1 grudnia 2024

loader

Nianiom już dziękujemy

fot. Pexels

W ostatnim kwartale 81 proc. badanych pozwoliło sobie na zakup produktów dla przyjemności – wynika z badania firmy doradczej Deloitte. Dodano, że w najbliższym czasie konsumenci nie planują wydatków na np. umeblowanie i wyposażenie mieszkań oraz wyjazdy turystyczne.

Jak przekazano w poniedziałkowej informacji z badania, ogólny poziom nastrojów deklarowanych przez polskich respondentów badania Deloitte nie zmienił się znacząco w porównaniu z jego poprzednią edycją. Nadal najczęstszym powodem do niepokoju jest osobista sytuacja finansowa – tak odpowiedziało 52 proc. ankietowanych (wzrost o 1 p.p.). Na kolejnym miejscu są kwestie zdrowotne, na które wskazało 40 proc. pytanych (spadek o 3 p.p.). Mniej (spadek o 1 p.p.) ankietowanych martwi się o stan gospodarki (33 proc.).

Wyniki ankiety Deloitte wskazują, że konsumenci spodziewają się „pewnego bądź znaczącego wzrostu cen” większość kategorii produktów. Na poziomie zbliżonym do deklarowanego w poprzednim badaniu utrzymują się wskazania dotyczące domowych mediów (88 proc.), produktów spożywczych (87 proc.), usług restauracyjnych (82 proc.), odzieży i obuwia (73 proc.) oraz alkoholi i wyrobów tytoniowych (72 proc.). Wyjątkiem są ceny paliw – w ich przypadku odsetek deklaracji o spodziewanych podwyżkach wzrósł z 73 proc. do 82 proc.

Podano, że obawy dotyczące niekorzystnie zmieniających się cen towarów i usług nie powstrzymały części konsumentów przed wydatkami na przyjemności. W ostatnim miesiącu pozwoliło sobie na to 81 proc. badanych. 

Niemal w jednej trzeciej dotyczyły one zakupów spożywczych lub alkoholu, a na odzież, obuwie i akcesoria oraz artykuły kosmetyczne wskazało po 19 proc. badanych. Z kolei niespełna co dziesiąty respondent na poprawę nastroju kupił sobie gadżet elektroniczny (9 proc.) lub produkt z kategorii zabawek i towarów hobbystycznych, takich jak książki, gry wideo czy planszowe (8 proc.).

Wydatki ponoszone dla przyjemności najczęściej miały użytkowy lub praktyczny charakter – tak oceniło 36 proc. ankietowanych. Mniej odpowiedzi dotyczy produktów lub usług pozwalających na chwilową ucieczkę od codzienności (26 proc.), relaksujących (25 proc.) lub mających wytrzymać próbę czasu (23 proc.).

Jak wynika z badania, w najbliższym miesiącu Polacy największe kwoty przeznaczą na regulowanie kosztów związanych z potrzebami mieszkaniowymi – spłat rat kredytów hipotecznych, jak i opłat za media. Wydatki w tej kategorii przekraczające 600 zł deklaruje niemal dwie trzecie respondentów – co trzeci zapłaci do 1 tys. zł, jedna czwarta od 1 do 2 tys. zł, a 7 proc. – od 2 do 4 tys. zł. To ostatnie wskazanie jest najwyższym odsetkiem w tym zakresie kwotowym spośród wszystkich kategorii wydatków – dodano. W zakresie 200-600 zł wydatki najczęściej będą dotyczyły kosztów transportu (32 proc. pytanych). Mniejsze sumy najwięcej ankietowanych przeznaczy na usługi internetowe, komunikacyjne i streamingowe (39 proc. – od 101 do 200 zł, a 41 proc. – do 100 zł), a także koszty zdrowotne (odpowiednio 31 i 30 proc.).

Wśród kategorii, za które konsumenci w ogóle nie planują płacić w najbliższym czasie, najczęściej wymieniane są te związane z opieką nad dziećmi (72 proc.), umeblowaniem i wyposażeniem mieszkań (71 proc.), edukacją (66 proc.) oraz wyjazdami turystycznymi (63 proc.).

W perspektywie dwutygodniowej respondenci odpowiadali, że „zerowe koszty” przeznaczą na rekreację i rozrywkę (54 proc.) oraz gastronomii (51 proc.). 

W przypadku niewielkich kwot (do 100 zł) spodziewane wydatki najpowszechniej będą dotyczyć produktów chemii gospodarczej (65 proc.) oraz osobistych artykułów higienicznych (59 proc.). Z kolei na produkty spożywcze 43 proc. ankietowanych w ciągu dwóch tygodni wyda od 201 do 600 zł; 18 proc. – od 601 do 1000 zł; a 7 proc. od 1001 do 2000 zł.

Jak wskazano, w ciągu dwóch tygodni poprzedzających badanie 45 proc. jego uczestników w ogóle nie jadała poza domem, a 35 proc. skorzystało z takiej możliwości 1-2 razy, 16 proc. zaś 3 do 5 razy. Jednocześnie 26 proc. pytanych zadeklarowało, że tak przygotowywało swoje posiłki, aby w jak największym stopniu wykorzystać już posiadane produkty.

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

Powszechna deklaracja

Następny

Nie ma co miło wspominać. Wywiad z Bogusławem Liberadzkim