3 grudnia 2024

loader

Balcerowicz straszy populizmem

fot. wikicommons

{{de|[[:de:Leszek Balzerwowicz|Leszek Balzerwowicz]] beim Keynote-Vortrag im Rahmen der Konferenz „Poland 1989: Negotiations, (Re)Constructions, Interpretations” in Halle (Saale), Steintor-Campus der MLU, Hörsaal 1.}}

W libkowej banieczce „słabych razem” konsternacja, bo „pan profesur” Balcerowicz niepochlebnie wypowiada się o Tusku, którego określa mianem „populisty”, które jest w tym środowisku niemal tak groźnym jak „komunista”.

Balcerowicz zaczął też pompować Konfederację, która jego zdaniem ma „wolnościowe poglądy”. A jago zdaniem „zdecydowana większość sympatyków PO ma jednocześnie poglądy wolnościowe, w tym wolnorynkowe” i teraz są rzekomo spychani przez PO w kierunku Konfederacji.

No, oni mają tak wolnościowe poglądy, jak lew ma wolnościowe poglądy myśląc o konsumpcji, dajmy na to, antylopy. Polska, podobnie jak cała Europa Wschodnia, to taka przestrzeń gdzie neokonserwatyści, zwolennicy twardego kija państwa i wrogowie państwowej marchewki, są określani jako „wolnościowcy”.

Nie Bakunin, nie Malatesta, nie Kropotkin, nie Emma Goldman, nie Abramowski. U nas „wolnościowcami” są Balcerowicz i Korwin z Mentzenem. Bo chcą, żeby silni pożerali łatwiej słabych. I to z pomocą państwa, bo kto im te latyfundia i firmy ochroni? Przecież nie będą płacić ze swojej kieszeni, bo się już dawno wycwanili, że nawet bezdomny musi płacić na ochronę własności bogacza z podatków, jak kupuje bułkę w sklepie z uciułanych grosików.

Sami finansujemy swoje kajdany. Trochę w historii udało się wyszarpać od państwa marchewek i ustępstw, ale oni by chcieli te całe stulecia walk cofnąć i przywrócić czasy w których pracowały dzieci, a robotnicy wynajmowali sobie kawałek liny, żeby na niej zawisnąć jak pranie i się chwilę przespać. Takie to były wspaniałe czasy „prawdziwego kapitalizmu”. Jednocześnie nie mają zamiaru ograniczać siły państwowego aparatu represji. Ten ma być nawet wzmocniony i chronić ich interesów.

A my, na dole, mamy to wszystko, tę cała piramidę wyzysku, utrzymywać. Taka to ich „wolność”.

wolnelewo

Xavier Woliński

Poprzedni

Z ziemi ukraińskiej do Polski

Następny

Raków popuścił, ale Legia podaje papier