Eksperci, którzy analizują rynek światowy i rynek polski oceniają, że dopiero pod koniec roku można spodziewać się wyższych cen mleka dla rolników. Tymczasem klient nawet nie zauważył, że mleko jest tańsze.
„Dzisiaj rolnicy dostają mniejszą cenę za mleko, niż dostawali w ubiegłym roku, kiedy mieliśmy historycznie wysokie ceny” – powiedziała dyrektor Polskiej Izby Mleka Agnieszka Maliszewska. W jej opinii sytuacja branży mleczarskiej w Polsce zależy od dwóch czynników: inflacji, której wysoki poziom negatywnie wpływa na konkurencyjność branży oraz koniunktury na rynku światowym.
„Jeżeli te ceny na światowych giełdach będą rosły, to wtedy i my będziemy otrzymywali większe pieniądze. Natomiast jeżeli będą spadały, to wiadomo, że jeszcze nas dodatkowo pogrążą. Natomiast patrząc na to w sposób horyzontalny, to widać bardzo lekkie odbicie w obszarze niektórych produktów. Ale eksperci, którzy analizują rynek światowy i rynek polski mówią o tym, że dopiero pod koniec roku można spodziewać się tego, że będziemy mogli płacić lepiej rolnikom za mleko” – przekazała dyrektor Izby.
Jak wynika z danych PIM, cena skupu mleka netto w kwietniu 2023 r. wyniosła 216,80 zł/100 litrów. Oznacza to, że była wyższa o 1,6 proc. w ujęciu rocznym, ale niższa niż w drugiej połowie 2022 r., kiedy średnie ceny skupu wynosiły kolejno: 233,67 zł w lipcu, 238,97 zł w sierpniu, 249,66 zł we wrześniu, 260,35 zł w październiku, 270,46 zł w listopadzie i 275,47 zł w grudniu. Średnia cena skupu mleka za cały rok 2022 r. wyniosła 229,50 zł/100 litrów.
Maliszewska wskazała, że wysokie koszty skupu mleka w połączeniu z bardzo wysokimi kosztami energii, kosztami pracowniczymi, opakowaniami oraz wysoką inflacją doprowadziły do tego, że produkcja w Polsce stała się mniej konkurencyjna cenowo niż w latach poprzednich. Dodała, że wraz z dość dużymi spadkami cen na rynkach światowych produktów takich jak sery długodojrzewające i mleko w proszku oraz załamaniem importu z Chin zmusiło to zakłady przetwórcze i spółdzielnie do obniżenia ceny płaconej rolnikom za mleko.
„Takie obniżki cen już na początku roku były widoczne w prawie większości podmiotów skupowych i im bardziej wkraczaliśmy w ten kryzysowy czas, w jakim teraz jesteśmy, to tym większe były te korekty płacone rolnikom za surowiec” – powiedziała dyrektor PIM.
Jak przekazała Maliszewska, przedstawiciele branży mleczarskiej prowadzą obecnie rozmowy z rządem w kwestii renegocjacji wysokich kontraktów za zakupy energii i gazu ze spółkami skarbu państwa. Zaznaczyła, że rząd może wesprzeć branże poprzez promocję i organizowanie wyjazdów biznesowych w krajach spoza Unii Europejskiej.
„Jeśli chodzi o kraje trzecie, to trzeba wzmocnić nasze relacje biznesowe z krajami arabskimi, bo tam też jest dla nas rynek i z krajami afrykańskimi. I tu trzeba po prostu bardzo mocny akcent postawić na to wszystko, co jest związane z promocją. My mamy dzisiaj takie rynki, o które możemy zawalczyć, typu Japonia, Korea czy też Singapur, Malezja i Indonezja. I tu jest potrzebne wsparcie naszego rządu” – podsumowała dyrektor Izby.
Polska Izba Mleka to organizacja zrzeszająca podmioty prowadzące działalność w zakresie i na rzecz mleczarstwa. Misją Izby jest ścisła współpraca członków i partnerów na rzecz rozwoju, kreowania pozytywnego wizerunku i promocji mleczarstwa w Polsce i poza jej granicami. Prowadzi działalność edukacyjną oraz informacyjną w zakresie tematyki odnoszącej się do mleczarstwa.
tr/pap