Operatorzy telefoniczni z powodzeniem weszli w rolę oszustów. Atakują zwłaszcza osoby starsze, licząc – niestety słusznie – że łatwiej je nabrać.
Federacja Konsumentów – której aktywność ostatnio trudno uznać za oszałamiającą – zauważyła, że z całego kraju napływają do niej skargi dotyczące działania nieuczciwych operatorów telekomunikacyjnych.
Skargi w większości dotyczą przypadków wprowadzania w błąd konsumentów na etapie zawierania umowy, podrabiania ich podpisów pod umowami, a także nakłaniania do obowiązkowej wymiany aparatów telefonicznych.
Konsultanci-oszuści
Ofiarami nieuczciwych praktyk najczęściej są osoby starsze, które w przeważającej większości korzystają z telefonów stacjonarnych. Byli oni nakłaniani najpierw, podczas rozmowy telefonicznej, do podpisania „promocyjnej” umowy.
Konsultanci-oszuści, którzy kontaktowali się z przyszłymi ofiarami informowali, że są przedstawicielami dotychczasowego operatora, z którego usług telekomunikacyjnych konsumenci obecnie korzystają.
Za każdym razem zaznaczali, że kontaktują się w sprawie przedstawienia indywidualnie przygotowanej, atrakcyjnej oferty, dostosowanej do potrzeb klienta.
Konsultanci ci wmawiali, że przedstawiona oferta dotyczy wyłącznie obniżenia bieżących rachunków lub jest spowodowana obowiązkową wymianą aparatów telefonicznych. Klienci, nieświadomi oszustwa, wyrażali zgodę na dostarczenie odpowiednich dokumentów przez kuriera.
Osoby, które podpisały przywiezione umowy, nieświadomie zmieniały operatora telekomunikacyjnego – oczywiście na kosztowniejszego, musieli zatem płacić wyższe rachunki.
Za dużo zaufania
Poszkodowani, zwracający się Federacji Konsumentów o pomoc, mówią że czują się oszukani. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzono ich w błąd.
Ma to miejsce wtedy, gdy, jak mówią przepisy: „przedsiębiorca w sposób świadomy ukrywa istotne dla podjęcia racjonalnej decyzji informacje, przedstawia je w sposób niejasny, niezrozumiały lub dwuznaczny, a także gdy podaje się za innego przedsiębiorcę”.
W tym ostatnim przypadku konsumenci, którzy dali podejść się przedstawicielowi nieuczciwego przedsiębiorcy, zazwyczaj sugerowali się wieloletnią współpracą ze swoim dotychczasowym operatorem, którego darzyli zaufaniem.
Tymczasem, to zaufanie wykorzystywali oszuści. Zdarzały się także przypadki, w których podpisy pod umowami były sfałszowane. Takie przypadki należy oczywiście w pierwszej kolejności zgłaszać do organów ścigania.
Cały czas też warto przypominać, że konsument ma 14 dni na odstąpienie od umowy zawartej na odległość, licząc od dnia gdy podpisał on dokumenty dostarczone przez kuriera.
Małe szanse na sukces
Z oszustami jednak niełatwo walczyć. Konsument, który twierdzi, że został wprowadzony w błąd przez nieuczciwego operatora, zgodnie z kodeksem cywilnym musi udowodnić ten fakt, powołując się na okoliczności faktyczne zaistniałe podczas podpisywania umowy. Trudno oczekiwać, by osoba starsza zdołała to wykazać, tym bardziej jeśli przy rozmowie z oszustem nie było świadków..
Niekorzystną umowę oczywiście można rozwiązać. W tym celu jednak, konsument musi wysłać do niego oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu, na podstawie art. 84 i art. 88 kodeksu cywilnego. Ma na to rok od dnia dowiedzenia się o wprowadzeniu w błąd.
Warto też pamiętać, że jeśli nie przeniesiono numeru telefonu, bo dotychczasowy operator zablokował takie działanie, nie można naliczać kary umownej za przedterminowe rozwiązanie umowy..