Dzięki temu, że mamy w Polsce duże fabryki papierosów, krajowi plantatorzy mogą liczyć na przetrwanie – chociaż jakość rodzimego surowca jest nienajlepsza.
Polska ma wieloletnie tradycje w uprawie tytoniu i należy do grupy pięciu jego największych producentów w Unii Europejskiej. Dostarczają oni 85 proc całej unijnej produkcji tytoniu.
Specyfiką uprawy tytoniu jest jej wysoka pracochłonność, niski stopień zmechanizowania i duży udział pracy ręcznej. Czyli jak raz, pasuje ona do krajów o słabo rozwiniętym rolnictwie, takim jak polskie.
Za mało dobrego surowca
Dlatego właśnie w naszym kraju produkcja tytoniu rozwinęła się głównie w niewielkich obszarowo, rodzinnych gospodarstwach rolniczych, położonych przede wszystkim w województwach usytuowanych we wschodniej i południowej Polsce (województwo podlaskie, lubelskie, podkarpackie, małopolskie, świętokrzyskie).
To, że ze względu na tanią siłę roboczą zlokalizowano w naszym kraju fabryki światowych koncernów tytoniowych stawia Polskę na czołowym miejscu w UE pod względem produkcji i eksportu gotowych wyrobów tytoniowych.
Ten przemysł przetwórczy ma istotne znaczenie z punktu widzenia utrzymania uprawy tytoniu w Polsce, która prowadzona jest w ok. 14 tysiącach gospodarstw na powierzchni ponad. 13 tys. ha.
Fabryki papierosów u nas są, ale tytoń, właśnie ze względu na klimat, udaje się najwyżej średnio. Plony są nienajlepsze, a jakość surowca mocno przeciętna. Dlatego właśnie Polska jest bardzo dużym importerem tytoniu nieprzetworzonego. Tytoń przywożony jest głównie z Afryki, a także Brazylii i USA – .czyli z miejsc, gdzie jego jakość jest wysoka.
W 2016 roku nasi producenci papierosów i innych wyrobów tytoniowych skupili tylko 29,9 tys. ton tytoniu krajowej produkcji oraz aż 111 tys ton zagranicznego. Jednocześnie, polski eksport tytoniu nieprzetworzonego wyniósł 27 tys. To surowiec nienadający się do wyrobów lepszej klasy.
Dym z szarej strefy
Jednym z największych wyzwań na rynku tytoniu jest ograniczenie występowania szarej – czy wręcz czarnej strefy – w handlu papierosami i innymi wyrobami tytoniowymi. Walka z nią trwa od lat, ale wygląda na to, że nigdy się nie zakończy.
Tylko w październiku zlikwidowano dwie duże nielegalne fabryki.
W jednej z nich, pod Warszawą, funkcjonariusze zabezpieczyli 21 ton krajanki tytoniowej oraz 1,2 mln sztuk gotowych papierosów. Zatrzymano 14 mężczyzn. Działania nielegalnej fabryki mogły narazić skarb państwa na straty w wysokości 22 mln złotych. Nielegalna wytwórnia znajdowała się w ogromnej hali. Wykryto tam profesjonalną linię do produkcji papierosów z maszynami wartymi 2,5 mln zł.
Hala była wyposażona w pomieszczenia socjalne, takie jak kuchnia iłazienka oraz sypialnie, dzięki czemu pracownicy nie musieli w ogóle wychodzić na zewnątrz, nie zdradzając swojej obecności w hali. W wyciszonym pomieszczeniu pracował agregat prądotwórczy zasilający fabrykę w energię, kolejne pomieszczenie skrywało ogromną ilość kartonów z papierosami i krajanką tytoniową. W dalszej części hali działała maszyna pakująca papierosy w paczki oraz magazyn, w którym przechowywano m.in. krajankę tytoniową oraz wyprodukowane papierosy, popakowane w kartony wyglądające jak pudełka do pizzy.
Wśród 14 zatrzymanych było 10 obywateli Ukrainy. Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalnego wytwarzania wyrobów tytoniowych i przestępstw przeciwko obowiązkom podatkowym. Grozić im może kara pozbawienia wolności do 10 lat. 13 z nich zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące.
W drugiej fabryce, pod Płockiem, ujawniono ok. 2 mln sztuk papierosów, ponad 3,5 tony tytoniu do palenia oraz komponenty i maszyny do produkcji papierosów. Podczas przeszukania samochodu ciężarowego, zaparkowanego przed halą produkcyjną, funkcjonariusze zabezpieczyli worki z tytoniem do palenia o łącznej wadze ponad 1,7 tony.
Gdyby cały ten towar trafił na rynek, skarb państwa mógłby stracić 4 mln zł. Ta fabryka mogła jednak wyprodukować aż 25 mln papierosów.
– Straty skarbu państwa byłyby wtedy wielokrotnie wyższe. Mogłyby wynieść kilkadziesiąt, a nawet kilkaset mln. zł. Kluczowe znaczenie miało przerwanie procederu generowania strat dla budżetu państwa. Tym bardziej, że warunki nielegalnej produkcji są skandaliczne, a takie papierosy nie spełniają żadnych norm i stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego – powiedział wiceminister finansów Piotr Walczak (jakby legalne papierosy nie były takim zagrożeniem). W tej fabryce zatrzymano 6 osób. Właściciel posesji usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. W proceder także zamieszane są osoby narodowości ukraińskiej, które zatrudniono do obsługi linii produkcyjnej.
Pomoc będzie kosztować
W opracowanym w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi programie rozwoju głównych rynków rolnych w Polsce na lata 2016-2020, jako główne cele w odniesieniu do rynku tytoniu wymieniono: zachowanie jego uprawy w naszym kraju oraz stabilizację dochodów plantatorów tytoniu. Wiadomo bowiem, że bez wsparcia państwa, uprawy tytoniu nie będą się u nas opłacać.
W najbliższej przyszłości największe znaczenie dla utrzymania uprawy tytoniu w Polsce będą miały takie działania, jak zminimalizowanie kosztów robocizny i energii przy jednoczesnej poprawie jakości, polityka producentów wyrobów tytoniowych polegająca na wzroście skupu od lokalnych producentów tytoniu, zwiększenie skali produkcji w gospodarstwach , budowa grup oraz organizacji producentów, stopniowe wprowadzanie zmechanizowania zbiorów liści, zmniejszenie kosztów suszenia liści tytoniu Virginia, dominującego w Polsce, usprawnienie marketingu.
Do zrobienia jest więc dużo, a wszystko to musi kosztować.
Czy gra jest warta świeczki?
W przygotowywanych obecnie projektach ustaw o podatku akcyzowym oraz o organizacji niektórych rynków rolnych, proponuje się objęcie krajowej uprawy tytoniu oraz produkcji, monitorowaniem i nadzorem. Ma się tym zająć Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
W tym celu proponuje się utworzenie rejestru producentów surowca tytoniowego. Warunkiem prowadzenia uprawy, produkcji i zbytu tytoniu będzie uzyskanie wpisu do rejestru.
Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że ze względów klimatycznych, uprawa tytoniu w Polsce utrzymywana jest nieco na siłę – i perspektywicznie nie będzie się opłacać, Chyba, że wielokrotnie zapowiadane ocieplenie klimatu, stanie się wreszcie faktem.