Nie jest tak, że przed dojściem PiS do władzy nie troszczono się o rodziny wielodzietne.
Regulacje, które weszły w życie w latach 2011 i 2012 wyraźnie zmieniły i rozszerzyły możliwości pomocy rodzinom, szczególnie w zakresie opieki nad małymi dziećmi.
Warto zwłaszcza wymienić podwyższenie progu dochodowego na osobę w rodzinie, uprawniającego do zasiłku rodzinnego; podniesienie dochodu pozwalającego korzystać z programu rządowego „Pomoc”; wprowadzenie zmian w uldze podatkowej na trzecie i następne dziecko; ustanowienie programu dla „dużych” rodzin.
W Polsce jest 9887 tys. rodzinnych gospodarstw domowych. Udział małżeństw wynosi 74,3%, samotne matki z dziećmi stanowią 19,8% ogółu rodzin, a samotni ojcowie z dziećmi oraz związki partnerskie, odpowiednio 3,0% oraz 2,9%. Najwięcej przybyło samotnych matek z dziećmi.
W latach 2012-2015 przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę dla ogółu gospodarstw domowych wzrósł z 1278,43 zł do 1386,16 zł, co stanowiło wzrost nominalnie o 8,4%. Natomiast przeciętne miesięczne wydatki ogółem na osobę zwiększyły się z 1050,78 zł do 1091,19 zł, co stanowiło wzrost o 3,8%. Wzrost ten był mniejszy od wzrostu miesięcznych dochodów rozporządzalnych na osobę, co pokazuje, że przeciętne gospodarstwo domowe mogło część uzyskanego dochodu przeznaczać na oszczędności.
Najtrudniejsza sytuacja dochodowa panowała w gospodarstwach małżeństw wielodzietnych. Wraz ze wzrostem liczby dzieci poziom dochodów wyraźnie malał. Małżeństwa z trójką dzieci i więcej na utrzymaniu dysponowały dochodem niższym o co najmniej 39% od średniej. Tam właśnie notowano najniższe wydatki na osobę. Gospodarstwa te charakteryzują się też znacznie wyższym udziałem wydatków żywnościowych niż ma to miejsce w innych grupach gospodarstw domowych
Tym niemniej, najszybszy wzrost dochodu rozporządzalnego na osobę w latach 2012-2015 zaobserwowano właśnie w przypadku małżeństw z trójką dzieci i więcej (realnie o 10,9%). Ciekawe, czy obecna ekipa powtórzy ten wynik?