2 grudnia 2024

loader

Rząd przywraca coś, co nas zabija

Unsplash

Rząd zapowiada, że wkrótce zmienią się kryteria sprzedaży węgla, dzięki czemu do sprzedaży trafia pozaklasowe składniki opału zalegające hałdy kopalniane. Węgiel najniższej jakości będzie zatem, niczym kilka lat temu, zanieczyszczał powietrze polskich wsi i miast. Wszystko to w celu ratowania polskich gospodarstw domowych opalanych byle czym. O podaniu informacji, że na truciu Polaków zarobi właściciel kopalni, czyli państwo, zapomniano.

Tymczasem zawieszone w powietrzu cząstki stałe podnoszą ryzyko występowania zespołów wielu chorób przewlekłych. Badacze wymieniają zaburzenia układu oddechowego, mięśniowo-szkieletowego czy sercowo-metabolicznego.

Wiele badań wskazało już na powiązania między toksynami w powietrzu i kłopotami ze zdrowiem, w tym z chorobami chronicznymi. Okazuje się, że narażenie na wdychane cząstki stałe zwiększa zagrożenie pojawienia się dwóch lub więcej różnych chorób jednocześnie, które są z sobą biologicznie powiązane. Donoszą o tym naukowcy z University of St. Andrews, którzy przeanalizowali medyczne dane na temat prawie 20 tys. osób w wieku od 45 do 85 lat mieszkających w 125 chińskich miastach.

Informacje te odnieśli do danych satelitarnych na temat zanieczyszczenia powietrza. Zauważyli związek stężenia cząstek PM 2,5 z czterema zespołami chorób. Wzrost stężenia o zaledwie 1 µg na metr sześcienny w trakcie 15-letniej ekspozycji zwiększa ryzyko chorób układu oddechowego o 2,4 proc., mięśniowo-szkieletowego o 1,5 proc., sercowo-metabolicznego o 3,3 proc. Naukowcy znaleźli też pozornie zaskakującą zależność – szczególnie niskie stężenie cząstek również wiązało się z wyższym ryzykiem chorób.

Jednak, jak uważają badacze, raczej nie ma tu związku przyczynowo-skutkowego, a częstsze kłopoty ze zdrowiem w czystszym powietrzu mogły wynikać z gorszych warunków życia w mniej uprzemysłowionych rejonach. „Zarówno większa, jak i mniejsza ekspozycja na cząstki PM 2,5 wiąże się z rozwojem wielu chorób jednocześnie. Jednak wyższe stężenie cząstek wiąże się z ryzykiem schorzeń sercowo-metabolicznych i oddechowych (głównie chorób płuc), podczas gdy niższe stężenie korelowało z wyższym prawdopodobieństwem chorób mięśniowo-szkieletowych” – wyjaśniają autorzy pracy opublikowanej w piśmie „PLOS Global Public Health”.

Naukowcy podkreślają, że w większości ubogich i średniozamożnych krajów obniżenie poziomu PM 2,5 w powietrzu prawdopodobnie spowodowałoby wyraźny spadek obciążenia wieloma chorobami.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Nie płaczemy po Johnsonie

Następny

Odreligijnianie Polski