moze isc bez podpisu
150 rocznica urodzin Karla Liebknechta.
Karl Liebknecht zginął zamordowany przez prawicową bojówkę Freikorpsu wraz z Różą Luksemburg i choć zawsze pozostawał w jej cieniu, to był wybitnym działaczem ruchu rewolucyjnego.
Urodził się 13 sierpnia 1871 w Lipsku. W 1893 roku ukończył studia prawnicze na uniwersytecie w Berlinie, a w 1897 roku obronił pracę doktorską. Do SPD wstąpił w 1900 roku. W 1901 wybrano go do Rady Miejskiej Berlina, do której należał do 1913 roku. Był delegatem na kongresy partii socjaldemokratycznej i w 1908 roku został wybrany do Pruskiej Izby Deputowanych. Występował jako przeciwnik militaryzmu i stał się jednym z przywódców socjalistycznego ruchu młodzieżowego.
W latach 1907–1910 był prezydentem Socjalistycznej Międzynarodówki Młodzieżowej. Z powodu opublikowanej książki o militaryzmie w latach 1907-1909 przebywał w więzieniu w Glatz (Kłodzko). W Reichstagu występował przeciwko praktykom biznesowym firm zbrojeniowych. Na początku I wojny światowej bezskutecznie próbował nakłonić socjaldemokratycznych deputowanych do odrzucenia uchwały o kredytach wojennych.
Przed wojną, jako radykalny samotnik nie należał jeszcze do jądra SPD skupionego wokół Róży Luksemburg, Franza Mehringa i Juliana Marchlewskiego, później jednak zaczął teraz ściśle współpracować z tą grupą. 2 grudnia 1914 roku jako jedyny deputowany w Reichstagu zagłosował przeciwko zatwierdzeniu kredytów wojennych i stał się emblematyczną postacią przeciwników wojny.
W lutym 1915 roku powołano go do służby wojskowej oraz zabroniono jakichkolwiek wystąpień politycznych poza Reichstagiem i w Pruskiej Izbie Deputowanych. Jednak aktywnie działał przy tworzeniu Gruppe Internationale, która od 1916 roku nosiła nazwę „Związek Spartakusa”. 1 maja 1916 zorganizował manifestację pokojową na Placu Poczdamskim ( Potsdamer Platz) w Berlinie, po czym został aresztowany.
28 czerwca 1916 roku skazano go w Berlinie na dwa i pół roku ciężkiego więzienia, ale Najwyższy Sąd Wojenny podniósł karę do 4. W więzieniu w Luckau (Łuków) na Dolnych Łużycach napisał kilka pism, wśród nich „Studia nad prawami ruchu rozwoju społecznego”.
Liebknecht chciał wprawdzie zachować teorię marksistowską jako podstawową ideę socjalizmu, ale krytykował zarówno ekonomiczne kategorie Karola Marksa, jak również materializm historyczny. Odrzucał tezę o działaniu „praw historycznych”, a także marksowski schemat podstawy ekonomicznej i nadbudowy ideologicznej.
Filozoficznie Liebknecht uważał się za agnostyka i uniwersalistę. Jego koncepcja socjalizmu opierała się na fundamentalnej tezie o „tendencji do wzrostu naturalnej i społecznej solidarności”. Odrzucał teorię wartości, ponieważ jego zdaniem siła robocza nie może tworzyć wartości nadwyżkowej ponad swoją wartość jako produkt pierwotnej produkcji gospodarczej.
Uważał, że wartość dóbr, w tym siły roboczej, była raczej określana przez przeciętne społeczne warunki produkcji. Dla niego wyzysk był wyłącznie problemem dystrybucji, a nie produkcji, jak twierdził Marks.
Twierdził, że wartość nie jest kapitalistycznym faktem społecznym, ponieważ istniała przed i po rozwoju kapitalistycznym. Jego koncepcja zakładała, że wyzysk proletariatu odbywa się poprzez gwałt i niedostatek w podziale całkowitego produktu społecznego. 23 października 1918 roku został zwolniony z więzienia, przed upływem wyznaczonej kary.
Podczas rewolucji listopadowej, która wycbuchał 9 listopada, kierował razem z Różą Luksemburg „Związkiem Spartakusa” i wydawał jego gazetę „Die Rote Fahne”. 9 listopada z balkonu pałacu w Berlinie proklamował „wolną republikę socjalistyczną”. Nie był skłonny do wstąpienia do rządu rewolucyjnego i próbował zmobilizować masy przeciwko socjaldemokratycznym deputowanym ludowym na rzecz rządów rad.
Na zjeździe założycielskim Komunistycznej Partii Niemiec w dniach 30.12.1918 – 1.1.1919 wzywał do odłączenia się od Niezależnej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec i utworzenia nowej partii, na czele której stanął razem z Różą Luksemburg. Skłaniał się ku radykalnemu, rewolucyjnemu komunizmowi. Podczas styczniowych walk w Berlinie ogłosił „obalenie” rządu Friedricha Eberta.
Po zamieszkach został aresztowany wraz z Różą Luksemburg przez żołnierzy tzw. Freikorpsu i 15 stycznia 1919 roku brutalnie zamordowany. W swojej książce „Zdarzyło się” Włodzimierz Kalicki tak opisuje okoliczności smierci Liebknechta: „Eskorta żołnierzy wyprowadza Liebknechta z hotelu Edenu wejściem bocznym.
Przed drzwiami stoi jedynie szpaler żołnierzy w hełmach i z karabinami. Dr Liebknecht przechodzi przez ten szpaler do samochodu osobowego. Gdy schyla się i zamierza wsiąść, jeden z żołnierzy, strzelec Runge, uderza go kolbą w głowę.
Żołnierze wciągają oszołomionego Liebknechta do samochodu. Wsiadają też 3 oficerowie i jeden ze strzelców. Auto natychmiast rusza, ale na stopień wskakuje odziany w długi futrzany płaszcz jeden z ochotników straży Wilmersdorfu, Edwin von Rzewuski. Z całej siły uderza pięścią zakrwawioną głowę dr. Liebknechta i z okrzykiem tryumfu zeskakuje w biegu.
Potem z dumą pokazuje zakrwawioną rękę innym ochotnikom straży. Szofer nie jedzie w kierunku Moabitu, lecz w przeciwnym kierunku, potem zaś skręca w lewo, w nieoświetloną uliczkę Der Grosse Weg nad Neue See, Jeziorem Nowym, w parku Tiergarten. Tam samochód zatrzymuje się.
Kierowca twierdzi, że auto zepsuło się. Oficerowie polecają Liebknechtowi wysiąść. Wysiada z trudem, powoli. Kpt. Pflugk-Harttung pyta Liebknechta, czy dojdzie pieszo do nieodległej Charlottenburger Chaussee. Zakrwawiony dr Liebknecht odpowiada, że da radę. Po 20 krokach Pflugk-Harttung strzela mu w głowę z bliskiej odległości. Potem do leżącego oddają po jednym strzale pozostali oficerowie. Kpt. Pflugk-Harttung odwozi zwłoki do kostnicy pogotowia ratunkowego i stwierdza, że to zwłoki nieznanej ofiary znalezionej przez żołnierzy na mieście. Mordercy wracają do Edenu”.
Karl Liebknecht pochowany został 25 stycznia wraz z 31 innymi poległymi w dniach styczniowych na Cmentarzu Centralnym Friedrichsfelde w Berlinie.
Kondukt żałobny przerodził się w masową demonstrację, w której wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Ich pogrzeb przekształcił się w masową demonstrację pod socjalistyczną i komunistyczną egidą. I tak jak od dziesiątek lat.
Historia powtarza się rokrocznie: w drugą niedzielę stycznia dziesiątki tysięcy ludzi udają się do miejsca pamięci socjalistów w berlińskiej dzielnicy Friedrichsfelde.
Tak też jest po dziś dzień, bo, jak głosi przewodniczący partii Lewicy Lothar Bisky, „sprawy o które walczono kiedyś nie straciły na aktualności. „Analiza kapitalizmu obydwojga założycieli Komunistycznej Partii Niemiec jest wciąż aktualna pomimo upływu lat.
To, co napisali oni o kryzysach kapitalizmu uzyskało ostatnio znów empiryczne potwierdzenie – jedynie w innej formie i w zmienionych warunkach.
Oznacza to, że analiza ta jest wciąż aktualna i w mocy. Jest to też powód, dla którego lewica i jej sympatycy podtrzymują pamięć tych dwojga prekursorów” – podkreśla lider niemieckiej Lewicy.