Dotychczasowy poziom zatrudnienia chce utrzymać w drugiej połowie roku 75 proc. pracodawców, a 6 proc. planuje cięcia etatów. Dorywczych pracowników w czasie wakacji zamierza szukać 24 proc. firm.
Według autorów badania „Plany Pracodawców” zrealizowanego przez Instytut Badawczy Randstad i Gfk Polonia, niepewność związana z sytuacją makroekonomiczną wstrzymuje pracodawców przed planami nowych rekrutacji w drugiej połowie roku. Choć gorsze nastroje firm przekładają się na wyhamowanie wzrostów zatrudnienia, to jednocześnie pracodawcy zapowiadają podwyżki, a ich powodem będzie nie tylko wzrost płacy minimalnej, ale i utrzymująca się presja płacowa.
Zwiększenie liczby pracowników w najbliższym półroczu deklaruje 16 proc. firm, podczas gdy w analogicznym okresie zeszłego roku było to 25 proc. Trend zamrożenia rekrutacji i wskaźnik na poziomie 16 proc. utrzymuje się od jesiennej edycji badania. Wcześniej z tak niskim jego poziomem mieliśmy do czynienia w pandemicznym roku 2020 (17 proc.).
Z kolei 75 proc. pracodawców chce utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia, a 6 proc. zamierza zredukować liczbę pracowników (spadek o 1 p.p. w ciągu pół roku). Najczęściej zwiększanie zatrudnienia deklarują: nowoczesne usługi dla biznesu SSC/BPO, czyli księgowości, finansów, bankowości, HR, obsługi klienta, logistyki i zakupów (25 proc. wskazań), budownictwo (21 proc.), firmy działające w sektorze transportu, gospodarki magazynowej i łączności (21 proc.) oraz zajmujące się finansami i ubezpieczeniami (19 proc.).
24 proc. pracodawców zamierza poszukiwać dorywczych pracowników w czasie wakacji, a w zeszłym roku wskaźnik ten wyniósł 31 proc. Tego lata najczęściej będą oferowane staże i praktyki (15 proc. wszystkich pracodawców), praca dorywcza, która ma wspomóc firmy w okresie urlopowym (8 proc.), i związane z sezonowością działalności przedsiębiorstw (8 proc.).
Gotowość do zatrudnienia pracowników tymczasowych najczęściej deklaruje branża SSC/BPO (50 proc.) i to ona będzie najczęściej potrzebowała stażystów i praktykantów (41 proc.). Natomiast 22 proc. firm z tego sektora musi uruchomić rekrutacje na wakacje, aby zapewnić ciągłość pracy podczas urlopów. Wakacyjne rekrutacje planuje 37 proc. firm związanych z budownictwem – największy odsetek przedsiębiorstw deklaruje zatrudnienie ze względu na sezonowość swojej działalności (23 proc.).
Jednocześnie 34 proc. przedsiębiorstw planuje podwyżki w ciągu najbliższego półrocza, co oznacza wzrost o 6 p.p. względem tego samego okresu roku ubiegłego. Na wzrost wynagrodzenia najczęściej mogą liczyć pracownicy sektora nowoczesnych usług dla biznesu, gdzie przewiduje je połowa przedsiębiorstw. Podwyżki deklaruje 49 proc. firm finansowych i ubezpieczeniowych oraz 39 proc. pracodawców z „pozostałej działalności usługowej”.
Spośród firm, które zamierzają podnosić płace, największa część (28 proc.) wskazuje na podwyżki rzędu 2-4 proc.; 25 proc. chce podnieść pensje o 4-7 proc., a po 15 proc. firm bierze pod uwagę podwyżki nie większe niż 2 proc. oraz 7-10 proc.
Z badania wynika, że 60 proc. pracodawców nadal ocenia swoją sytuację finansową dobrze lub bardzo dobrze. Najlepszą kondycję finansową deklarują przedstawiciele sektora obsługi nieruchomości i firm (76 proc.). Druga jest branża SSC/BPO oraz finanse i ubezpieczenia, gdzie zadowolonych jest po 72 proc. przedsiębiorców. W grupie firm działających w handlu i naprawach 11 proc. wskazuje na „złą lub bardzo złą kondycję”.
Recesji w nadchodzącym półroczu obawia się 31 proc. pracodawców; w listopadowym badaniu te obawy miało 53 proc. firm. Najczęściej są to firmy z sektora transportu, gospodarki magazynowej i łączności (35 proc. wskazań). Od jesieni z 4 do 6 proc. wzrósł odsetek firm, które przewidują wzrost gospodarczy. Największy optymizm widać w branży SSC/BPO – wzrost prognozuje 25 proc. przedsiębiorców.
Autorzy badania sprawdzili też, jak firmy zareagowały na zmianę przepisów dotyczących pracy zdalnej i jakie formy rekompensaty jej kosztów przyznają pracownikom najczęściej. Według 67 proc. przedsiębiorstw nowe przepisy nic nie zmieniły, „ponieważ pracownicy nie wykonywali przedtem swoich obowiązków zdalnie”. 19 proc. firm deklaruje, że mimo konieczności wypłaty rekompensat, ich pracownicy nadal mogą korzystać z pracy zdalnej w takim samym zakresie, jak wcześniej; 5 proc. z powodu rekompensat ograniczyło zakres pracy zdalnej, a 4 proc. zdecydowało, że poza przypadkami określonymi w kodeksie, pracownicy będą musieli wrócić do biura.
Firmy w większości przyznały stałą kwotę rekompensaty, bez względu na to, w jakim wymiarze czasu pracownicy wykonują obowiązki zdalnie (38 proc.); 34 proc. zdecydowało się na różne kwoty, obliczane na podstawie przyporządkowania pracowników do grup według wymiaru czasu pracy zdalnej. Natomiast 9 proc. deklaruje, że wylicza kwotę indywidualnie, biorąc pod uwagę faktury za internet i energię, 8 proc. nie przyznało żadnej rekompensaty, a 11 proc. nie podjęło decyzji w tej sprawie.
pwr/pap