2 grudnia 2024

loader

Recesja już puka do lasu

Unsplash

Branża drzewna – papiernicza, drzewna oraz meblarska – w ostatnim 1,5 roku osiągnęła „znakomite wyniki”, jednak niebawem ten trend może się diametralnie zmienić z powodu spadku popytu – ocenili analitycy Pekao SA.

„Produkty drzewne zaliczają się do najbardziej zagrożonych oczekiwanym spowolnieniem popytu, co już potwierdzają wyniki produkcji za ostatnie miesiące” – podali w raporcie eksperci banku.

„Polska na przestrzeni ubiegłej dekady wyraźnie zwiększyła swój udział zarówno w unijnej produkcji (z 5,8 proc. do 7,4 proc.), jak i eksporcie (z 7,1 proc. do 9,3 proc.)” – przypomnieli analitycy Pekao S.A. Obecnie sprzedaż zagraniczna to blisko 40 proc. przychodów branży. Polska w tej dziedzinie ma trzecie, po Szwecji i Austrii, najwyższe saldo handlu zagranicznego.

W informacji prasowej zwrócono uwagę, że ostatnie lata przyniosły dynamiczne zmiany w sektorze. „Negatywny wpływ pandemii okazał się krótkotrwały (widoczny wyłącznie w jej początkowej fazie), a zmiany zachowań konsumenckich (częstsze przebywanie w domach) sprzyjały znakomitej koniunkturze w branży, zwłaszcza w czasie ubiegłorocznego ożywienia gospodarczego” – wyjaśniono. „Wzrost wartości produkcji drzewnej osiągnął w 2021 roku astronomiczne tempo 36 proc. rdr, a dane za I półrocze tego roku potwierdzały utrzymanie się tego trendu” – dodano. Pekao S.A zastrzegł jednak, że o „dużej części” wzrostu w najnowszych danych decydowały wyższe ceny produktów, w ślad za rosnącymi kosztami pozyskania surowca drzewnego.

O tym, że do końca minionego kwartału wysokie ceny wyrobów drzewnych rekompensowały ich producentom historycznie wysokie koszty zakupu drewna, świadczą rewelacyjne wyniki finansowe osiągnięte na przestrzeni ostatniego 1,5 roku – poinformował bank Pekao S.A. „W tym czasie małe, średnie i duże firmy z tego sektora zarobiły na czysto o niemal 40 proc. więcej niż łącznie w okresie 3 poprzednich lat (2018-2020)” – wskazano. W samym tylko 2021 roku branża „poprawiła swoją zyskowność netto o blisko 5 punktów procentowych rdr (trzeci najsilniejszy progres w całym przetwórstwie), by w pierwszych 6 miesiącach 2022 roku nadłożyć kolejne 1,3 punktu procentowego” – wymieniono.

„Branża drzewna, jako dostawca wielu wyrobów pośrednich dla innych sektorów, utrzymywała więc w tym czasie mocną pozycję przetargową” – podkreślił Pekao S.A. „Czynnikiem, który z pewnością przyczynił się do tak dobrych wyników branży drzewnej w tym czasie, było również umiejętne wykorzystanie przez nią pomocy rządowej w ramach tarcz antykryzysowych” – ocenił cytowany w informacji prasowej ekspert Pekao S.A i współautor raportu, Tomasz Tyc.

Jednak mimo dobrych wyników, sytuacja w branży drzewnej może ulec „w najbliższych kwartałach diametralnej zmianie” z powodu pogarszających się perspektyw popytowych. „Produkty drzewne, będące w dużej mierze dobrami konsumpcyjnymi trwałego użytku, jak również produktami wykorzystywanymi przez branże mające obecnie mocno pod górkę, jak meblarstwo czy budownictwo, należą do jednych z najbardziej zagrożonych obecnym pogorszeniem koniunktury gospodarczej” – wyjaśnił Tyc.

Analitycy zwrócili także uwagę, na charakter eksportu. Chociaż Polska „już teraz jest znaczącym globalnym graczem” pod względem eksportu wyrobów drewnianych, także tych bardziej zaawansowanych, jak okna czy drzwi, to „jego struktura geograficzna jest wciąż nierównomierna”. „Pozycja polskich firm pozostaje relatywnie słaba nawet w niektórych krajach UE, nie mówiąc o licznych atrakcyjnych rynkach pozaunijnych” – wskazali.

Polskie produkty drewniane nie są postrzegane jako te z sektora premium. „Analizując średnie ceny jednostkowe uzyskiwane w eksporcie, zauważamy znaczne dysproporcje pomiędzy Polską a największymi zachodnioeuropejskimi konkurentami” – zauważył cytowany w informacji analityk Pekao S.A i współautor raportu, Krzysztof Mrówczyński. Dodał, że podobnie jak w innych obszarach polskiego przemysłu, krajowi producenci pozycjonują się głównie jako niskokosztowi dostawcy w ramach europejskich łańcuchów dostaw.

Zdaniem Mrówczyńskiego model biznesowy opierający się na byciu tanim dostawcą w długim okresie jest „podatny na możliwą presję kosztową, a także rosnącą konkurencję firm z innych krajów”. „W modelu tym trudniej jest również podbijać rynki krajów rozwijających się, gdzie zachodnioeuropejscy dostawcy funkcjonują głównie w segmencie premium. Taka premiumizacja jest jednak procesem długotrwałym, wymagającym konsekwentnego rozwoju innych niż dotychczas narzędzi konkurowania” – podkreślił.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Tani nabiał to przeszłość

Następny

3-4 października 2022