150 000 cywilów wyrwanych ze szponów śmierci – Armia syryjska i rosyjska rozrywają trwającą trzy lata blokadę enklawy Deir ez-Zor.
5 września wojska syryjskie wspierane przez kontyngent wojsk rosyjskich w Syrii dowodzony przez generała-pułkownika Siergieja Surowikina, przede wszystkim przez lotnictwo, ale i komandosów z Sił Specjalnych Operacji oraz marynarkę wojenną spod flagi św Andrzeja, przebiły się do Deir ez Zor. 150 tysięcy cywilów bronionych przez resztki dawnej 17 dywizji rezerwowej, oraz spadochroniarzy z 104 brygady powietrzno-desantowej Gwardii Republikańskiej, po blisko trzech latach mogą odetchnąć z ulgą. Po utracie, kilka miesięcy temu, połączenia z lotniskiem, enklawę zaopatrywano z powietrza. Główne zrzuty dokonywały rosyjskie samoloty transportowe IŁ-76M, zrzucając platformy desantowe z ładunkiem. Wielokrotnie, w krytycznych sytuacjach, podczas prowadzonych przez islamistów kolejnych szturmów miasta, interweniowało rosyjskie lotnictwo, w tym Dalnaja Awiacja, swoimi strategicznymi bombowcami TU-22M, TU-95, czy TU-160 „Biały łabędź”. Warto przypomnieć, że do dramatycznego położenia miasta walnie przyczynił się „omyłkowy nalot” samolotów USA z 18 września 2016 r. na pozycje wojsk rządowych na górze Dżabal Tardeh. Zginęło tam i zostało rannych blisko 200 żołnierzy syryjskich. Amerykańskie F-16 i A-10 „Thunderbolt II”, zniszczyły bezcenne w odciętym mieście pojazdy pancerne i artylerię, pozwalając zająć wzgórza islamistom. Niszczyli bojownicy stąd lądujące z pomocą śmigłowce syryjskie i przeprowadzili ofensywę rozcinającą enklawę na pól. Odtąd miasto broniło się wraz z dawną bazą 137 brygady odrębnie, a lotnisko pod ostrzałem też osobno. Tylko cud i lotnictwo rosyjskie ocaliły miasto przed rzezią. Tyle wspomnienia, przeanalizujmy poniżej, jak przebiegała operacja przebicia się wojsk syryjskich i finalnego przełamania wewnętrznego pierścienia okrążenia.
Odsiecz
Według nieoficjalnych źródeł zbliżonych do rosyjskiego MON, operacja rozerwania blokady enklawy Deir-ez-Zor została opracowana przez rosyjskich sztabowców, którzy przystąpili do tworzenia planu od połowy sierpnia. To mniej więcej w tym czasie, oddziały armii syryjskiej dowodzone przez generała Suhel al-Hasana rozpoczęły ofensywę przeciwko wojskom Państwa Islamskiego w dolinie rzeki Eufrat. Jednostki oddane w ręce generała Hassana to oczywiście jego elitarna brygada „Tiger Force” oraz zapewniająca wsparcie pancerne brygada zmechanizowana ze składu odtwarzanej 17 dywizji rezerwowej. Relatywnie licznie operowali na linii frontu rosyjscy komandosi z Sił Specjalnych Operacji. To oni naprowadzali uderzenia lotnicze rosyjskich myśliwców i bombowców z bazy lotniczej Hmejmim (Latakia) podczas bitwy w okolicach miasta Ghanem Ali. To podczas tej spotkaniowej bitwy, w krwawym dzienno-nocnym starciu, zginęło ok. 800 terrorystów, zniszczono 13 czołgów, 39 pick-upów wyposażonych w broń ciężką oraz 9 wyrzutni rakietowych i środków artyleryjskich. Rosyjskie myśliwce wielozadaniowe SU-35, bombowce taktyczne SU-34 i SU-24M2, zebrały krwawe żniwo. Bombardowanie dżihadystów za pomocą bomb naprowadzanych laserem KAB oraz rakiet kierowanych pozwoliło precyzyjnie niszczyć pozycje terrorystów także nocą. Rosyjskie śmigłowce Ka-52 „Aligator”, kierowanymi przeciwpancernymi rakietami kierowanymi „Wichr” unicestwiły wiele pojazdów pancernych ISIS, a rakietami niekierowanymi i z pokładowych działek 30 mm zlikwidowały wielu bojowników. Do 27 sierpnia wojska rządowe zdołały pokonać oddziały bojowników, uznane przez ekspertów jako jednostki o najwyższej zdolności bojowej, świetnie wyposażone i wyszkolone, w ramach wojsk ISIS w obszarze Eufratu.
Do miasta
Wojskowi rosyjscy twierdzą, że niemal natychmiast wojska syryjskie otrzymały rozkaz do przejścia do pościgu za rozbitym przeciwnikiem, uchodzącym wzdłuż wschodniego brzegu Eufratu, wprost ku Deir ez-Zor. Bezpośrednio do miasta, które przez prawie trzy lata znajdowało się w pierścieniu okrążenia bojowników, podejść się nie dało. Atakujące ze wschodu oddziały sformowanego, przeszkolonego i wyposażonego przez Rosjan V Ochotniczego Korpusu Szturmowego po zdobyciu miasta-oazy As – Sukhna, atakując wzdłuż szosy E-20, utknęły w twardej obronie terrorystów ok. 24 km od Deir ez-Zor. Mimo, że wielokrotnie pobite, bo odrzucane na kolejnych liniach oporu aż spod Homs, zgrupowanie wojsk ISIS jest dobrze dowodzone i wyszkolone. Wsparły je ataki „dżihad-mobili” i kolejna linia fortyfikacji. Wszystko to razem zatrzymały dzielne jednostki V Korpusu, wspierane przez oddziały Hezbollahu i Irańczyków z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz poddziały milicji podporządkowanych wywiadowi wojskowemu
Biorąc pod uwagę fakt, że w Deir ez-Zor byli cywile, piloci rosyjscy mogli niszczyć siły islamistów jedynie na przedpolu, jak wyszły z miasta. Na przykład, w dniu 2 września bombowce SU-34 i myśliwce SU-35 zniszczyły konwój bojowników na autostradzie Deir ez-Zor – Rasaf , wiozący amunicję i maszynowe ciężkie karabiny wielkokalibrowe. Początkowo jednak rosyjskie lotnictwo nie umiało powstrzymać islamistów przed przemieszczaniem pojazdów pancernych, czołgów, samochodów z ciężkimi karabinami maszynowymi, bronią i amunicją z miasta do obszarów walk. Dodatkowo, w wyniku bombardowania 1 września przez bojowy dron bojowników stanowisk żołnierzy rządowych, zginęło dwóch, będących tam, rosyjskich żołnierzy. Poległ 27-letni Stepan Borszczew i jego kolega, 26-letni Aleks Gore z Nowosybirska.
Lawina rakiet i bomb
Odpowiedź Rosjan nastąpiła nocą z 4 września. Według źródeł z pola bitwy, z nieba zwaliła się na pozycje islamistów istna lawina rakiet i bomb. Do walki Rosjanie skierowali praktycznie wszystkie dostępne w Hmejmim samoloty. I to tak myśliwce, na które podwieszono bomby (SU-30SM i SU-35S), bombowce taktyczne SU-24M2 i SU-34, jak i szturmowe SU-25. Rosyjskie helikoptery MI-35, MI-28 i KA-52 zapewniły bezpośrednie wsparcie oddziałom wojskowym Baszara al-Assada, W ciągu jednej doby śmigłowce wykonały ponad 80 rodzajów operacji lotniczych. Odcięcie i paraliż kanałów transportu wojsk Państwa Islamskiego pozwoliło wojskom syryjskim zbliżyć się do Deir ez-Zor. Zdobyto w poniedziałek rejon El-Madzhbil i tędy postanowiono przedzierać się do żołnierzy, broniących bazę 137-ty brygady zmechanizowanej.
Gdy szturmujące oddziały „Tiger Force” i 17 dywizji podeszły na odległość 6 km, w okolice miejscowości Tar as-Sira, rozpoczęło się kontruderzenie sił Kalifatu. Do ataku dowódcy dżihadystów skierowali co najmniej 10 „dzihad-mobili” – zaminowanych ciężarówek, pojazdów terenowych i bojowych wozów piechoty, kierowanych przez samobójców. Sekcje przeciwpancernych pocisków kierowanych, w tym rosyjskich Sił Specjalnych Operacji, artyleria i rosyjskie lotnictwo wyeliminowało w boju ok. 50 pojazdów i większość maszyn samobójczych. Oprócz tego, do kontrataku ruszyły grupy szturmowe islamistów, w tym samobójcy obwieszeni materiałami wybuchowymi, tzw. „pasami szahida”. Daremnie. Siła ognia broniących się wojsk rządowych zdziesiątkowała kontratakujących bojowników.
Ostatni dzień bitwy
Rankiem 5 września, po podciągnięciu i zajęciu stosownych stanowisk, ogień na pozycje ISIS otworzyła rządowa artyleria. Okazało się jednak, że to samo uczynili bojownicy. Doszło do swoistego „dialogu” artylerii obu stron, okładającej się wzajemnie ogniem. Jednak przewaga wojsk rządowych była znaczna i pozycje artylerii islamistów z czasem „uciszono”. Siły dokonujące deblokady dysponowały działami samobieżnymi 2S1 „Goździk” kalibru 122 mm, działami holowanymi D-44 i haubicami D-30. W kadrach reportaży widać było tez rosyjską baterię 152 mm dział MSTA-B. Potęgę ognia zwiększał syryjski dywizjon artylerii rakietowej z wyrzutniami 122 mm BM-21 „Grad”, bateria ciężkich 220 mm wyrzutni BM-27 „Uragan” i 300 mm wyrzutnie produkcji syryjskiej.
Po trzygodzinnej walce ogniowej, moc rządowej artylerii skutecznie wyeliminowała dżihadystyczne baterie artylerii lufowej i rakietowej skoncentrowanych na wzgórzach Dżebel al-Tadra i na zachód od Deir ez-Zor (rejon Ajasz). Dodatkowo wtorek o świcie, rosyjska fregata „Admirał Essen”, operująca we wschodnim akwenie Morza śródziemnego, przeprowadziła atak trzema rakietami manewrującymi 3M54 „Kalibr” na wykryte przez zwiad lotniczy, głęboko ukryte pod ziemią niedostępne obiekty obronne islamistów na linii natarcia w rejonie Deir ez-Zor: Tak, to było dosłownie „wyczyszczenie” przez Rosjan korytarza do ataku rządowym grupom uderzeniowym.
W drugiej połowie dnia, do ataku przez pustynię ruszyła grupa szturmowa 17 dywizji, składająca się z dwóch kompanii czołgów (ok 20 szt.), kilkunastu pojazdów terenowych z karabinami maszynowymi i działkami 23 mm oraz kompanii bojowych wozów piechoty. Drogę torowały im opancerzone pojazdy trałowe i inżynieryjnych, które wraz z saperami oczyszczały przejście przez pola minowe. Ok godziny 14 czasu lokalnego odsiecz przedarła się na pozycje broniących się w Deir ez-Zor, na teren dawnej bazy 137 brygady. Tam czekał na nie, wraz z oddanymi żołnierzami ,dowódca obrony, owiany legendą, charyzmatyczny generał Issam Zahreddine. Z pochodzenia Druz. Trudno opisać radość ludzi, którzy wygłodzeni, dotknięci awitaminozą i kurzą ślepotą z braku witamin, zostali wyrwani z objęć okrutnej śmierci. Uratowano bohaterskich żołnierzy, obrońców z 104 brygady powietrzno desantowej Gwardii Republikańskiej, lokalne milicje i żołnierzy 17 dywizji rezerwowej walczących tam od blisko 3 lat. Jednak nade wszystko przed „rzezią” z rak ISIS uratowano 150 000 cywilów, którzy schronili się tam z obszaru wschodniej Syrii i zachodniego Iraku. Szyici, druzowie i shrześcijanie, jako innowiercy, zostaliby przez wahabbitów z ISIS wymordowani.
To jeszcze nie koniec
Oczywiści,e na razie trudno mówić o pełnym zniesieniu blokady. Przebito się do obrońców przez pustynię. Aby już sformowane konwoje z żywnością i ładunkiem humanitarnym dotarły do miasta, trzeba oswobodzić szosę E-20. Potem, przebić się do odciętego od kilku miesięcy lotniska, aby uratować tamtejszych żołnierzy. Na koniec armia syryjska musi przystąpić do wyzwolenia zajętych przez dżihadystów dzielnic Deir ez-Zor.
Snując pewne analogie do II wojny światowej, to o ile bitwa o dwumilionowe Aleppo, bitwa krwawa i niezwykle ciężka dla walczących stron, stanowiła punkt zwrotny wojny domowej w Syrii (odtąd armia syryjska idzie od zwycięstwa do zwycięstwa), porównywana jest do bitwy o Stalingrad, to rozerwanie blokady Deir ez-Zor porównać można do przełamania blokady Leningradu. Tak czy inaczej, armia syryjska przy wydatnym wsparciu Rosji, w szczególności lotnictwa, odniosła strategiczne zwycięstwo oraz uratowała 150 000 cywilów.