7 listopada 2024

loader

Z gospodarką tak sobie, ale z budżetem dobrze

Obecna ekipa nie ma szczęścia do wskaźników ekonomicznych i ciągle myli się w ich planowaniu. Na szczęście myli się w obie strony.

Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu w ubiegłym roku. Stwierdziła, że plan finansowy państwa został zrealizowany zgodnie z ustawą budżetową.
Nie zmienia to faktu, że ubiegłoroczny obraz polskiej gospodarki pod władzą Prawa i Sprawiedliwości wygląda niezbyt różowo. Mało co zgodziło się z zapowiedziami ekipy rządzącej.

Było dużo gorzej

Tempo wzrostu produktu krajowego brutto ukształtowało się o 1,1 punktu procentowego poniżej prognozowanego przez obecny rząd.
Nasz PKB w 2016 r. zwiększył się realnie zaledwie o 2,7 procenta. To mniej niż światowa średnia. Tempo wzrostu PKB w gospodarce światowej wyniosło bowiem 3 proc. A jeszcze rok wcześniej, pod rządami Platformy Obywatelskiej polska gospodarka przyśpieszyła aż o 3,8 proc.
Przyrost inwestycji w Polsce był niższy od zakładanego aż o 14,9 punktu procentowego. W ubiegłym roku nakłady na inwestycje spadły u nas prawie 8 proc w stosunku do nakładów roku poprzednim.
Średni roczny kurs złotego wobec euro był wyższy od prognozowanego o 10 proc, a dolara amerykańskiego o 5,4 proc.
Wpływy z tytułu środków europejskich wyniosły 39,1 mld zł i były niższe od uzyskanych w 2015 r. o prawie 40 proc.

Było też i lepiej

Na szczęście rządzący mylili się także i w drugą stronę. Zamiast przewidywanej inflacji wystąpiła deflacja. Dochody budżetu państwa w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosły o 25,5 mld zł i też były nieco wyższe od prognozy.
Stopa bezrobocia rejestrowanego była niższa od prognozowanej o 1,4 punktu procentowego. Bezrobocie w Polsce osiągnęło najniższy poziom od 1991 r.
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych na koniec 2016 r. była o 228 tys. niższa niż o rok wcześniej. Relacja liczby osób długotrwale bezrobotnych do ogółu aktywnych zawodowo zmniejszyła się pomiędzy 2013 r. a 2016 r. o połowę – z 4,4 procenta do 2,2 procenta.
Nasz eksport był wyższy od importu, co spowodowało poprawę salda obrotów handlowych.
Zbliżona do prognozowanej była natomiast dynamika konsumpcji. Spożycie prywatne wzrosło realnie o 3,8 proc wobec planowanego wzrostu 3,7 proc. Był to najwyższy przyrost od 2008 r.

Najlepiej udaje się propaganda

Wbrew rządowej propagandzie sukcesu, wcale nie było aż tak dobrze z podatkami.
Udział dochodów podatkowych w dochodach budżetu państwa wyniósł 86,8 proc. i był o dwa punkty procentowe mniejszy niż przed rokiem. Prognozę dochodów podatkowych zrealizowano w 99 proc.
Zaległości z tytułu podatków i innych należności budżetowych na koniec 2016 r. wyniosły 96,9 mld zł i w porównaniu do stanu na koniec 2015 r. zwiększyły się aż o 26 proc.
Udział zaległości podatkowych w zaległościach wobec państwa ogółem wynosił 79 proc. i wzrósł w stosunku do 2015 r. o ponad 2 pkt proc. Zaległości w podatku od towarów i usług były w ubiegłym roku niemal trzykrotnie wyższe niż w 2013. Postępowania egzekucyjne okazały się zaś mało skuteczne.
Pytanie, jaki będzie obraz tegorocznej polskiej gospodarki?. Obietnice rządzących brzmią niezmiennie różowo – ale twarde liczby niekoniecznie muszą się z nimi zgodzić. Tak jak nie zgodziły się w roku ubiegłym.

 

trybuna.info

Poprzedni

Sromotny upadek amerykańskiego pupila

Następny

Hipoteka z bezpiecznikami