Będzie to kluczowa inwestycja dla całego programu Mieszkanie Plus.
W Warszawie, na 15 hektarowej działce położonej przy ul. Karczunkowskiej (daleki Ursynów) powstanie osiedle, na którym znajdzie się około 2700 mieszkań. Ich budowa ruszy w 2019 r i potrwa kilka lat. Na tym terenie zostanie zbudowanych 19 budynków mieszkalnych wraz z infrastrukturą – szkołą, przedszkolem, boiskiem, a także ofertą handlowo-usługową. Będzie tam również dojeżdżać autobus (niedaleko jest zaś miejska stacja kolejowa Warszawa Jeziorki, na linii do Radomia). Ma to być pierwsze, modelowe stołecze osiedle wybudowane w ramach programu Mieszkanie Plus.
Inwestorem jest państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego, który zawarł umowę na opracowanie projektu tego osiedla (ma się ono nazywać Nowe Jeziorki) z pracowniami 22Architekci i Andrzej M. Chołdzyński. Koncepcja modelowego osiedla została wyłoniona w konkursie, w którym ex aequo wytypowano dwa zespoły projektowe.
Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń obiecuje, że osiedle Nowe Jeziorki będzie estetycznym, dobrze zaprojektowanym, funkcjonalnym i przyjaznym miejscem do życia, zapewniającym „wysoką jakość przestrzeni publicznej”. Zdaniem inwestora, ma to być obiekt kluczowy dla całęgo programu Mieszkanie Plus.
Osiedle powstanie dzięki aktywności Urzędu m. st. Warszawy. Choć między rządem PiS a władzami Warszawy nie ma dobrych relacji, to w tym przypadku stołeczny samorząd pełni rolę ważnego partnera przy realizacji tego projektu. Został on przygotowany na podstawie szczegółowych wytycznych opracowanych przez warszawski ratusz.
Nie było to proste, gdyż na osiedlu Nowe Jeziorki zamieszka około 10 tysięcy mieszkańców, co stanowi skalę małego miasta. Należy zatem zapewnić tam dostęp do edukacji, ochrony zdrowia, handlu i gastronomii, terenów rekreacyjnych i zieleni, komunikacji zbiorowej.
Trwają konsultacje dotyczące kształtu takiej infrastruktury osiedla. Organizowane są spotkania, podczas których mieszkańcy okolicy mogą dowiedzieć się więcej o planowanej inwestycji – i wypowiedzieć się na jej temat (choć bez żadnej gwarancji, że ich opinie zostaną wzięte pod uwagę).
Teren inwestycji został zakupiony od firmy prywatnej, wcześniej mieściła się tam baza eksploatacji kruszyw. Osiedle dlatego powstanie przy granicach administracyjnych Warszawy, tuż obok Mysiadła, że tereny są tam relatywnie niedrogie jak na stolicę. Jednakże wyposażenie go w zapowiadaną infrastrukturę pochłonie dziesiątki milionów złotych.
Tymczasem, wedle obietnic, czynsze w lokalach na tym osiedlu mają być ponoć prawie o jedną czwartą niższe od rynkowych. Dlatego inwestorzy oszczędzają jak mogą, na przykład na miejscach parkingowych. Będzie ich tam wyznaczonych tylko 1500, na 10 tys mieszkańców.
Zdaniem przedstawicielki inwestora Joanny Erbel, kiedyś tzw. aktywistki miejskiej z ramienia Zielonych, która po sukcesie wyborczym PiS uzyskała atrakcyjną posadę dyrektorską w BGK, taka liczba miejsc parkingowych całkowicie wystarczy. Ma to być bowiem osiedle inne niż wszystkie, gdzie ludzie nie będą przymuszani do posiadania samochodu – ponieważ blisko powstaną szkoła, sklepy i dom kultury. Ponadto, jej zdaniem, pociągiem można trzy razy szybciej dojechać do centrum miasta niż autem.