9 listopada 2024

loader

Polskie Inwestycje Niedorozwinięte

Jak często w Polsce bywa, względy propagandowe wygrały z rachunkiem ekonomicznym.

Program „Inwestycje Polskie” został przygotowany nierzetelnie. Nie określono szczegółowych planów ani mierników działania poszczególnych podmiotów, co utrudniało rzetelną ocenę efektów i skuteczności programu. Brakowało także spójnego systemu monitoringu i nadzoru – w tak krytyczny sposób Najwyższa Izba Kontroli oceniła jeden ze sztandarowych projektów rządu Platformy Obywatelskiej.
NIK stwierdza, iż nie wyznaczono jednostki koordynującej całość programu, a nadzór rozproszony był pomiędzy dwa ministerstwa: Skarbu Państwa i Finansów.

Gdzie kontolerów dwóch

Minister Finansów nie nadzorował jednak zgodności finansowania projektów z założeniami programu, chociaż na ten cel przekazano obligacje Skarbu Państwa zwiększające dług publiczny, a ministerstwo zostało wskazane jako podmiot nadzorujący. Żadna komórka organizacyjna ministerstwa nie została wyznaczona do tego zadania.
Z kolei nadzór Ministra Skarbu był niepełny, gdyż nie zajmował się ani całościową oceną sposobu wykorzystania środków finansowych w ramach programu, ani przyczynami ich częściowego niewykorzystania i zagrożeniami dla wyznaczonych celów.
Program „Inwestycje Polskie” nie został przyjęty przez Radę Ministrów, a tym samym nie posiadał statusu programu rządowego. Kolejne zmiany koncepcji finansowania nie były w ogóle uwzględniane w treści programu, co ograniczyło jego przejrzystość.

Kosztem zwiększenia długu

NIK zwraca także uwagę, że za sprawą finansowania programu przez Bank Gospodarstwa Krajowego nastąpił wzrost długu publicznego o 3 mld zł. Zwiększenie długu publicznego związane z realizacją programu było sprzeczne z jego założeniami. Minister Finansów przekazał jednak BGK obligacje skarbowe o wartości 3 mld zł – mimo że Rada Ministrów zdecydowała o przeznaczeniu na finansowanie „Inwestycji Polskich” akcji spółek Skarbu Państwa.
W ocenie NIK, podczas przygotowywania programu w niewystarczającym stopniu uwzględniono fakt, iż podejmowanie decyzji o finansowaniu inwestycji przez operatora programu, spółkę Polskie Inwestycje Rozwojowe będzie długotrwałe, a przedsiębiorstwa krajowe nie przedstawią dostatecznej liczby projektów spełniających wymogi programu.
W rezultacie, w latach 2013-2015 podpisano umowy na finansowanie inwestycji o łącznej wartości 30,5 mld zł. Stanowiło to 76 proc. kwoty, jaką zagwarantowano i planowano zainwestować.

Propaganda sukcesu

Realizacja programu na poziomie trzech czwartych nie oznacza oczywiście całkowitej klapy.
Tyle, że identyczny efekt można było osiągnąć wyłącznie w wyniku działań samego BGK, bez robienia wielkiego halo, konstruowania programu oraz tworzenia do niczego niepotrzebnej spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe z wysoko płatnymi stanowiskami.
Autor tego tekstu ma tę gorzką satysfakcję, że od razu po zaprezentowaniu programu „Inwestycje Polskie” przez premiera Donalda Tuska w jego tzw II expose, ocenił iż jest to zamysł głównie propagandowy, który nie przyniesie niemal żadnych efektów praktycznych. Niestety, tak się też stało.

trybuna.info

Poprzedni

Śmieciarze się bronią

Następny

Dom wariatów 2