Prognozy dotyczące wzrostu zatrudnienia są w miarę dobre, ale wciąż nie można mówić, że mamy u nas rynek pracownika.
18 proc pracodawców w Polsce zapowiada wzrost zatrudnienia w swoich firmach w nadchodzącym, trzecim kwartale roku. 5 proc zamierza redukować etaty, a aż 70 proc nie planuje żadnych zmian personalnych.
Jeśli trzy czwarte firm w naszym kraju zachowa dotychczasową liczbę pracowników albo będzie ich zwalniać, to sytuację na polskim rynku pracy trudno uznać za rewelacyjną – zwłaszcza, że od ubiegłego kwartału nie nastąpiły zauważalne zmiany na lepsze. Tym niemniej, że względu na zauważalną przewagę liczby przedsiębiorców zamierzających zwiększać zatrudnienie nad tymi, którzy chcą je redukować, i tak jest to wynik znacznie lepszy od zanotowanego rok temu. Dobrze to pokazuje, jak bardzo polski rynek pracy w poprzednich latach poddany był dyktatowi pracodawców.
Słabsi idą do przodu
Najkorzystniejszej sytuacji należy spodziewać się w naszym przemyśle, gdzie prognozy dotyczące zatrudnienia są najlepsze aż od czasu naszego boomu gospodarczego sprzed ośmiu lat. Na kolejnych, ale również wysokich, miejscach znalazły się transport, logistyka i komunikacja oraz budownictwo. Zauważalny optymizm panuje także w handlu detalicznym i hurtowym oraz w branży restauracje i hotele. Słabiej jest w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie, gdzie są umiarkowane szanse znalezienia pracy, a jeszcze gorzej w instytucjach publicznych, finansach, ubezpieczeniach, nieruchomościach i w górnictwie. Natomiast w energetyce należy oczekiwać redukcji etatów.
Obecne, w miarę pozytywne tendencje dotyczące zatrudnienia nie są niczym niezwykłym wśród słabiej rozwiniętych członków Unii Europejskiej. Dlatego, jak wynika z badania firmy rekrutacyjnej Manpower, łatwiej niż w Polsce będzie o pracę w sześciu państwach unijnych – kolejno, w Rumunii, na Węgrzech, w Bułgarii, Portugalii, Słowacji i Irlandii. Zdecydowanym liderem jest właśnie Rumunia, gdzie pracę można znaleźć znacznie szybciej niż w naszym kraju. W Rumunii liczba przedsiębiorców oczekujących wzrostu zatrudnienia zwiększyła się w tym roku aż o 16 proc, podczas gdy w Polsce o 9 proc. Jak wspomniano, w porównaniu z poprzednim kwartałem wynik w naszym kraju nie poprawił się. W ujęciu rocznym wzrósł zaś o 4 punkty procentowe.
Świat nie zatrudnia
Światowe tempo wzrostu zatrudnienia będzie jednak generalnie w przyszłości bardziej umiarkowane niż w poprzednim kwartale oraz w ubiegłym roku. Przypadki znacznej poprawy planów związanych ze zwiększeniem zatrudnienia są nieliczne, a odnotowane wcześniej trendy zniżkowe – przede wszystkim w Brazylii i w Chinach – pogłębiają się. W porównaniu z poprzednim kwartałem sytuacja jest korzystniejsza w 14 z 43 badanych krajów i terytoriów, w siedmiu pozostała bez zmian, a w 21 pogorszyła się. Natomiast w ujęciu rocznym wzrost prognoz odnotowano w 13 krajach i terytoriach, brak zmian w pięciu, a aż w 24 – spadek.
Jak wynika z tych badań, na świecie najbardziej pozytywne nastroje co do zatrudnienia panują w Indiach (+35 proc.), Japonii (+22 proc) i na Tajwanie (+17proc.), Niezłe perspektywy są też przed ogromnym rynkiem pracy Stanów Zjednoczonych (+15 proc.), Najgorsze natomiast w Brazylii (-15 proc.), gdzie jak widać, mimo nadchodzących Igrzysk Olimpijskich, i tak nie warto szukać pracy.
Nadchodzi ocieplenie
Jeśli chodzi o Polskę, to obecnemu, w miarę pozytywnemu trendowi sprzyja nie tylko niezła koniunktura gospodarcza, ale również nadchodzący okres wakacyjny, który wiąże się ze wzrostem popytu na prace sezonowe.
Z racji obaw przed zagrożeniami terrorystycznymi w innych krajach, wzrostu ilości miejsc pracy należy spodziewać się w polskiej turystyce i związanymi z nią usługami. Dobra passa będzie trwała również w pozostałych branżach, prócz energetyki, której osłabienie odnotowujemy już od dłuższego czasu. Nie odbije się też ono w nadchodzących ciepłych miesiącach. Ocieplenie rynku wiąże się ze wzrostem niedoboru talentów – mówi Iwona Janas, dyrektorka generalna Manpower w Polsce.
Najłatwiej będzie znaleźć pracę w dużych przedsiębiorstwach. Na drugim biegunie są małe firmy, ta rzekoma sól gospodarcza naszego państwa, gdzie nie ma dobrych perspektyw dla ludzi szukających zatrudnienia.