9 listopada 2024

loader

Radosne gospodarowanie lokalnymi finansami

Samorządy nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów społeczności lokalnych, ale osiągnęły już prawdziwe mistrzostwo nadmiernym zadłużaniu swoich gmin i powiatów.

Okazuje się, że nie tylko zwykli zjadacze chleba wpadają w sidła parabanków. Zdarza się to także i naszym samorządom.
Złe, delikatnie mówiąc, gospodarowanie finansami w gminie Ostrowice, sprawiło, że tamtejszy samorząd wpadł w spiralę zadłużenia i nie miał szans na uzyskanie kredytów bankowych. W rezultacie, władze gminy postanowiły ratować się pożyczkami w parabankach – co przyniosło opłakane skutki. Zapożyczyły się w nich na 28 mln zł.

Władze Ostrowic bronią stołków

Z powodu złego zarządzania przez wójta (rządzącego już drugą kadencję) oraz Radę Gminy, Ostrowice w zachodniopomorskim, w 2015 r., po rocznej przerwie wróciły na pierwsze miejsce listy najbardziej zadłużonych gmin w Polsce.
Samorząd Ostrowic wielokrotnie otrzymywał negatywne opinie z Regionalnej Izby Obrachunkowej, zaś Ministerstwo Finansów odmówiło udzielenia pożyczki, która miała ustabilizować rosnące zadłużenie (przekraczające 35 milionów złotych), którego gmina oczywiście nie była w stanie obsługiwać.
Jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami ówczesny wojewoda zachodniopomorski z PO zaproponował resortowi spraw wewnętrznych zniesienie tej gminy i przyłączenie jej obszaru (oczywiście wraz z długami) do gminy Drawsko Pomorskie (czym ta ostatnia naturalnie nie była zachwycona).
Wójt Ostrowic, który wtedy straciłby intratną posadę, oczywiście bronił się przed tym rękami i nogami. Szczęśliwie dla jego stołka, zanim projekt likwidacji gminy został zrealizowany, wybory wygrało PiS, powołano innego wojewodę i sprawa na trochę przyschła.
Ponieważ jednak nie zmienił się sposób gospodarowania publicznymi pieniędzmi w Ostrowicach, więc do pomysłu zniesienia gminy wróciła premier Beata Szydło – a znając konsekwencję w działaniu, wykazywaną przez PiS w sprawach personalnych, można było być pewnym, że tym razem wójtowi oraz Radzie Gminy już się nie upiecze. I tak też się stało, choć jeszcze nie do końca.

Drzewa za wolno rosnące

Dalszy bieg wydarzeń był taki, że Rada Gminy w Ostrowicach wraz z wojewodą, przyjęła, a jakże, plan naprawczy lokalnych finansów. Przewidywał on wyhodowanie plantacji szybko rosnących drzew oraz rozpoczęcie produkcji drewna dla przemysłu meblarskiego. Wójt Ostrowic przekonywał, że plan jest realny, trzeba tylko władzom gminy dać czas na jego realizację. Drzewa nie rosły jednak na tyle szybko, by zapewnić bezpieczeństwo władzom gminnym.
Plan naprawczy Ostrowic został więc odrzucony przez Regionalna Izbę Obrachunkową jako totalnie nierealny. Wojewoda zaproponował zaś ministrowi spraw wewnętrznych Mariuszowi Błaszczakowi, by ustawowo zakazać zaciągania kredytów przez gminy w parabankach. Pomysł jes efektowny proagandowo, ale nierealny, bo nie wiadomo jak w ustawie określić parabanki. Były jednak powody do zgłoszenia takiego pomysłu, bo równiez i inne zachodniopomorskie gminy, jak Białogard, Rewal, Bielice, Przybiernów czy Brojce mają kredyty w parabankach i są poważnie zadłużone (powyżej 60 proc dochodów).
Po odrzuceniu planu naprawczego premier Szydło podjęła decyzję o zawieszeniu organów gminy i ustanowieniu zarządu komisarycznego dla Ostrowic. Wójt gminy nie zamierzał jednak się poddać i wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Tam sprawy trwają długo, więc wójt i jego ekipa jeszcze nie stracili stołków.

Za nimi idą inni

Ostrowice, choć najbardziej zadłużone, nie są jednak jakimś szczególnym wyjątkiem. Samorządy lokalne dość powszechnie korzystają ze sposobów zdobywania pieniędzy innych niż kredyty i pożyczki bankowe czy emisja obligacji, ponieważ ich sytuacja finansowa często uniemożliwia uzyskanie tradycyjnego finansowania bankowego. Operacje pozabankowe pozwalają na obejście bankowych mechanizmów ostrożnościowych i zdobycie potrzebnych środków.
„Jednak bardzo często korzystanie z usług tzw. parabanków wiązało się z ponoszeniem przez samorządy kosztów istotnie przewyższających koszty rynkowe i prowadziło do nadmiernego zadłużania, a w skrajnych wypadkach do tzw. pętli zadłużania” – stwierdza Najwyższa Izba Kontroli, która zbadała właśnie, jak rozmaite niestandardowe operacje finansowe stosowane przez samorządy terytorialne wpływają na ich sytuację finansową. A zwykle wpływają fatalnie.
NIK wskazuje, że presja na wykorzystywanie usług parabanków może ulec zwiększeniu, dlatego konieczne jest wprowadzenie mechanizmów zabezpieczających samorządy przed niekontrolowanym zadłużaniem – których do tej pory praktycznie nie ma.

Mistrzowie zadłużania

Stosowanie różnych niestandardowych operacji finansowych nie jest uregulowane w ustawie o finansach publicznych, więc w ten sposób samorządy mogą obejść jej rygory. Chodzi tu między innymi o umowy leasingu zwrotnego, zwrotnej sprzedaży nieruchomości, factoringu, a także cesje wierzytelności, płatności ratalne, dopłaty do kapitału.
Wszystko to pomaga to na chwilę, bo można doraźnie zdobyć pieniądze, ale w konsekwencji jest bardzo niekorzystne ze względu na wyższe koszty takich sposobów finansowania, co w rezultacie powoduje wpadanie samorządów w nadmierne zadłużenie.
Dochodzi do tego, że koszty zdobywania pieniędzy podobnymi metodami są nawet o 70 proc. wyższe od wartości pożyczonych na krótko pieniędzy. Lokalne władze czują się jednak bezkarne, bo za takie marnotrawstwo publicznych pieniędzy jeszcze nikomu w Polsce głowy nie urwano. Z najnowszej kontroli NIK wynika, że w ostatnich latach coraz więcej samorządów decyduje się na kosztowne finansowanie w pozabankowych instytucjach finansowych lub stosuje rozmaite podejrzane operacje.
Zwykle nie są one przedstawiane w ewidencji księgowej, dzięki czemu możliwe jest ukrycie faktycznych obciążeń związanych z zadłużeniem samorządów, a także nieuwzględnianie ich we wskaźnikach ostrożnościowych, zawartych w ustawie o finansach publicznych. Wskaźniki te mają właśnie służyć ograniczeniu przyrostu zadłużenia samorządów.
W rezultacie trudno mówić o jawności i przejrzystości finansów publicznych, a sytuacja samorządów może się pogarszać w niekontrolowany sposób.

trybuna.info

Poprzedni

Wyborcze awanturki

Następny

Cyklista o lepkich palcach