Państwowy przewoźnik PKP Intercity, który jak zapewnia, łączy centra dużych miast oraz popularne ośrodki turystyczne, w swym oficjalnym komunikacie oświadczył, że podpisał umowę z wrocławską firmą autobusową na sezonowe połączenie do Karpacza.
Jak oświadcza PKP Intercity, pasażerowie z Warszawy czy Wrocławia będą mogli dojechać do Jeleniej Góry pociągiem PKP Intercity, a tam przesiąść się do autobusu, którym dojadą „wprost do Karpacza”. Na całą trasę ma obowiązywać jeden bilet. Uruchomienie autobusu dotyczy tylko jednego pociągu, kosztownego Pendolino, który wyjeżdża po południu z Warszawy do Jeleniej Góry. Z Jeleniej Góry do Karpacza podróżnych dowiozą autobusy, odjeżdżające sprzed dworca kolejowego nocą, o 21:40. Jak obiecuje PKP Intercity, nowe połączenie będzie funkcjonować „od 20 grudnia br. aż do końca ferii zimowych, czyli 24 lutego 2019”.
Do Karpacza wprawdzie dojeżdża codziennie wiele autobusów z wielu miejscowości Polski i to nie sezonowo, lecz stale. Mimo to, uruchomienie na krótkiej trasie i zaledwie na dwa miesiące, jednego autobusu przez PKP Intercity to ewenement. Słusznie więc pochwalił się tym i przewoźnik – i rząd, który ma mało sukcesów, więc ustami ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka tak skomentował to osiągnięcie: „Bardzo nas cieszy współpraca polskich przewoźników. Podpisana umowa pozwala na istotną rozbudowę siatki połączeń. Dokładamy wszelkich starań, aby efektywnie łączyć Polskę”.
Niezwykłość uruchomienia przez PKP Intercity autobusu na trasie Jelenia Góra-Karpacz polega zaś na tym, że obie te miejsowosci oczywiście łączy linia kolejowa zarządzana przez PKP Polskie Linie Kolejowe i wykorzystywana regularnie „za komuny”. Możnaby więc wznowić ruch pociągów tą trasą – ale to oczywiście nic niezwykłego, gdyby pociąg zaczął jeździć linią kolejową. Uruchomienie, zatłoczoną drogą, przez państwowego przewoźnika kolejowego PKP Intercity autobusu zamiast pociągu, w dodatku przy aprobacie rządu PiS, który wielokrotnie zapewniał, że stawia na rozwój kolei – to dopiero jest coś! Z okazji uruchomienia jednego sezonowego autobusu przez PKP Intercity prezes tej firmy oświadczył zaś: „Jako największy polski przewoźnik kolejowy dbamy o to, by siatka połączeń kolejowych była jak najbardziej atrakcyjna dla podróżnych” – co stanowi już czysty surrealizm.