Prawie połowa dzieci w Polsce dostaje kieszonkowe od rodziców raz w miesiącu. Jego wysokość zależy od wieku dzieci; mediana to 70 zł miesięcznie, najmłodsze dzieci (3-5 lat) otrzymują ok. 20 zł, a nastolatki (14-18 lat) ok. 100 zł miesięcznie – wynika z badania Banku BNP Paribas.
W badaniu banku prawie połowa ankietowanych rodziców przyznała, że daje dzieciom kieszonkowe raz w miesiącu. 21 proc. respondentów robi to raz na tydzień, a 13 proc. raz na dwa tygodnie. Kwota zależy od wieku dziecka. Mediana to 70 zł miesięcznie, ale najmłodsze dzieci (3-5 lat) otrzymują około 20 zł, zaś nastolatki (14-18 lat) – około 100 zł miesięcznie.
Kolejnym czynnikiem, który decyduje o wysokości kieszonkowego w danej rodzinie, jest jej aktualna sytuacja finansowa. 28 proc. ankietowanych rodziców uzależnia wysokość kieszonkowego od budżetu rodzinnego. Z kolei 30 proc. przyznaje, że ustalając jego wysokość, kieruje się swoim wyobrażeniem na temat tego, jaka kwota „będzie rozsądna”. Za to 17 proc. daje tyle, ile dostają koledzy dziecka.
Połowa rodziców daje kieszonkowe, bo chce, aby dziecko nauczyło się mądrze zarządzać pieniędzmi. Z kolei 15 proc. traktuje je jako nagrodę dla dziecka. „Tylko 39 proc. dorosłych dokładnie wie, co dziecko robi z kieszonkowym i na co je wydaje. Nie przeszkadza im to jednak wysuwać wniosków, że dzieci nie potrafią oszczędzić i przepuszczą każdą kwotę. Nie ulega jednak wątpliwości, iż edukacja finansowa dzieci uznawana jest za ważną i potrzebną. Najwięcej respondentów (72 proc.) uważa, że warto ją zacząć wcześnie, najlepiej między 3 a 9 rokiem życia dziecka” – podkreślili autorzy badania.
Prawie połowa rodziców przyznaje, że dobra ocena w szkole sprawia, że dają swoim dzieciom dodatkowe pieniądze poza kieszonkowym. Dzieci mogą liczyć też na dodatkowe finanse od dziadków (78 proc. wskazań) oraz innych bliskich (53 proc.).
tr/pap