Bibliografia publikacji historycznych poświęconych niemieckiemu terrorowi w okupowanej Polsce jest bardzo bogata, a znacząca ich część, zarówno w formie książkowej jak i prasowej powstała na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych i w latach sześćdziesiątych, w których nastąpił wysyp tytułów poświęconych tej tematyce w ramach powojennego odreagowania.
Z lat późniejszych warto przywołać, z szerokiej palety wydanych tytułów, n.p. „Okupowanej Warszawy dzień powszedni” Tomasza Szaroty. Główną formą niemieckiego terroru w Warszawie od jesieni 1943 do zimy 1944 roku były publiczne, zbiorowe egzekucje (na ogół przez rozstrzelanie) dokonywane na ulicach miasta, egzekucje których upamiętnieniem są tzw. tablice Tchorka rozsiane w różnych częściach miasta, w przeważającym zakresie w Śródmieściu, w tym m.in. w Alejach Jerozolimskich, Alejach Ujazdowskich, Marszałkowskiej czy Nowym Świecie.
Czym jednak wyróżnia się publikacja Pawła M. Mrowińskiego? Czym odróżnia się od wspomnianych wyżej? „Paweł Mrowiński nie tylko przypomina wstrząsające przykłady niemieckiego terroru, lecz także zwraca uwagę na to, że – by silniej oddziaływać na społeczeństwo polskie – Niemcy poszczególne elementy egzekucji reżyserowali w taki sposób, aby osiągnąć efekt swoistej teatralizacji.
Przemieniając je w przerażające spektakle, zamierzali zniechęcić Polaków do oporu i wspierania Polskiego Państwa Podziemnego. Analizująć tę kwestię autor czerpie z dorobku zarówno nauk historycznych, jak i teatrologii oraz studiów performatywnych. Przypominając codzienny terror niemiecki, z którym mierzyli się mieszkańcy Warszawy, zachęca nas do spojrzenia na niego z nowej perspektywy i umieszczenia go w szerszym kontekście dziejów publicznych egzekucji. Mrowiński nie poprzestaje na analizie samych zbrodni, ale zwraca także uwagę na reakcje społeczeństwa i podziemia.
Przygląda się również pamięci indywidualnej i zbiorowej o nich”. Opisując rytuały przygotowań do egzekucji, ich scenerię, przebieg i następstwa, Mrowiński odwołał się do takich teoretyków teatru jak Samuel Weber, który zajmował się pojęciem „teatru” w jego szerszym znaczeniu niż tylko stricte teatrologiczne, lecz także jako „przestrzenią działalności w ogóle”. N. p. w pojęciu „teatru działań wojennych” mieściło się zastraszanie wroga jako istotny element operacji wojskowej. Jako narzędzie analizy i interpretacji posłużyła też Mrowińskiemu myśl teoretyków performansu, Richarda Schechnera i Dariusza Kosińskiego.
Performans (oznaczający generalnie publiczne „dzianie się”), to pojęcie wieloznaczne, płynne i nieprecyzyjne, ale w poczynaniach terrorystycznych Niemców były znamiona, które pozwalają zaliczyć je do tej kategorii. Trzeci z przywołanych tu badaczy, teatrolog Zbigniew Raszewski koncentrował się na zachowaniach widowni teatralnej, a przecież zachowanie warszawiaków w miejscach egzekucji, modły, palenie świec, zbieranie krwi, przekleństwa, tworzyło drugi obok niemieckiego aspekt egzekucyjnego performansu. Swoje studium dotyczące warszawskiego kontekstu okupacyjnego Mrowiński umieścił na tle rytuałów egzekucji na przestrzeni historii powszechnej narodów.
Lektura tego studium przynosi mocne wrażenia i momentami wywołuje uczucie mrowienia na plecach.