż wymaga jednak zobowiązania się do korzystania z kilku dodatkowych produktów bankowych – mówi Jarosław Sadowski z Expandera.
Osoby, które obecnie ubiegają się o kredyt hipoteczny, powinny pamiętać, że rata podawana im w obecnych symulacjach przez banki będzie prawdopodobnie obowiązywała tylko krócej niż rok. Już w połowie przyszłego roku mogą bowiem zacząć rosnąć stopy procentowe a wraz z nimi stawka WIBOR, od której zależy wysokość oprocentowania takich kredytów.
Podwyżka o 0,25 proc. podniesie ratę kredytu w wysokości 300 000 zł zaciągniętego na 25 lat, o 42 zł miesięcznie (z 1555 zł do 1597 zł).
Podstawowe stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego mogą jednak kiedyś wzrosnąć bardziej.
Nie należy więc przesadzać z kwotą zadłużenia kredytowego, gdyż w przyszłości może to sprowadzić na nas kłopoty ze spłatą rat.