8 listopada 2024

loader

Życie z wyświetlacza

fot. Unsplash

Nieumiejętne korzystanie z internetu i urządzeń ekranowych jest dzisiaj problemem społecznym, dotyczącym wszystkich grup wiekowych, a nie tylko dzieci i młodzieży, jak zwykło się uważać – powiedziała Magdalena Bigaj, prezes Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa, pomysłodawczyni i współtwórczyni raportu Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej 2022.

Celem raportu jest dostarczenie brakującej wiedzy na temat wzorów korzystania z urządzeń ekranowych przez osoby dorosłe oraz zwrócenie uwagi, że nieumiejętne korzystanie z urządzeń elektronicznych może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego.

Jak wskazała Bigaj, symptomy braku kontroli czasu ekranowego są łatwe do zauważenia w codziennym życiu. „Osoby zanurzone w ekranach lub kompulsywnie sięgające po smartfon mijamy na ulicach, spotykamy w miejscach publicznych i podczas prywatnych spotkań, a nawet za kierownicą samochodów. Ignorowanie otoczenia czy wykonywanej czynności na rzecz patrzenia w ekran zyskało nawet osobną nazwę pubbing, jako połączenie angielskich wyrazów phone (telefon) i snubbing (ignorowanie). Aby zdiagnozować stan higieny cyfrowej osób dorosłych, stworzyliśmy nowe narzędzie badawczo-edukacyjne, Kwestionariusz Samooceny Higieny Cyfrowej, opracowane w taki sposób, aby osoba wypełniająca go równocześnie zdobywała wiedzę na temat pozytywnych, pożądanych zachowań w tym zakresie” – wyjaśniła.

W badaniu skoncentrowano się na najważniejszych zachowaniach z czterech obszarów higieny cyfrowej: stawianiu granic i kontroli w używaniu urządzeń ekranowych, bezpiecznym używaniu internetu, tworzeniu i odbieraniu informacji w internecie oraz innych zalecanych zachowaniach prozdrowotnych związanych z używaniem ekranów, jak dbałość o sen czy bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Według raportu, z telefonu komórkowego w dni robocze korzysta 96,9 proc. internautów, 97,8 proc. korzysta z niego w dni wolne od pracy. Laptop/komputer stacjonarny używany jest w ciągu dnia w dni robocze przez 87,1 proc. internautów, z kolei 81,1 proc. internautów korzysta z tych urządzeń w dni wolne od pracy. Telewizję ogląda 79,7 proc. populacji w dni pracujące, z kolei 83,7 proc. osób włącza telewizor w dni wolne. Ponad 2/3 internautów nie korzysta wcale z tabletu i konsoli do gier zarówno w dni robocze, jak i w dni wolne.

W badaniu wskazano, że odsetek osób używających laptopa lub komputera stacjonarnego przez ponad 5 godzin dziennie w dniu roboczym jest niemal dwukrotnie większy niż odsetek tych, którzy używają tych urządzeń przez tyle czasu w dniu wolne od pracy.

Większość internautów (64,4 proc.) przyznaje, że korzystanie z urządzeń ekranowych zajmuje im dużo czasu (38,5 proc. sądzi, że „raczej dużo”, a 25,9 proc., że „zbyt dużo”). Niemal co trzeciemu internaucie trudno jest ocenić, ile czasu spędza przed ekranem.

Badani wskazują, że urządzenia elektroniczne służą im przede wszystkim do aktywności na portalach społecznościowych (73,5 proc.), komunikacji z innymi (61,4 proc.), poszukiwania informacji (54,7 proc.). 48,3 proc. osób wymieniła pracę zawodową lub naukę. Co czwarty internauta zadeklarował, że nigdy nie używa urządzeń ekranowych do grania w gry (28,6 proc.). Natomiast 24,56 proc. osób wskazuje, że nie używa urządzeń ekranowych do czytania e-booków, czy prasy online.

Zdaniem Magdaleny Bigaj, szczególnym wyzwaniem w przestrzeganiu granic w korzystaniu z urządzeń ekranowych przez osoby dorosłe jest praca zawodowa. „Pandemia i upowszechnienie się pracy zdalnej dodatkowo zatarły granice pomiędzy godzinami pracy a czasem wolnym. Dotyczy to nie tylko osób, które pracują z użyciem komputera, ale każdego, kto kontaktuje się z pracodawcą za pomocą smartfona. Wielu dorosłych funkcjonuje dzisiaj w postawie stałej dostępności, odbierając na telefonie powiadomienia dotyczące pracy o każdej porze dnia i nocy. Stosowane powszechnie narzędzia społecznościowe do komunikacji z zespołem, jak komunikatory czy mobilne aplikacje do zarządzania projektami, wysyłają na telefony pracowników dziesiątki, jeśli nie setki powiadomień dziennie” – dodała.

Bigaj zaznaczyła, że „badania z zakresu wpływu używania urządzeń ekranowych na zdrowie pokazuje jasno, że nadmierna ekspozycja na ekrany, wykonywanie wielu czynności jednocześnie (np. wykonywanie zadania i wielokrotne przerywanie go odbieraniem powiadomień z pracy) czy postawa stałej dostępności mogą przynieść wiele negatywnych konsekwencji”.

Dlatego autorzy raportu zawarli w nim także rekomendacje działań na rzecz podniesienia poziomu higieny cyfrowej polskiego społeczeństwa. Głównym wnioskiem płynącym z badania jest to, że niewielu dorosłych chroni swoje zdrowie używając urządzeń ekranowych.

Okazuje się, że tylko 14,3 proc. osób dorosłych kontroluje swój czas ekranowy – 21,9 proc. ogranicza liczbę powiadomień, 9,3 proc. unika używania urządzeń ekranowych przed snem, a 18,1 proc. unika kładzenia telefonu przy lub w łóżku przed zaśnięciem.

Z kolei 20,3 proc. osób wykonując czynności wymagające skupienia, jak praca czy uczenie się, usuwa telefon z zasięgu wzroku. Tylko co czwarta osoba spożywa posiłki bez ekranu w pobliżu.

Dla człowieka żyjącego w globalnym społeczeństwie informacyjnym, napędzanym przemysłem informacyjnym, nowe technologie stanowią narzędzia codziennego życia. Przy tak dużym nasyceniu nimi niemal wszystkich dziedzin życia, nie sposób ocenić ich jednoznacznie źle lub dobrze, a tym bardziej – je odrzucić. Przyjmowanie jednak postępu bezrefleksyjnie jako a priori pozytywnego, narażać może na wiele negatywnych konsekwencji problematycznego używania internetu i urządzeń ekranowych – wskazują autorzy raportu.

Podkreślają, że brak kontroli czasu ekranowego prowadzi do jego wydłużania się i związanych z tym negatywnych konsekwencji, jak zaniedbywanie obowiązków, obniżony nastrój czy problemy z koncentracją. W ich ocenie konieczne jest włożenie aktywnego wysiłku, by temu zapobiec.

„Podstawowym zachowaniem chroniącym jest w tym przypadku zwracanie uwagi na to, ile czasu spędza się codziennie przed ekranami i co za ich pośrednictwem się robi. W przypadku zauważenia, że czas ten wydłuża się, należy podejmować próby ograniczania” – zaznaczają autorzy nowatorskiego badania.

Dodają, że szczególną uwagę powinno się zwracać na czas spędzany na rozrywce ekranowej. Zauważają, że korzystanie z tego typu rozrywki jak gry czy media społecznościowe samo w sobie nie musi stanowić zagrożenia. Wymaga to jednak kontrolowania czasu spędzanego na takiej aktywności, ponieważ płynące z niej silne bodźce stanowią czynnik ryzyka mogący prowadzić do problematycznego używania internetu i ekranów, w tym do uzależnienia od gier.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Chcą, czy muszą podnosić ceny?

Następny

Ratujmy psychiatrię